reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

W końcu dotarła klawiatura usb, więc mogę coś napisać. Ale za dużo nadrabiania, więc tak po łebkach oczywiście :sorry2:
Martusia, nie pamiętasz o mnie - ja też Marta:no::-p A co do rocznicy - super ;-)
A nową imienniczkę witam :-D
Gorgusia, ja panikuję co chwilę, chociaż mój Mikuś chyba pupkę wystawia na zewnątrz taka śmieszna się gulka robi, wczoraj już drugi raz:-D A kopał tak, że co 5 minut musiałam siusiu:-p
Szysza gratuluję ruchów :-)
Palemko, dasz radę!! I Fasolko, Ty też :tak: 3mam za obie kciuki:-)
Ja się wczoraj dowiedziałam, że jedna z przyjaciółek też w pierwszej ciąży właśnie się dowiedziała i już panikuje na temat porodu jestem spokojniejsza od niej haha, żeby to mi na gorsze nie wyszło:-p
Joasia, to chyba Ty się śmiałaś z mojego nicka - no cóż, nie wybrałam go przypadkowo:-p
Ja zmieniłam lekarza prowadzącego, na kogoś z rodziny A i jestem bardzo zadowolona - w końcu dowiedziałam się paru rzeczy i dostałam skierowanie po raz pierwszy :)szok:) na toxo.
A dzisiaj o 4 obudził mnie niesamowity skurcz łydki
Uhh, strasznie niewygodna ta klawiatura, idę podjeść coś słodkiego:-p
Buziaki dziewczyny:-D
 
reklama
hej hej :)

ja dopiero jakos zywa jestem po ciezkiej nocy, przeplakanej, jakis mega dol mnie zlapal. zauwazylam ze na mojego robala nie bardzo dziala slodkie, ale juz predzej na lewym boku jak chwilke poleze. czuje juz po calym brzuchu, no to chyba nie sa jelita jak wczesniej :p

szysza Ty w 19 tc jestes? myslalam ze tylko ja jestem 'najmlodsza' ciaza
Pajka bardzo fajnie napisalas :)
martusia ale milusi prezencik dostalas :)
gorgusia no i widzisz niepotrzebnie sie martwilas syncio mial leniwy dzien ;)

no i leje. ech ;/;/. farbowalam wlosy - mam teraz fioletowo-czerwone... pieknie, chyba tylko mi sie zdarzaja takie rzeczy.
 
Gorgusia, ja miałam w zeszłym tygodniu dwa dni pod rząd takie, że nie czułam ruchów, nawet w godzinach kiedy mały zazwyczaj jest ruchliwy. Musiałam sama wywoływać te ruchy - poruszać trochę brzuchem, ponaciskać się delikatnie, położyć, pokręcić z boku na bok i dopiero wtedy coś tam poczułam ale bardzo lekko. Trochę mnie to martwiło, ale liczyłam na poprawę i doczekałam się, dzisiaj młody kopie bardzo często i dość mocno jak na niego. Pół nocy nie spałam i nie mogłam sobie znaleźć pozycji, on mi się czasem tak jakoś wypycha, że mam z jednej strony jakąś kulkę (główka? plecki? pupka?) i nie jest to przyjemne, choć cieszy mnie każda aktywność malucha.
Ja myślę że moja frustracja pojawia się wtedy, gdy czytam w internecie jak to dzieci innych mam "dokazują" w brzuchu i odprawiają "dzikie harce". U mnie może ze 3 czy 4 razy było naprawdę mocno czuć dziecko, a tak poza tym to są delikatne muśnięcia, delikatne kopniaczki i dzikimi harcami na pewno bym tego nie nazwała. A czuję je z reguły jak leżę albo siedzę, czasem cały boży dzień nic nie czuję, dopiero jak się położę spać koło 22 to trochę się maluszek poprzewraca, i też idzie spać. Nie wiem czy moje dziecko jest leniwe, czy po prostu inne mamy w internecie trochę się przechwalają na wyrost.
Ogólnie staram się już nie porównywać z innymi bo to tylko frustruje.
I nie nastawiam się już na nic jeśli chodzi o poród. Ja sobie wcześniej wszystko zaplanowałam, poród naturalny, z ochroną krocza, w pozycjach wertykalnych, koniecznie z mężem i oczywiście wszystko to w wybranym przeze mnie szpitalu. A jak się okazuje to być może będę mieć cesarkę i w sumie to już mi wszystko jedno gdzie, jak i kiedy. To znaczy nie planuję, nie wyobrażam sobie. Niech mnie golą, robią lewatywę, kroją na kawałki i robią wszystko co trzeba, jeśli to ma ułatwić poród to moje "chciejstwa" nie mają nic do rzeczy. Dziwne, ale w ogóle się porodem nie przejmuję. Ileż ten cały proces trwa kilka - kilkanaście godzin? minie jak z bicza strzelił, a to przecież tylko kolejny krok do spełnionego macierzyństwa. Będzie co ma być, najważniejsze jest to, by z dzieckiem wrócić do domku i już się móc nim cieszyć. Ja już nie mogę się tego doczekać. Kilka razy dziennie oglądam całą wyprawkę, liczę ciuszki, rozkładam, układam hehe :)))
A no i co do imienia - z racji tego że Mieszko jednak odpada (reakcje ludzi mnie męczą) to musimy wybrać inne imię. I też nie mamy czasu... widzimy się jakieś 3-4 godziny przed snem i zazwyczaj wtedy nie mamy siły ani weny na wymyślanie imion...
 
A ja dzis spie cały dzien z małymi przerawmi:sorry2:to chyba przez ta pogode za oknem .Malenka jakos sobie za piłke wzieła moj pechez i latam co chwila siusiu:-p.Co do porodu to ja narazie i tym nie mysle a tym bardziej nie planuje bo plany maja to do siebie ze przewaznie nie daja sie zralizowac ,plany swoje a zycie swoje:tak:.
 
martusia nie pokazuje. no chyba ze na prywatnym :p. mialy wyjsc w kolorze 'gleboki burgund' odcien polecany do wlosow braz czyli takich jakie mam znaczy mialam. no i wyszly takie jakies czerwono-fioletowe, poniekad jak kapusta czerwona. no coz, zachcialo mi sie zmiany to mam :p
 
Dziewuszki,a może założymy temat o naszych ciażowych dolegliwosciach i samopoczuciu? Byśmy miały porównanie względem siebie i nie trzeba bedzie szukać na głównym. Co wy na to?
 
Hej dziewczynki:)
To i się przywitam w ten deszczowy dzionek.Nagotowałam uszek z mięskiem,z reszty ciasta pierożków z jagodami,pożarłam a teraz ległam i nie chce mi sie isc tego syfu w kuchni ogarnąc:dry:
Co do porodu to ja sie bałam na poczatku a teraz z kazdym miesiacem robie sie coraz bardziej spokojniejsza z nastawieniem ze co ma byc to bedzie a napewno bedzie dobrze na finiszu.Nie chce mi sie jeszcze myslec gdzie rodzic,na imie sie jeszcze nie zdecydowalismy,nic małemu i sobie do porodu jeszcze nie kupowałam,no kilka lumpkowych ciuszków,ale za to po Alanku mam sporo wyprawki.W ogóle mam jakies nastawienie ze jeszcze mam czas,moze w czerwcu sie w koncu ogarne i pokupuje hurtowo czesc przez allegro reszte w sklepie, aptece:tak:
A dzis dostałam z rana focie z porodówki córeczki mojej koleżanki.Ale ona fajna i włoski takie czarne długie:-)
Jutro ruszam na zakupy i do kolezanki z bb,bedziemy w sumie we trzy ze swoimi dzieciaczkami,fajnie,fajnie:tak:
Witam nowa koleżankę Martę
Fasolko o tak pogoda nastraja do spania:tak:wiem co to skopany pęcherz bo mały uwielbia tam wiergac
marta 89 nie smutaj kochana,tulam a włoski napewno ciekawe zawsze jakas odmiana a jak ci sie znudza to sobie farbniesz na cos innego:tak:
marudko niedługo sie do klawiaturki przyzwyczaisz.Co do łydek to tez mnie ostatnio zaczyna w nie łapac,zastanawiam sie czy to nie czas pomyslec o magnezie.
Palemko lez,odpoczywaj i dbaj o siebie i brzuszek:tak:
szysza i ja gratuluje ruchów.
gorgusia fajnie ze synek juz aktywny to sie nie martwisz,ja tez jak mały ma mniej aktywny dzien to schizuje.
martusia milutko z ta niesodzianka od męża.Ja,ja sie wpraszam na słoneczko do ciebie bo u nas calutki dzien pada mały swiruje w chałupce z braku tlenu
 
reklama
KasiaPP - ah znam te reakcje ludzi beznadziejne, my od początku chcieliśmy Swietłanę, ale tez każdy śmiechem wybuchał, zatem będzie Nataszka- i przeciwników też nie brakuje - a w pupie to mam :tak:;-):eek:

Beacia - no staram się, ale cięzko tak leżec i leżeć ...buuuuuu

Gorgusia- hehe:-D temat w sam raz dla mnie, znów mam skurczaaaaa :shocked2::shocked2::shocked2:

marudko - no jakoś muszę dać radę dla mojej Natki , niech siedzi jak najdłużej ;) :happy2: codo toxo, ja robiłam juz dwa razy od początku ciąży, więc dobrze, że zmieniłaś lekarza ;) Jak tam brzuszek ? Lepiej ? U mnie różnie , różniście, nie wiem od czego to zależy :confused:


Wiecie co koleżanki moje , ja się wymądrzałam wśród znajomych, że tylko naturalnie będę rodzić, że cesarka absolutnie, a im bliżej terminu, tym bardziej zastanawiam się, jak moje dziecko miałoby ze mnie wyjść ???? :szok::szok: :confused::eek: no jak ??? To jest niemożliwe - ja tam "za ciasna" jestem :-D:-D:szok::szok::szok::-):-);-) hahahahahhaha !!! Serio - to jest niemożliweeeeeee:szok:
 
Do góry