Witam!
Z przyjemnością do Was dołączę :-)
ale jak ? Pozdrawiam
Witamy:-)
:-)
Mam nadzieje ze dzieci juz lepiej sie czuja...zagladaj i pisz co u was;-):-)
My dziś byliśmy nad morzem.Antek się kąpał.
Było cudownie.
Mateuszek też już posmakował piasku bo tatauś koło niego siedział i niezauważył jak dziecko chciało z siadu na brzuszek,no i wylądował na brzuszku ale brakło koca i buzia w piach
Aaaa Matt już przyjmuje pozycje na raczkowanie
A jutro jak będzie taki upał rozbieram się i opalam swe blade choć piękne ciało
Drżyjcie sąsiedzi
Aniu ogladalam foteczki...super Twoja rodzinka wyglada:-)Ty sie swietnie prezentujesz
:-)
..Antos odwaznie kapie sie..
:-)
ale super ..Matt zasmakowal piasku...fuuuuu.....
jjjjjjjjjj...zazdroszcze wody i piasku ....bo pogoda u nas do smazenia sie i kapania ....podobnie jak u Was
:-)
Czesc
U nas tez piekna pogoda :- )
Caly dzien po za domkiem.
Pomylilo nam sie i myslelismy ze dzis to jutro ;-)No i u nas dzis byl Dzien Dziecka :-):-):-) Sandrusia dostala od ans dzis rowerek na 4 koleczkach zadowolona bardzo choc nie umie ejszcze pedalowac. /po malu po malu ale troche opornie jej to idzie. Nie chce sie ;-)
Martusia, ale jestescie zakreceni
;-)
...Sandrusia miala podwojne swieto..w sobote i neidziele...a jezdzic sie na pewno juz nauczyla ...ale sie usmialam z waszej pomyleczki;-):-)
Meldować się kobietki.
U nas jeszcze jeden dzień wolnego.
Weekend był cudowny.
Pie kawusie.Matt u mnie na rękach.
Skubany przez dwa dni nauczył się siedzieć.przyjmować pozycje na czworaka,trzymać sobie butelke.
Antek ma kolege,który do niego przychodzi coś nie za bardzo jestem zadowolona z tego dziecka,ale o nim napisze kiedy indziej.
Wczoraj basenowaliśmy się na ogródku a dziś jedziemy do znajomych na trampoline.
Anineczko na nude to narzekac nie mozecie...ciagle cos sie dzieje..jak ja to lubie..;-)
fajnie ze malz w domku...milego skakania i fikolkowania;-):-)
a
Mattowi GRATULUJEMY postepow:-)
:-)tylko patrzec jak bedzie biegac Za Antkiem;-):-)
Hej Dziewczyny
Zazdroszcze Wam tej pogody
u nas maks 18 stopni, i jak nie pada to szaro i buro... wiecie ze wczoraj nigdzie ni byliśmy tylko robilismy zabawy w domu, bo było na dworze zimno, i padało caly czas, jak tak dalej bedzie to oszaleje bez słońca
Jak tam po Dniu Dziecka??
Moja Jula szczęśliwa, wczorj cały dzień dla niej poświeciliśmy, najpierw rano prezenty- Jula zachwycona mimo ze zamiast gry dostałą plasteline (bo gry nie było w sklepie
), i oczywiście domek fifi, rano zabawa prezentami, potem zrobiłąm magiczne śniadanka z myszkami, biedronkami, jeżykami, potem deserek truskawkowy i znowu zabawa, malowanie farbami, turlanie w balonach, rzucanie, potem obiad, i lody, a potem zjadaliśmy Nasze babeczki z niespodziankami (w sobotę razem piekłysmy babeczki - super zabawa i wyszły bardzo dobre, mimo ze niektóre se rozlały bo za duzo nalewałyśmy do foremek), Jula zmęczona dniem usnęła o 20ej, i obudziła sie o 24ej z płaczem, ze miała Fifi położyć spać do łóżeczka ;-)
Dzisiaj rano wstała i powiedziała "mamo wiesz wczoraj sie dzień dziecka skończył, a dzisiaj nowy sie zaczyna
"
No i tak swiętowalismy
Luleczko super spedziliscie ten wyjatkowy dzien:-)nie potrzeba w cale gory pieniedzy zeby dziecko bylo szczesliwe...
:-)bardzo Wam zazdroszcze wspolnego kucharzenia..u nas za goraco zeby cos piec...a takie pysznosci zrobilas dla JUlki ze az slinka mi leci jak to czytam..i zaraz klawiature obslinie
;-)
na pewno prezenty sie Julce spodobaly....ja tez mysle o takim domku fifi..ale u nas to kosztuje kupe kaski...Mam nadzieje ze Julka polozyla fifi spac i sama tez dalej zasnela
Wspolczuje zimnej i brzydkiej pogody....az sie wierzyc nie chce ze tak tam marzniecie podczas gdy my sie smazymy...temperatura na sloncu u nas to +44stopnie...i do konca dnia mamy sloneczko w okna wiec i smazymy sie w domku:-
tak:
Cholera...Maciek ma zapalenie dróg moczowych, lekarz powiedziała, że u takiego małego chłopca nie widziała jeszcze takich złych wyników...
:-(
Biedny
Macius:-(skad to dziadostwo sie wzielo
duzo ludzi wkolo choruje na pecherze..nasza sasiadka z 8 miesieczna coreczka elzy w szpitalu od piatku na ropomocz:-(Maciusiu zdrowiej szybciutko..oby leki podzialaly jak najszybciej
My bylysmy dzis na festynie w ogrodku jordanowskim...Jula ma buziaka pomalowanego,zjadla waty cukrowej troszke..weszla na dmuchana zjezdzalnie i musialam zdejmowac ja bo bylo strasznie nagrzane i stromo is ie biedna przestraszyla do tego dzieciakow mnostwo i glosno...teraz buzi myc nie pozwala a spac powinna pojsc i mam nadzieje ze te farbki do buzi nie uczula jej buziaka..
od paru dni JUli oczko ropieje jedno..kupilam sol fizjologiczna i wciskam..jest ciut lepiej..ale najwiecej ropki leci po spaniu.
a wczoraj bylismy na ursynowie,pozniej na lodach i na festynie w parku..pokazy rycerskie i inne takie tam atrakcje ale gorac straszny,tlumy ludzi..najwiecej w okolicach ogrodkow piwnych
wiec zakupilismy piekny balon w ksztalcie myszki miki..wiekszy od Juli,ktora ciagnela go i zachaczala o wszystkich przechodniow
jakos nie lubie takich odpustowych spendow..szczegolnie jak musze miec oczy dookola glowy...a do tego slonce pali na maxa...wolalabym ogrodek i basenik a jeszcze bardziej gdzies na jeziorkiem posiedziec..ale jak sie nie ma co sie lubi...to wiecie co...;-)
dzis mialam isc na przeglad do gina ale tak goraco ze wychodzic juz z domku mi sie niechce wiec zadzwonilam i sie przepisalam na inny termin
kupilam truskawki i malutkie ziemniaki wiec musze jak tylko uda mi sie Jule polozyc zabrac sie do roboty..czyszczenia i skrobania..robic tego nie lubie ale uwielbiam jesc
pozdrawiam:-)