reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Witam :-)

U nas dzis zimno jak diabli.
a bylo juz tak fajnie i cieplo :dry:

Wczoraj przyszli do nas znajomi sasiedzi Ania i Grzesiek. Sandra przejeta naopowiadala, ze ma urodziny, ze beda balony, tort i beda goscie. Potem poleciala do swojego pokoiku naskrobala cos i przyniosla pomietolona kopete (nie umiala na szybko wsadzic kartki w koperte ;-)) podala cioci i mowi: zapraszam na moje urodzinki :tak::-) A my szok bo ciocia wiedziala, ze robimy tylko dla dzieci :-) No ale co zrobic to w koncu jej urodzinki wiec ma prawo wybrac jakich gosci zaprasza :-):tak:;-)

Dzis pojdziemy rozdac kolejne zaproszenia noi przywitac kolezanki, ktore wrocily wczoraj z wakacji w ojczyznie :-)

Kinek nie martw sie wszystko bedzie dobrze :tak::-)
Haniulka da sobie swietnie rade :-)
A Ty sie nie martw autem i droga. Dasz rade bez problemow. Raz dwa dojedziesz i tak Ci sie spodoba, ze J. za kolko nie puscisz ;-):-)
Stukam sie kwausia ;-)
Czekam na foty :-)
Doczytalas sie priva ode mnie :confused: Jakby co to wiesz ;-):-)

Jolu wspolczuje baaaardzo :-(
Co za pinda :wściekła/y:

Zrobila Ci tak jak moja mi :-(
 
reklama
Martusiu, daj mi linka do tego programu:tak:...Priva przeczytałam i zaraz biore sie do wklejania...wybrała z nad ponad ponad 40 :szok: ;-)
 
Witam
U nas piękne słoneczko.
Kinek będzie okey :tak::-)
Pochwal się jak tam Hania będzie po.
A dlaczego nie poszła wczoraj w pierwszy dzień września?
To teraz będziesz częściej u nas?

Jolu co za nieodpowiedzialna baba.Współczuje.Ale teraz chyba możesz pobierać zasiłek z Urzędu pracy?

Martusiu Sandre pilnuj bo cale osiedle zaprosi :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

Co to ja chciałam...
AAAA Lulka wracaj już.Prosze :sorry2::sorry2:

Ide coś porobić :tak:
 
hej
Glowa mi peka..normalnie nie wytrzymam za chwile....

Jula w przedszkolu nie placze,jest przerazona bo inne dzieci strasznie rozpaczaja,krzyk,wymioty,wolanie rodzicow,placz jest straszny a ona biedna dzis nie chcciala zebym wychodzila ..powiedziala zebym stala obok a ona sie ebdzie bawila.....jednak moje nadzieje sie spelnily..jakos radzi....co do pan przedszkolanek to nadal mam wiele do zarzucenia..rano zajmuja sie tylko tymi wyjacymi dziecmi....dzieci ktore nie placza jezeli same sie nie zaczna dobrze bawic to zaraz tez zaczynaja plakac..kurcze...sa 4 panie i nadal nic z dziecmi nie robia...Jula slicznie spala i wczoraj i dzisiaj...podoba sie jej tam...mam andzieje ze nadal bedzie z checia wstawac...wczoraj zostala bez problemow a dzis chciala zebym tylko siedziala z boku,ale o tym juz pisalam.
zajmowalam sie dzis jedna dziewczynka od nas z podworka ,jej rodzice zostawili ja i nic nie plakala a jak jeden chlopiec zaczal wyc,rzucac sie,drzec..wymiotowywac...szok):szok:to i ona zaczela plakac wiec podeszla do mnie i ja przytulilam,pobawilam sie z nia i tak siedzialam w tym przedszkolu przeszlo 30 minut a wyobrazcie sobie tatus tej dziewczynki powiedzial mi jak odbieralismy dzieci ze za dlugo siedzialam z Jula w sali i jego corka dlatego zaczela plakac...odp mu ze siedzialam tyle i ile wymagalo pozegnanie i zostawienie Juli ,itp a skoro paniom nie przeszkadzalam zreszta nie tylko ja to go nierozumeim i ze dzieki mnie Olwika zjadla sniadanie bo siedzialam przy niej podczas gdy JUla bawila sie ladnie z dziecmi...to odpowiedzial mi ze jakby jego corka nie zjadla sniadania to by jej sie nic nie stalo a plakala dlatego ze Jula byla z mama..a to wcale nie prawda..zreszta jej rodzice stali za drzwiami i patrzyli jak ona wyje a ja ja pocieszam i za to zamiast byc wdzieczny to powiedzial ze zle zrobilam..no zesz...:wściekła/y:nerwa mi popsol na maxa...zreszta dzisiejszy dzien mam do dupy..wylam z bezradnosci ale o tym nie teraz i nie tutaj...

Jolu wspolczuje bardzo:-(mam nadzieje ze pozalatwiasz sobie wszystko:tak:i jakas kaske wyciagniesz :tak:

Kinus dasz rade..kochana nie ma innej opcji.:tak:.najwazniejsze oczy dookola glowy i powoli jedz:tak:daj znac jak poszlo Hani i Tobie:tak::sorry2:

Aniu moze faktycznie nie warto zabierac wszystkiego do PL skoro bierzecie pod uwage powrot:sorry2:wez najwazniejsze rzeczy...malz przesle co potrzebowac bedziecie:tak:GRatulujemy zabka:-)

Martusia nie bylo Ci do smiechu bieganie z praniem co...wspolczuje.tez mamy wkoncu super sasiadow..normlanie kolezanka stanela dzis na wyskosci zadania..mowie Wam ..martwila sie i przyszla do mnie...fajnie ze ja mam..o wszystkim mozemy porozmawiac...a to bardzo duzo..

Jula oznajmila mi ze zygala jak kot...pytam gdzie w przedszkolu a ona pokazuje mi na podloge ze tu...hmm...:sorry2:o co tu chodzi...slownictwo tez ma nowe:szok:
Edytko super ze Maciusiowi sie podobalo a jak bylo dzisiaj:confused:ile godzin w tygodniu bedziesz wpracy?czy jestes wychowawczynia:confused:

no dobrze JUla zjada zupke i zmykamy na spacerek bo dzis znowyu nie byla w przedszkolu na dworzu bo remontu nie skonczyli:wściekła/y:

to by bylo na tyle na razie..glowe mi zaraz rozsadzi ale na spacer musze pojsc bo jak nie ja to kto...jak nie teraz to kiedy:sorry2:
 
Hej ...Mój sikolak już w domu :-)
Pojechałam po nią z sąsiadką o w pół do drugiej.Bałam sie jechać moim carem, bo nie mam wykupionego ubezpieczenia, a wiecie licho nie :unsure:śpi

Hanka była cały czas pogodna i ładnie sie bawiła, ale po zabawie na placu zabaw , jakiś dwóch chłopców zaczęło płakać i bidulka przypomniała sobie wtedy, że ma matkę :sorry2:. Położyła się na łóżeczku i leżakowanie z tego smutku rozpoczęła pierwsza. Panie nawet nie zdążyły jej w piżamkę przebrać. Jak przyszłam , to jeszcze spała...a potem to tylko cieniutkim głosikiem powtarzała " mama, mama, mama "- normalnie uwstecznienie werbalne nastąpiło;-)
Po przyjściu do domu, poszłyśmy na jeżyny za płot i upiekłyśmy muffinki, a potem były lody z truskawami :tak:
Hania powiedziała, że jutro też idzie do przedszkola, więc chyba nie było tak źle :confused:
A wiecie, jak się nazywa męska wersja pani przedszkolanki :-) ???...
- Przedszkolan ....:-D:-D:-D
 
Hej ;-)

Przyszly dzis do mnie dwe babeczki, widzialy Sandre wiec od razu zaczely pytac ile ma latek czy jest zapisana do przedszkola i takie tam. Powiedzialy, ze jest jeszcze za mala do przedszkola. Tutaj dzieci chodz co pol roku. Jezeli Sandrusia by sie urodzila do pierwszego wrzesnia to poszla by do przedszkola teraz. ale, ze sie urodzila po pierwszym wrzesnia to nie musi chodzic do przedszkola, ale moze. I jezeli bedzie chciala to od grudnia albo od stycznia dopiuero pojdzie do przedszkola, za rok do zerowki, a za dwa do pierwszej kalsy. Jak narazie moze isc tylko do sure start (takie przedszkole z rodzicami) W kazdy poniedzialek po 2 godzinki. Rodzice albo zostaja z dziecmi i klachcaja z mamami, albo zostawiaja dzieci i ida cos zrobic w domku :-) Zaczyna sie 15 wrzesnia wiec pojdziemy zobaczyc jak tam jest. Sandra wypytywala sie co panie chcialy, potem chciala zebym jej opowiadala o przedszkolu. Byla bardzo chetna zeby tam isc nawet dzis :-) Ale od razu zapytala a ty mamusiu bedziesz tam ze mna :confused: bedziesz sie bawila :confused: Nie zostawisz mnie samej. Nie znikniesz mi. Obiecalam, ze nie zostawie jej tam samej, od razu poczula sie pewniej. Przytulila sie powiedziala, ze mnie kocha :-) i bardzo sie cieszyla :tak::-) Zobaczymy jak to bedzie pozniej ;-)

Pogoda na zmiane.
Raz pada, raz slonce swieci. Co chwile tecze na niebie.
Nie da sie wyjsc na spacer, bo co wyjdziemy to zaczyna padac, co wrocimy to przestaje i tak wkolo wojtek :dry:


Kinek zuch dziewczynka :tak::-)
Bedziesz codziennie Hanie wozila to sie wprawisz raz dwa i sama bedziesz smigala po ulicach :-):tak:

Asiu ciesze sie ze Julcia sama grzecznie zostaje.
Buziaczki dla dzielnej dziewczynki :*:*

Co do tego taty, tak to czesto jest, ze chce sie dobrze dla dziecka a jest sie potem okrzyczanym. Czasami lepiej nic nie robic, ale z drugiej strony szkoda tego biednego malego i nic nie winnego dziecka. W takich przypadkach powinno sie rodzica po glowie wyszczelac zeby oprzytomnial.

Super, ze masz taka kolezanke:tak::-) Wazne jest zeby moc z kim pogadac ;-)
Fajnie, ze sie martwi i interesuje co u Was :-)

Asiu slonko wygadaj sie o Twojej bezradnosci kiedy tylko bedziesz miala an to ochote. Jestesmy tu po to, zeby pomoc i podtrzymac na duchu. Buzka :*:*


Do potem ;-)
 
Martusiu kochana jestes....dziekuje Ci bardzo...

dzis z pojsciem do przedszkola bylo fajnie dopuki do przedszkola nie doszlysmy...Jula by sie szybko zaadoptowala gdyby ktos sie jej wiecej czasu poswiecal...czyli jakies zabawy z dziecmi nieplaczacymi a ona poprostu sie zaczyna tam nudzic nie mowiac juz ze jest przerazona z powodu placzu,histerii krzyku z wolaniem o mamusie innych dzieci...dzis jedna dziewczynka wszystko jej zaczela zabierac..mowie wam plakala jak nie wiem co i podeszla do Juli kiedy ona sie ladnie bawila i jej zaczela wyrywac rzeczy..JUla przerazona wiec ja spokojnie mowie zeby jej nie zabierala a pozneij pania poprosilam zeby sie nia zajela...JUla juz w domu opowiadala ze taka "gruba"dziewczynka jej wszystko zabiera i ona nie chce sie z nia bawic...Pani powiedziala ze ta dziewczynka musi wszystko miec co inne dzieci...tak nauczona i ciezko jest ja upilnowac zeby komus czegos nie zabrala...jestem przerazona..wyszlam podstepem bo Jula niechciala sama zostac,mowila ze chce do innego przedszkola..czyli do innej sali...poprosilam ja zeby poszla umyc raczki i wtedy wyszlam,wiem ze brzydko ale inaczej nie wyszlabym wcale ...normlanie nieodstepowala na krok a niechcialam zeby panie mi ja odebraly placzaca z rak i kazaly wyjsc...normlanie wyc mi sie chce...niewiem co robic..czy moze przeczekac az dzieci sie wyplacza a moze zaprowadzac ja pozniej:confused:Macie jakies pomysly co robic:confused:
oj szkoda ze nie ma Aniulki,Karioki,Joanki..one doswiadczone w tym temacie,moze by cos doradzily...ehhhh ciezkie jest zycie mamusi,rodzica....wtakich sytuacjach..serce boli a chcemy jak najlepiej przeciez...a o uraz psychiczny to chyba nie trudno..do tego Jula jest po podwojnie "zagrozona"po przejsciach...
 
witam...

Jak tam maluszki już odprowadzone ?Ja już z powrotem byłam 8.07 i powiem Wam, że dzisiaj jazda szła mi dużo lepiej :tak:. Już mnie nawet nie wkurzało jak Jacko co chwilę spoglądał na zegarek :sorry2:. Po Hanelkę pojadę sama ...Mam lekkiego stresa..
Hanka za to bezstresowo...jak zwykle :-). Dwójka dzieciaczków płakała w szatni, ale widziałam, że Hanela w ogóle nie zwracała na nie uwagi i chciała pójść do sali jak najszybciej.Dzielna z niej dziewczynka :happy: !!!
Wczoraj na silę próbowałam z niej wyciągnąć co robiła w przedszkolu...Więc... Przedszkolanki były.... przyjacielskie :laugh2: Na śniadanie była zupa mleczna, pani ulepiła z plasteliny konika, bawili sie w "rośnij baloniku", na placu zabaw kopnął ja jakiś chłopiec, ale Hanka mu oddała :ninja2:( w to mi się za bardzo nie chce wierzyć, bo jakąś szelmoską mine miała opowiadając :sorry2:), bawiła się z dziewczynką Jagódką, co miała sukienkę w kropki i ...uwaga różowe włosy :szok: :-D:-D:-D. Musze wypytać szczegółowo Panią, bo Hanela coraz częściej wymyśla różne historie i boje się , że jej się fikcja z rzeczywistością pomiesza. Np. ostatnio jak przyszła od sąsiadki, opowiedziała mi, że młotkiem zbiła lustro u nich w łazience...w drobny mak :szok:. a sąsiadka jak to zobaczyła , to powiedziała, "mój Ty głuptasku ". Pół dnia chodziłam w stresie i czekałam , kiedy Marzena wróci z pracy, żeby oddać kasę za to lustro. Jak już się w końcu doczekałam, to sąsiadka zrobiła oczy jak talerze, bo lustro całe i zdrowe :-D

Marta, na którą do tego przedszkola idziecie ? Ciekawe, czy Sandruni się spodoba ?A urodzinki, kiedy urządzacie ?

Asia, masakra u WAs w przedszkolu :szok:. Żeby aż tak dzieci histeryzowały :no:...A ten ojciec , to wieśniak jakiś :angry:
Ja wczoraj śpiewałam z Hanią " Jestem sobie przedszkolaczek" i zrobiłam interpretację tekstu :-D. HaNIA SAMA STWIERDZIłA, żE ZGODNIE ZE SłOWAMI NIE MOżNA BYć JEDNOCZEśNIE PRZEDSZKOLAKIEM I BEKSą :tak:( o matko jakie literki mi się włączyły :szok:..sori :sorry2:). Zobaczysz Asiu, że Julcia w końcu sie oswoi z nowa sytuacją. Będzie dobrze ;-)
A powiedz mi szyłaś pościel, czy kupiłaś ?
Ja dopiero wczoraj po południu odebrałam hankową od krawcowej. Właśnie się pierze...Moja córcia już drugi dzień będzie leżakowała bez poszewek :zawstydzona/y:

Aniu, Hanka nie poszła od pierwszego, bo mi robotnicy powiedzieli, że oni skończą remont najwcześniej do piątego :baffled:. A tu przedszkolanki, tak ich przycisnęły, że w poniedziałek wszystko było gotowe .

aaaa, wkleiłam nowe foty :tak:
Ania, a Ty chłopakom tylko w nexcie i mothercare kupujesz ? Potrzebuje dla Haneli takich miękkich , welurkowych spodni do przedszkola...dobrej jakości i za rozsądną cenę...
 
reklama
Asia, może faktycznie przyprowadzaj Julcię trochę później ...na samo śniadanko :tak:.Ja z Hanką ćwiczę asertywność. Udaję, że jestem niegrzecznym dzieckiem, które zabrało jej zabawkę. Najpierw ma mu wytłumaczyć, że tak nie wolno, a potem ...freestyle :rofl2: :growl:. Ja to dopiero wstrętna matka jestem :-D
Szkoda, że nie ma z nami Joanki i Aniulki :-(...Mądre z nich babeczki..
Na Kariokę liczę po cichu, że się pojawi ;-)
 
Do góry