reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Luleczko jestem w szoku :szok::szok:
W polsce upał u nas upał a u Ciebie zimno ??
Szok.
U nas tak gorąco,że w nocy musi chodzić klima,bo dzieciaki nie dają rady,zwłaszcza Antek bo Mateuszek po mamusi lubi ciepełko.

Ja musze przyznać,że dzień dziecka nie był tak czczony jak u Lulci i Julci.
Kasy braklo na jakieś super prezenty :dry::sorry2:

Ale było rodzinnie i to najważniejsze :baffled::-p:dry::sorry2:
 
reklama
Ja musze przyznać,że dzień dziecka nie był tak czczony jak u Lulci i Julci.
Kasy braklo na jakieś super prezenty :dry::sorry2:

Ale było rodzinnie i to najważniejsze :baffled::-p:dry::sorry2:

U nas bylo podobnie. Grunt, że dzieci szczęśliwe, z wrażenia nawet nie spaly w dzień a rano pospaly do 7.30:szok:...mamy nowy rekord. Oczywiście Ola miala z 6 pobudek, ale one akurat mi nie dokuczaja.

Zazdroszcze Wam tej pogody:sorry2: u nas maks 18 stopni, i jak nie pada to szaro i buro... wiecie ze wczoraj nigdzie ni byliśmy tylko robilismy zabawy w domu, bo było na dworze zimno, i padało caly czas, jak tak dalej bedzie to oszaleje bez słońca :-p


Edziu biedny Maciulek, wiesz pod koniec sikania to zapalenie cewki pewnie:-(, byłaś z Maćkiem u lekarza?:confused::confused: Mam andzieje ze juz lepiej i sie Maciulek nie skarży :tak:

Luleczko pogody wspólczuję. Jednak jak jest slońce to życ się chce.
A co do Macka - tak, to zapalenie cewki. Dalismy mocz do badania, za pól godziny ma byc wynik. Maly boi się siadac na nocnik, lata jak przyslowiowy "kot z pęcherzem", siku chce, a na nocnik siada w ostateczności.

Antek ma kolege,który do niego przychodzi coś nie za bardzo jestem zadowolona z tego dziecka,ale o nim napisze kiedy indziej.

Napisz, napisz...:-D
Gratuluję Mattowi postępów:tak:
 
No to pisze,bo Matt poszedł w kimke.
Nowy kolega Antka ma na imię Patryk i ma 4 lata.
Jest miłym dzieckiem,mówi do nas ciociu,wujku,pomimo tego ze 2 razy nas widział.
M był przedwczoraj na placu zabaw z Antkiem i tam spotkali Patryka.Patryk chyba wyczaił gdzie mieszkamy bo pod wieczór przyszedł zapytać czy wyjdzie Antek.Antek nie mógł wyjśc sam,a my robiliśmy coś w domu,że nie mogliśmy z nim wyjśc.
Zaproponowałam chłopcu,żeby wszedł się pobawić do nas,ale niech powie o tym swojej mamie.
Zaczął ściemniać,ze mamy nie ma,że on sam lata po dworzu,ale on chętnie wejdzie i się pobawi :laugh2::laugh2:
pół godziny prosiliśmy go aby poszedł do kogoś dorosłego i powiedział gdzie jest.
I teraz mamy gościa codziennie,nawet przed chwilą zapukał ( ale my zaraz jedziemy-jak tylko M wstanie),wczoraj też był u nas.
Najgorsze jest to,że jego rodzice nas nie znają.Nie interesują się gdzie on jest,co robi i z kim.
On ma tylko 4 lata a lata po podwórku od rana do wieczora.
Bez żadnego nadzoru...no niewiem,ja bym się bała o Antka.
A w pierwszy dzień chciał koniecznie wynieść Antka samolot z domu.Bo on takiego nie ma :baffled:
A wczoraj zadziwiająco szybko się z nami pożegnał.
On juz musi iść do domu,tak nagle.Mam wrażenie,że coś wyniósł z domu ( nie moge go o to oskarżyć bo nie widziałam,nie sprawdzałam mu kieszeń itp.) ale widziałam jak świecą mu się oczy do 5 centów (!) Antka. :laugh2::laugh2::laugh2:

Ale Antek lubi tego kolege.A ja bacznie go obserwuje :tak::-):-D:-D
 
Jestem na chwile, okazało sie że chyba kaloryfer do wymiany, i najgorsze jest to że jak sie spalił, to poszły korki na klatce, i teraz elektryk tam naprawia :szok:

Aniu widzisz u Nas jakos zimno, aż mi sie nie chce wychodzić, ale jak tylko elektryk sie zmyje to pójde na chwle z Julą, bo niebo zachmurzone ale jeszcze nie pada, ale penie za chwile zacznie :baffled:

co do prezentu na dzień dziecka, to odkładałam codziennie kaske jakas, i sie troche uzbierało, mieliśmy z Julą układ przez jakieś 2 tygodnie, ze dostanie wymarzony prezent jak nie bedziemy kupować gazetek codziennie (musiałąm jej zrobic odwyk od gazetek, bo w sklepie jak tylko nową jakąś zobczyłą to ryczała ze chce :baffled:) no i kaska za gazetki prawie wystarczya na prezenty, a reszte zabawy i kolorowe jedzonko - to juz moja inwencja, ale było super :tak:;-):tak:

Edziu biedny Maciulek, wiem jak to strasznie boli (sama miałam niedawno), mam nadzieje że na pęcherz zapalenie nie pójdzie :-:)-(

Maciulku zdrowiej szybciutko :tak::tak::tak:

Aniu ten kolega dziwny chłopaczek, ja bym na Waszym mejscu zainteresowałą sie gdzie On mieszka i jacy są jego rodzice :sorry2: Biedne dziecko tak samopas puszczone, nie wyobrażam sobie czeoś takiego, 4 latka mówisz :szok: szok normalnie, jak tak mozna? ja bym chyba Julii nawet na ogrodzone podwórko nie wypusciął samej, za dużo sie naczytałąm o dzieciach które giną nawet na włąsnych podwórkach przy domach :szok: chyba moja Julia bedzie miałą ze mna przechlapane, do 18 roku życie jej samej nie wypuszcze :zawstydzona/y:;-)

Moniu i jak Kamilka śpi w dzień? mam nadzieje ze tak :tak:

Joasiu jak było na festynie? byliście? jak tam Julianka?

ok ide bo elektryk wraca do mnie :baffled:

...nie dam mu kawy, niech sobie idzie, to pójde z Julą na dwór :-p:-p;-)
 
Cholera...Maciek ma zapalenie dróg moczowych, lekarz powiedziała, że u takiego małego chłopca nie widziała jeszcze takich złych wyników...:no::-(
 
Cholera...Maciek ma zapalenie dróg moczowych, lekarz powiedziała, że u takiego małego chłopca nie widziała jeszcze takich złych wyników...:no::-(

Edziu :-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(

Biedny Maciulek :-:)-(

od czego to może być??
coś lekarka mówiła?

Mam nadzieje ze dostaniecie dobry antybiotyk, zeby szybko wyleczyć Maciulka,

Bidulek :-(
 
Ło jej Edytko :szok::-(
Mam nadzieje,że leczenia szpitalnego nie będzie.
Maciusiu zdrowiej szybciutko!!


Luleczko
Nie martw się,Jula ze swoim charakterkiem nie będzie siedziała pod kloszem do 18 roku życia :laugh2::tak::-D
Ale to fakt,4 letnie dziecko samopas na dworze to zdecydowanie za wcześnie.Jednak nie będe pouczać rodziców,a jak ich spotkam to tylko napomknę,że dziecko jest u mnie.
Ale tak serio to nie podoba mi się ten chłopak.Jakieś takie lepkie rączki ma :baffled:

Lece przypilnować obiadu bo wcześniej eksplodowało mi jajko na całą kuchnie :szok:
Zasiedziałam się i woda się wygotowała a jajko zrobiło BUM i było już na suficie,ścianach i w mojej torebce :baffled::angry:
A Antek wściekły bo to było ostatnie jajko i chciał je zjeść :sorry2:
 
Witam!
Z przyjemnością do Was dołączę :-)
ale jak ? Pozdrawiam

Witamy:-):tak::-)
Mam nadzieje ze dzieci juz lepiej sie czuja...zagladaj i pisz co u was;-):-)


My dziś byliśmy nad morzem.Antek się kąpał.
Było cudownie.

Mateuszek też już posmakował piasku bo tatauś koło niego siedział i niezauważył jak dziecko chciało z siadu na brzuszek,no i wylądował na brzuszku ale brakło koca i buzia w piach :angry:

Aaaa Matt już przyjmuje pozycje na raczkowanie :rofl2:

A jutro jak będzie taki upał rozbieram się i opalam swe blade choć piękne ciało :laugh2::laugh2:
Drżyjcie sąsiedzi :baffled::-D

Aniu ogladalam foteczki...super Twoja rodzinka wyglada:-)Ty sie swietnie prezentujesz:tak::-):tak:..Antos odwaznie kapie sie..:tak::-):tak:ale super ..Matt zasmakowal piasku...fuuuuu.....:rofl2:jjjjjjjjjj...zazdroszcze wody i piasku ....bo pogoda u nas do smazenia sie i kapania ....podobnie jak u Was:tak::-)


Czesc

U nas tez piekna pogoda :- )
Caly dzien po za domkiem.
Pomylilo nam sie i myslelismy ze dzis to jutro ;-)No i u nas dzis byl Dzien Dziecka :-):-):-) Sandrusia dostala od ans dzis rowerek na 4 koleczkach zadowolona bardzo choc nie umie ejszcze pedalowac. /po malu po malu ale troche opornie jej to idzie. Nie chce sie ;-)


Martusia, ale jestescie zakreceni:-D;-):-D...Sandrusia miala podwojne swieto..w sobote i neidziele...a jezdzic sie na pewno juz nauczyla ...ale sie usmialam z waszej pomyleczki;-):-):-D:-D:-D


Meldować się kobietki.

U nas jeszcze jeden dzień wolnego.
Weekend był cudowny.
Pie kawusie.Matt u mnie na rękach.
Skubany przez dwa dni nauczył się siedzieć.przyjmować pozycje na czworaka,trzymać sobie butelke.

Antek ma kolege,który do niego przychodzi coś nie za bardzo jestem zadowolona z tego dziecka,ale o nim napisze kiedy indziej.
Wczoraj basenowaliśmy się na ogródku a dziś jedziemy do znajomych na trampoline.

Anineczko na nude to narzekac nie mozecie...ciagle cos sie dzieje..jak ja to lubie..;-):tak:fajnie ze malz w domku...milego skakania i fikolkowania;-):-):tak:

a Mattowi GRATULUJEMY postepow:-):tak::-)tylko patrzec jak bedzie biegac Za Antkiem;-):-):tak:


Hej Dziewczyny

Zazdroszcze Wam tej pogody:sorry2: u nas maks 18 stopni, i jak nie pada to szaro i buro... wiecie ze wczoraj nigdzie ni byliśmy tylko robilismy zabawy w domu, bo było na dworze zimno, i padało caly czas, jak tak dalej bedzie to oszaleje bez słońca :-p

Jak tam po Dniu Dziecka??

Moja Jula szczęśliwa, wczorj cały dzień dla niej poświeciliśmy, najpierw rano prezenty- Jula zachwycona mimo ze zamiast gry dostałą plasteline (bo gry nie było w sklepie :-p), i oczywiście domek fifi, rano zabawa prezentami, potem zrobiłąm magiczne śniadanka z myszkami, biedronkami, jeżykami, potem deserek truskawkowy i znowu zabawa, malowanie farbami, turlanie w balonach, rzucanie, potem obiad, i lody, a potem zjadaliśmy Nasze babeczki z niespodziankami (w sobotę razem piekłysmy babeczki - super zabawa i wyszły bardzo dobre, mimo ze niektóre se rozlały bo za duzo nalewałyśmy do foremek), Jula zmęczona dniem usnęła o 20ej, i obudziła sie o 24ej z płaczem, ze miała Fifi położyć spać do łóżeczka ;-)

Dzisiaj rano wstała i powiedziała "mamo wiesz wczoraj sie dzień dziecka skończył, a dzisiaj nowy sie zaczyna :-D"

No i tak swiętowalismy :tak::tak:

Luleczko super spedziliscie ten wyjatkowy dzien:-)nie potrzeba w cale gory pieniedzy zeby dziecko bylo szczesliwe...:tak::-)bardzo Wam zazdroszcze wspolnego kucharzenia..u nas za goraco zeby cos piec...a takie pysznosci zrobilas dla JUlki ze az slinka mi leci jak to czytam..i zaraz klawiature obslinie:-p;-):tak:na pewno prezenty sie Julce spodobaly....ja tez mysle o takim domku fifi..ale u nas to kosztuje kupe kaski...Mam nadzieje ze Julka polozyla fifi spac i sama tez dalej zasnela:tak:
Wspolczuje zimnej i brzydkiej pogody....az sie wierzyc nie chce ze tak tam marzniecie podczas gdy my sie smazymy...temperatura na sloncu u nas to +44stopnie...i do konca dnia mamy sloneczko w okna wiec i smazymy sie w domku:-:)tak:


Cholera...Maciek ma zapalenie dróg moczowych, lekarz powiedziała, że u takiego małego chłopca nie widziała jeszcze takich złych wyników...:no::-(

Biedny Macius:-(skad to dziadostwo sie wzielo:confused: duzo ludzi wkolo choruje na pecherze..nasza sasiadka z 8 miesieczna coreczka elzy w szpitalu od piatku na ropomocz:-(Maciusiu zdrowiej szybciutko..oby leki podzialaly jak najszybciej:tak:

My bylysmy dzis na festynie w ogrodku jordanowskim...Jula ma buziaka pomalowanego,zjadla waty cukrowej troszke..weszla na dmuchana zjezdzalnie i musialam zdejmowac ja bo bylo strasznie nagrzane i stromo is ie biedna przestraszyla do tego dzieciakow mnostwo i glosno...teraz buzi myc nie pozwala a spac powinna pojsc i mam nadzieje ze te farbki do buzi nie uczula jej buziaka..

od paru dni JUli oczko ropieje jedno..kupilam sol fizjologiczna i wciskam..jest ciut lepiej..ale najwiecej ropki leci po spaniu.

a wczoraj bylismy na ursynowie,pozniej na lodach i na festynie w parku..pokazy rycerskie i inne takie tam atrakcje ale gorac straszny,tlumy ludzi..najwiecej w okolicach ogrodkow piwnych:wściekła/y:wiec zakupilismy piekny balon w ksztalcie myszki miki..wiekszy od Juli,ktora ciagnela go i zachaczala o wszystkich przechodniow:laugh2:jakos nie lubie takich odpustowych spendow..szczegolnie jak musze miec oczy dookola glowy...a do tego slonce pali na maxa...wolalabym ogrodek i basenik a jeszcze bardziej gdzies na jeziorkiem posiedziec..ale jak sie nie ma co sie lubi...to wiecie co...;-):tak::-D

dzis mialam isc na przeglad do gina ale tak goraco ze wychodzic juz z domku mi sie niechce wiec zadzwonilam i sie przepisalam na inny termin:tak:kupilam truskawki i malutkie ziemniaki wiec musze jak tylko uda mi sie Jule polozyc zabrac sie do roboty..czyszczenia i skrobania..robic tego nie lubie ale uwielbiam jesc:-p
pozdrawiam:-)
 
Dziewczyny, najgorsze jest to, że oprócz bólu pod koniec sikania, Mackowi nic nie dolega i nie wiadomo jak długo to dziadostwo w nim siedzi. Już dostał antybiotyk, teraz przynajmniej 7 dni siedzenia w domu, może po południu jak nie będzie słońca jakis spacer, bo przecież przy antybiotykach trzeba unikac słońca... Kurde, łapie to moje Syniątko wszystko szybko:-(
 
reklama
Biedny Macius:-(zdrowka kochany:tak:i biedni Wy bo ladna pogoda a siedziec trzeba w domku:-(

Anineczko to skoro zapraszacoe go do siebie to oczy dookola glowy:tak:..a swoja droga ze tak rodzice wypuszczaja tak male dzieci samopas...biedny ten chlopczyk:-(ja podobnie jak Luleczka Juli nie odpuszcze do 18-stki;-):tak::-Da pozneij czyta sie ze dziecko zaginelo,porwano..lub zginelo smiercia tragiczna...przez bezmyslnosc doroslych i wygodniactwo...mam nadzieje ze poznacie jego rodzicow,moze sie zaprzyjaznicie..moze to jakos inaczej wyglada niz my tutaj myslimy...moze jednak to bedzie fajny kompan dla Antosia..tylko najpierw trzeba poznac tych ludzi...

macie jakies wiesci od Karioki:confused:

Jula zasnela a ja do kuchni musze zmykac wiec do potem:tak::-(
 
Do góry