WRZESIEŃ!!!!

[Melanie]

jade do gina
i do krawcowej uszyć Parisce opaski na główkę

do gina mam ponad 20 km - a krawcowa jest blisko gina więc przeważnie załatwiam jedno i drugie

 

[koreczek83]

dobrze ze mam krawcowa w domu

 

[Winia]

U nas dzisiaj tatuś trzymał małą na rączkach bez majtasów...no i go obsikała.... ;D

 

[Ineczka]

uff mam juz za soba ksiedza z kolenda ;D, my od zawsze musimy miec wlasne kropidlo i do glowy mi nie przyszlo, ze moze byc inaczej, ale jak tak pisalyscie to wkoncu niezly pomysl, przeciez oni maja takie fajne metalowe kropiace kuleczki ;D i nie trzeba by bylo po swiecona wode do kosciola latac, bo mieliby ze soba

Melanie opaski dla Paris? juz bedziesz z nia chodzic na tenisa ?? ;D

 

[Aniulka]

uff mam juz za soba ksiedza z kolenda ;D, my od zawsze musimy miec wlasne kropidlo i do glowy mi nie przyszlo, ze moze byc inaczej, ale jak tak pisalyscie to wkoncu niezly pomysl, przeciez oni maja takie fajne metalowe kropiace kuleczki ;D i nie trzeba by bylo po swiecona wode do kosciola latac, bo mieliby ze soba

Melanie opaski dla Paris? juz bedziesz z nia chodzic na tenisa ?? ;D

My też musimy miec własne kropidło ;D ;D ;D ;D A nasza parafia jest duuuża i przeważnie mamy kolęde co dwa lata... wypadałoby żeby w tym roku nas ominęła ale karnawał jest długi więc pewnie zdąży nas zahaczyć :

 

[Melanie]

Melanie opaski dla Paris? juz bedziesz z nia chodzic na tenisa ?? ;D

w tenisa to ja nie bardzo umię
ale na gimnastykę zapisze ją już niebawem ;D

 

[Melanie]

U nas dzisiaj tatuś trzymał małą na rączkach bez majtasów...no i go obsikała.... ;D

u nas było tak jakiś czas temu,
tylko, że tatus leżał z "goło pupkową" córeczką na brzuchu

 

[grooha1]

U nas też wczoraj była kolęda, ale o tym że trzeba mieć własne kropidło to pierwszy raz w życiu słyszę.
Ksiądz posiedział pogadał i nie chciał wziąć koperty, powiedział, żeby kupić małemu witaminki. Tacy są u nas księża.

 

[kangurki]

U nas też wczoraj była kolęda, ale o tym że trzeba mieć własne kropidło to pierwszy raz w życiu słyszę.
Ksiądz posiedział pogadał i nie chciał wziąć koperty, powiedział, żeby kupić małemu witaminki. Tacy są u nas księża.

wow...nie slyszalam jeszcze o takich...

my od 2 dni walczymy z przeziebieniem i zebaminie wiem co gorsze...odpadaja mi rece od noszenia maksa, bo zasypia tylko na stojaco
katar go meczy ale doc mowil ze to nic strasznego, trzymac go w domu, witaminki i za 2 dni albo przejdzie albo cos wyjdzie-Maks sie chyba nastawil na ta druga opcje
gorzej z zebami-zel dziala tylko na chwile, czopki tez, wczoraj mu kupilam danonki i zamrozilam i takie przykladalam do dziasel i to dopiero mu sie spodobaloa cieple danonki samakuja mu prawie tak jak soktylko damian na mnie krzyczal ze male dzieci nie moga dostawac mleka krowiego bo sie uczulaja-mysle ze od 3 lyzeczek danonka Maksowi sie nic nie stanie...
zreszta gadalam z kolezanka ktora ma dziecko w wieku maksa i ona (co prawda jest troche glupiutka;p)dawala swojemu malemu mleko z kartonu w wieku 3 mcy, bo innego nie kcial pic ;D
a pozatym mysle ze 30 lat temu nie bylo bebilonow i dzieci naprawde pily normalne mleko

 

[grooha1]

Kangurki u nas tak właśnie jest, a proboszcza mamy kochanego i nie robi problemów, żeby ochrzcić dziecko, którego rodzice nie mają ślubu kościelnego.
Nam udzielił ślubu bez bierzmowania, a mojej siostrze bez nauk. W sumiue w parafi mamy 12 księży i wyobraż sobie tylko dwa samochody mają i to nie całkiem nowe. Całą kasę którą mają pakują w kościół dlatego mamy ogrzewanie i nie marzniemy w niedzielę na mszy.

Nie mogę się doczekać ząbków.