reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WRZESIEŃ!!!!

Ja też mam ochotę na fasolkę ...mniam...i świeże ziemniaczki i sałatka z pomidorkiem ...ech...


Chylę czoło przed prasującymi mężami...Jak widzę jak się mój do tego zabiera, to normalnie ciarki chodzą p po plecach :eek:

Edytko, a czemu na wsi nie ma netu ? Przecież by ł :confused:
Szkoda, że zaraz od nas uciekasz :-(...
Dobra siostra z Ciebie :happy:

Martuś, a no chodzą...oglądają...a mnie nerw szarpie :realmad:. Chciałabym mieć to za sobą...
 
reklama
Chylę czoło przed prasującymi mężami...Jak widzę jak się mój do tego zabiera, to normalnie ciarki chodzą p po plecach :eek:
Moj maz nie jest mistrzem zelazka a i czasem musze przemilczec jak widze jakas bluzke wyprasowana przez niego.
Ale nie komentuje tego i nie zniechcecam go.

Kiedys tez robilam wszystko sama bo wydawalo mi sie,ze zrobie to lepiej...
Teraz daje mu sie wykazac i widze,ze to daje bardzo duzo.
A i ja mam lzej :tak:
 
Moj maz nie jest mistrzem zelazka a i czasem musze przemilczec jak widze jakas bluzke wyprasowana przez niego.
Ale nie komentuje tego i nie zniechcecam go.

Kiedys tez robilam wszystko sama bo wydawalo mi sie,ze zrobie to lepiej...
Teraz daje mu sie wykazac i widze,ze to daje bardzo duzo.
A i ja mam lzej :tak:

Dobra z ciebie żonka...

A ja komentuję ...chyba za bardzo...będę musiała gryźć się w jęzor


Edzia, kurcze, to straszna sprawa z tym kompem...powinniście byli założyć taką specjalną listwę przepięciową. Nam sie kiedyś przydażyło coś podobnego...:baffled:
 
Witam...

Lecę zaparzyć kawkę ...Hania w łóżeczku lula swoje lalki i jest bardzo zajęta :-D
Czy któraś z mam dotrzyma mi towarzystwa ?

Monia, jak tam wróciłaś ? ....czekam na relacje :tak:...Mam nadzieję, że było SUPER !!!:cool2:

Anineczko, bogu dzięki, że już Cię głowa nie boli....możesz teraz w pełni cieszyć się swoim cudownym stanem :happy:

Joasiu, u mnie raz zdarzyła się taka sytuacja, że Hanka, nie spała w dzień w ogóle . Myślałam, że będzie spała w nocy jak zabita, ale niestety...Noc po takim intensywnym dniu, była okropna :baffled:. Hanka budziła się, wierciła....płakała..
Od jakiegoś czasu Hanulka śpi tylko raz dziennie...Mi za bardzo to się nie podoba...ale cóż


Kinus Monia wraca jutro chyba z tego co pamietam:tak:

Hanka Elmuje :-p

Ania, właśnie jak uszko Antkowe ? kiedy kończysz podawać antybiotyk ?

Znalazłaś jakiś fajny pokój ?
Uprzedzilas mnie Kinus ;-):-)zapytaniem o Antosiowe uszko a odpowiedz Anineczki ucieszyla:-) i super ze juz jest dobrze..i masz racje Anineczko ze masz zapas lakcidu skoro oni tam nie podaja to lepiej samemu sie leczyc..po polskiemu;-):-D:laugh2:
Dzien dobry :-)

U nas nocka tez minela bardzo ladnie :-):tak:
Sandrunia przyszla do mnie do lozka nad ranem i pospala tylko do 6 :-(A ja bylam taka spiaca, ze nie moglam sie obudzic, co oko otwarlam to zamykalo sie spowrotem ;-) I tak pokimalam do 8 :tak::laugh2: niunia po mnie lazila, przytulala sie, klepala, masowala dawala zabawki i wolala mama mama mamoooooooooooooo a ja nic :szok: nie mialam sily sie odezwac :-p W koncu jak powedziala mama eee, a potem krzyczala bebe to zerwalam sie na rowne nogi :sick:I okazalo sie, ze qpa w pampersie i raczka umazana od tej zawartosci pieluchy :baffled: Musialm wstac i umyc zabke moja mala no i juz robilysmy sniadanko ;-):-)

Teraz corcia drzemie po 2 godzinnym lataniu w samym bodziku po dworze ;-):tak::-)Zobaczymy co nam wyjdzie z tego oduczania od pieluchy. :happy:


Milego dnia

Martusiu ale mialas zryw z ta kupka.Podziwiam Cie na calego za zaangazowanie w nocnikowanie Sandruni:tak:..mi powiem szczerze z rana sie nie chce walczyc z nocnikowaniem ,czekam na wyjazd wakacyjny i wtedy z tatunciem bedziemy sie starac cos z tym zrobic;-):-):tak:

Witam

Mam sekunde wolnego czasu
Mala noc miala straszna co chwilke sie budzila i plakala teraz mi padla bardzo wczas siedziala i plakala czekam na jakies sniadanie i ide sie poloozyc ciezki dzien przed nami i nocka ;/

Zycze wam milego dnia ;*

Kociaku buziaki dla Martynki..mam nadzieje ze juz lepiej i masz chwilke zeby odetchnac..spokojnie...okropnie jest chorowac w takie upaly
Zdrowka dla Martynki:-):-):-):tak::tak::tak:


Podziwiam Twojego męża za to prasowanie. Ostatnio Jacek prasuje w niedzielę przed kościołem, bo mnie nasze żelazko wkurza i powiedziałam, że póki nie kupimy nowego, to on prasuje swoje koszule i nasze rzeczy też. Czasami, jak go nie ma, to sobie też jakąś bluzeczkę przeprasuję;-), przecież nie będę wygniecionej chodzić;-)

No to maiłaś rano niezły zryw;-) Natychmiastowe przebudzenie. W oduczaniu od pieluch wróżę same sukcesy, widząc Twoje zaangażowanie;-):tak:
Robercik też śpi, a ja mam pranie od godziny powiesić. Tylko, że nie mam czasu, bo ten post piszę;-):-D
Kociak biedna Martynka. Życzę dużo zdrówka:tak::tak:
Luleczko trzymam kciuki. Nie martw się, będzie dobrze:-)

Ja tez podziwiam prasujacego Antosiatate:tak:Karioko mialam podobnie jak Ty z tym ze nie z zelazkiem a z pralka.Jakos tak po slubie Powiedzialam Jarkowi ze dopuki nie kupimy nowej pralki to nie bede prac bo ona dziwnie chodzila...a jak juz kupilismy to i tak nadal Jarek pral a jak sie pojawila JUla to ja przejelam paleczke:tak:

Witam Was serdecznie!

Po pierwsze - spóźnione życzenia z okazji Dnia Mamy!!!!

Niestety, nie mam chwilowo czau na ploty (oj, jak mi z tym źle) bo właśnie wpadłam ze wsi (tam już nie ma internetu:wściekła/y:) żeby siostrze pomóc z pracą, mam czas tylko do 15, potem wracam do Maćka, ale wieczór z Wami.....

Stęskniłam się:tak:

Buziaczki!

Edytko stesknilam sie za Toba:tak::happy:,szkoda ze nie masz u rodzicow internetu.Jak juz wieczorem bedziesz to pisz jak sie czujesz Ty i babelek w brzuszku i zdaj relacje co u Maciusia i jak jego uczulenie:confused:
 
Ufffffffffffffffff, skończyłam....chwilowo...
Już mnie nogi bolą od siedzenia przed kompem:szok: Chyba cos mam nie tak z krążeniem.

Jadę po Maciusia i wracamy dziś do domku.
Mam nadzieje, że małż mnie dziś puści do komputera.

Jutro musze sobie zrobić wyniki.

To do później!!!
 
Kociak, napisz co z Martynką ? Jak jej nerki ? A anginy często Was nawiedzają ?


Kociaku ja tez jestem ciekawa jak Martynki sprawy zdrowotne czy miala ten zabieg i jak po nim jest:confused:


Kinus to duzo ludzi jest zainteresowanych waszym mieszkankiem :-)
W koncu znajdzie sie ten kto bedzie dawal tyle ile za niego chcecie i wszycy beda zadowoleni :-) ;-) :-)

Ja tez nie lubie urzedow ;-)
A pracowalam w jednym z nich ;-) :p :-)

Karioka tez mam nadzieje, ze szybko opanuje sztuke siusiania :-)
Strasznie sie ciesze, ze mam taki ladny plac :-) Wygoda jak nie wiem co :-)
U meza jest maly placyk i nie ma trawki, ale kuzyn mieszka na przeciwko i ma troche wiekszy wiec tam sobie zrobimy wspolny ogrodek :-)

Martusia masz racje ale wierze Kinus ze takie wizyty obcych ludzi co i rusz sa mega meczace .Wierze ze wkoncu trafi sie chetny z pelnym portfelem i bedziecie mogli odetchnac:tak:

Cora wstala to lecimy na plac :-)

Wzielam jej basenik moze jakas kapil dzis bedzie :-) ;-) :-)

Do wieczora papapa


Martusia bawcie sie dobrze i spokojnego dnia:tak::-)


Moj maz nie jest mistrzem zelazka a i czasem musze przemilczec jak widze jakas bluzke wyprasowana przez niego.
Ale nie komentuje tego i nie zniechcecam go.

Kiedys tez robilam wszystko sama bo wydawalo mi sie,ze zrobie to lepiej...
Teraz daje mu sie wykazac i widze,ze to daje bardzo duzo.
A i ja mam lzej :tak:
Anineczko ja tez czesto wole przemilczec jak widze jak moj malz sie do czegos zabiera,czasami wstaje i mu pomagam..ale tez jest inaczej jak widzi on ze jestem zadowolona z jego pracy i to go motywuje bardzo:tak:a obowiazkami trzeba sie dzielic:tak::-):happy:


Edytko, a czemu na wsi nie ma netu ? Przecież by ł :confused:
Szkoda, że zaraz od nas uciekasz :-(...
Dobra siostra z Ciebie :happy:

Przed wczoraj była straszna burza i nam sia płyta główna w komputerze spaliła.

A siostra....no cóż, czy dobra nie wiem...
Długa historia z tą moją siostrą, opowiem Wam jak zrobimy porządek z zamkniętym:-)
U nas tez bylo oberwanie chmurek i grzmialo,walilo..tylko ze jak juz jest gdzies blisko to odlaczam kompa...Mam nadzieje Edytko ze szybko sie z tym uporacie i bedzie wszystko dzialalo:tak:

Jula spi,upal ja meczy mnie zreszta tez.dzwonie od rana po urzedach iprzychodniach zeby zalatwic pomoc tzw opieke pielegnirska dlugoterminowa dla tesciowej..z NFZ nalezy sie 6miesiecy tej opieki ale nigdzie nie ma miejsc:-(przykro mi jakos..bo chce sie jakos pomoc ale bez kaski i prywatnej opieki to chyba ciezko bedzie cokolwiek w naszym zakichanym kraju zalatwic:-(
 
JoannMk a moze pomoc z Caritasu , pamietam jak byłam w ciąży to opiekowałam sie starsz pani , która niestey zmarła , i tam pielegniarki z cartasu do niej przychodziły co diznennie , wykapac ja, dac kroplówke , zmienic opatrunki na odleżyny
 
reklama
Do góry