reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

Hej laseczki:)
Ja wczoraj odebrałam mój modem z naprawy i juz jestem,dobrze ze jest majóweczka to mało do nadrabiania:tak:
Ja tez sama,mężo był tylko dzis i zdążył mnie wnerwic pare razy raz nawet sie troche popłakałam,Jakos mnie drażni ostatnio,nie wiem czy to hormonki czy po prostu juz go za długo mam:-p;-)
Bynajmniej wpadła siostra,humor sie poprawił i nawet grilla sobie z mężem i synem zrobilismy nad wieczorkiem.
Mój syn 30 lipca będzie miał 3 lata a odpieluchowanie idzie nam bardzo opornie.Od tygodnia walczymy i stoimy w miejscu jak narazie.No ale u nas to nie pierwsza próba w tamtym roku walczyłam dzielnie od maja do jesieni,brykał całe dnie bez pieluchy i dalej sikał gdzie popadnie najchetniej na dywan,Jakis ten mój syn oporny,dywan wywaliłam,kupiłam nowy zobaczymy czy tez bedzie do wywalenia czy przezyje,mysle ze juz jest w takim wieku ze do jesieni musi załapac.Najbardziej ciężko mi zrywac sie do niego żeby wysadzic jak tylko go usłysze rano bo do tej pory to brał zabawki do mnie do wyra,bawił sie i ogladał baje a ja jeszcze podrzemałam.Ale nic chciało sie dzieci miec to trza wychowac ten drobiazg.
Kolorowych snów
 
reklama
Witam dziewczynki :-) jakos mało sie udzielam ostatnio ale o czym tu pisac:dry: jak sie w łozku lezy i nic sie nie dzieje:sorry2:.Ciezko ogólnie nerwowa jak diabli jestem wszystko i wszyscy mnie denerwuja:baffled:, wiem ze to dla dzidzi ale nie zmienia to faktu ze ciezko to wytrzymac jeszcze jak taka pogoda za oknem.

Mi sie udało moje dzieciaki w wieku dwoch lat(oboje) oduczyc od pieluch dosc szybko mi to poszło ,ale roznie to bywa moja bratanica w wieku trzech lat w pampersie biegała jeszcze.

Pozdrawiam i miłego dzionka zycze:-)
 
Witam się i ja! Też dawno się nie odzywałam, ale jakoś spróbowałam Was trochę nadrobić. Niby cały weekend w domu ale czasu na kompa ani na telewizor nie było. Za to było bardzo miło, z mężusiem i synusiem pobyliśmy razem całe trzy dni!!! I u nas wręcz przeciwnie - sielankowo się zrobiło i aż do pracy dziś się nie chciało iść. Wylegiwaliśmy się długo i nigdzie nie trzeba było się spieszyć. Leżeliśmy sobie i oglądaliśmy mój ruszający się brzuszek. Hm... fajowo. A że pogoda dopisała to całkiem super było. U nas w ogóle weekend majowy jest taki pełen okazji - 1 maja urodziny M, 2 maja rocznica ślubu, a dziś moje urodzinki (nie żebym się chwaliła). We wtorek byliśmy na parapetówie u szwagierki, środa raczej pracowita, a wczoraj gril z teściami. Och rozmarzyłam się, a tu do roboty trzeba wracać. Ale jest jeden wielki plus - dziś piątek i znów weekend!!!!!! Mogłabym tak pracować - 5 dni wolnego, 2 dni w pracy!!! :-D
A mój Synek zaczął robić kupę na nocnik jak miał 2 lata a siku jak miał 2,5 roku. I oduczenie siku zawdzięczam teściowej - przy okazji obsikał jej wtedy dwa fotele :-D
 
Animka
Niech każdy Twój dzień pięknym
kolorem się mieni...
Zachwyca bogactwem barw,
różnorodnością odcieni...
Niech szarość i marazm
w życiu Twym nie gości...
Niech każdy poranek będzie
osobistą odą do radości...


 
Bardzo, bardzo dziękuję!
Aż głupio, że się tak sama pochwaliłam.:baffled:
Ale chciałam tak tylko napisać, że u nas tak świątecznie - mój tata stwierdził, że powinniśmy mieć ten weekend ustawowo wolny w związku z takim nagromadzeniem okazji:-)

A swoją drogą toż to szok, że to już leci mi 21 tydzień! Fasolka no to połowa już za nami.
 
Dzień doberek:-)
Amnika wszystkiego najlepszego,buziaczki :-)
Fajnie że udało sie miło spędzic 3 dzionki:tak:
Fasolcia trzymaj się tam jakos na tym leżaczku kochana,ściskam:)

A u nas dzien jak co dzien,Artur w pracy wróci przed 21,a my nie wiem co porobimy ciekawego.Pewnie spacer,obiad,sprzatanko pranko,bb i dzien zleci.Napewno nigdzie dalej nie wybędziemy bo mężo auto moje zabrał bo to jego znowu się zepsuło:wściekła/y:ciekawe co tym razem,prawdopodobnie pompka paliwowa,no co za złom nam sie trafił,niby nie taki stary samochód bo z 2006roku a juz od wrzesnia odkąd go mamy kosztowały naprawy ponad 6 tys,nienawidze tego samochodu,niech go naprawia i wystawia na allegro bo patrzec na ten samochód nie mogę:no:
Tak po za tym to u nas słonecznie,deszczyku narazie ani widu ani słychu:tak:
 
Anmika- wszystkiego najlepszego z okazji wszystkich okazji :*:-D

Nam ta majówka też pod znakiem grilla upłynęła. Dziś jedziemy na małe zakupy, ale póki co czekam na M, bo pojechał opony zmieniać i zaginął w akcji...

Mówiłam Wam,że mieszkanie z rodzicami momentami doprowadza mnie do szału? Dostałam dzis opieprz od mamy, bo w śmieciach były 3 butelki zwrotne po piwie...jej...żeby tylko takie problemy na tej ziemi były. Poczułam się jak mała dziewczynka... I aż duszności z nerwów dostałam.

Mój Synek zrobił się nareszcie bardzo aktywny. Ciekawe co będzie później :szok:
Wczoraj tak przeżywałam przegrany mecz Legii,że chyba i on się zdenerwował i kopał jak szalony!

Trzymajcie kciuki za powodzenie mojej zakupowej akcji- muszę mieć na jutrzejsze wesele sukienkę i buty :-D

Miłego dnia!
 
Dziewczyny bardzo Wam wszystkim dziękuję za życzonka. Sama się pochwaliłam, nie?
A rocznicę ślubu mieliśmy 7 i wszyscy nam mówią, że po siedmiu latach jakiś kryzys nadchodzi? Mam nadzieję, że nas ominie. Na "głowie" będziemy mieć maleństwo, więc może inne problemy nas ominą:rofl2:.

Gorgusia tak to jest z rodzicami, wiem bo też mieszkam. Z jednej strony dobrze, bo można zawsze dziecię zostawić i wyskoczyć wieczorkiem, ale minusy też są - jak zawsze. A nie chce Cię straszyć, ale jak synuś się urodzi to zobaczysz jak różne podejście do wychowywania będziecie mieli Wy rodzice, a jak inne dziadkowie. I na pewno nie raz Ci to powiedzą - oczywiście w dobrej wierze. No ale najlepiej wysłuchać, przytaknąć i wychować po swojemu. :-p
Życzę powodzenia w zakupach - obyś znalazła coś ładnego i nie musiała dużo chodzić.
Ja idę na wesele za miesiąc i już kieckę kupiłam. A to dlatego, że cenę miała w miarę (129zł) i jest taka bardzo luźna, że pochodzę w niej do końca ciąży. Ogólnie to na biuście trochę jest dopasowana a potem luźna jak worek, ale ma pasek, który przewiązuje się pod biustem i dzięki temu ładnie wygląda. Stwierdziłam że taka lepsza, bo dłużej ponoszę. Poza tym męża brat ma wesele we wrześniu, więc jak dotrwam to też mi się jeszcze przyda. Choć nie wyobrażam sobie jak będę wtedy wyglądać:baffled:

A kieckę mam taką - pochwalę się
http://www.bebefield.pl/Sukienki/B6/images/gl.php
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja bylam dzis w wielkopolsce u przyjaciólki i porostu nóg nie czuję

caluję was gorąco ;*
A co? Pieszo szłaś? hehehehehe:-D:-D:-D:-D;-)

myślałam o wątku na temat naszych psychicznych obaw czy sobie poradzimy itp. no chyba,że tylko ja mam takie schizy ;-)
E, wszystkie mamy... te co w ciąży są po raz pierwszy i te hymmm "doświadczone";-) Taka kobieca natura.
Ja tez sama,mężo był tylko dzis i zdążył mnie wnerwic pare razy raz nawet sie troche popłakałam,Jakos mnie drażni ostatnio,nie wiem czy to hormonki czy po prostu juz go za długo mam:-p;-)

Mój syn 30 lipca będzie miał 3 lata a odpieluchowanie idzie nam bardzo opornie.
Czyli nerw na męża jest stanem normalnym :-D
Na szczęście nie miałam problemu z odpieluchowaniem, Tycia biega bez pieluchy odkąd 1,5 roku skończyła... ale w nocy gorzej. Pije takie ilości wody przed snem, że do rana nie dotrzyma, a i się nie obudzi (chyba że już w mokrą dupę zmarznie):dry: Uparcie jednak próbuję... Przede wszystkim ograniczyć jej to picie przed spaniem. Ale Tobie to tego straconego dywanu współczuję. I nie mam żadnych dobrych rad. Tyci się podobało, że sikam na kibelek i ona też tak chciała (na nocnik nie usiadła za nic w świecie). Może to jest jakiś sposób? Kupić Młodemu taki stołeczek pod kibelek i niech mu tata pokaże, jak to robią mężczyźni :tak:;-):-D;-):-D:-D
jak sie w łozku lezy i nic sie nie dzieje:sorry2:.Ciezko ogólnie nerwowa jak diabli jestem wszystko i wszyscy mnie denerwuja:baffled:, wiem ze to dla dzidzi ale nie zmienia to faktu ze ciezko to wytrzymac jeszcze jak taka pogoda za oknem.
Leż, oszczędzaj się. My tu czekamy cierpliwie i trzymamy za Was kciuki!:tak::-D
Nerwowe to forum hehehehe
A u nas dzien jak co dzien,Artur w pracy wróci przed 21,a my nie wiem co porobimy ciekawego.Pewnie spacer,obiad,sprzatanko pranko,bb i dzien zleci.Napewno nigdzie dalej nie wybędziemy bo mężo auto moje zabrał bo to jego znowu się zepsuło:wściekła/y:
Nooo... mój M też zabrał samochód... MÓJ!! A umówione byłyśmy z Tycią na grilla do brata i bratowej. Znowu cały dzień sama z Tycią. Pogoda nam się zepsuła i pada. O dziwo, to nei jest narzekanie, a stwierdzenie z dużą ilością ulgi w głosie, bo już nie wyrabiałam w tym słońcu.:szok::-)
Dziś jedziemy na małe zakupy, ale póki co czekam na M, bo pojechał opony zmieniać i zaginął w akcji...

Mówiłam Wam,że mieszkanie z rodzicami momentami doprowadza mnie do szału? Dostałam dzis opieprz od mamy, bo w śmieciach były 3 butelki zwrotne po piwie...jej...żeby tylko takie problemy na tej ziemi były. Poczułam się jak mała dziewczynka...
Luby wymienia opony od miesiąca... na razie wymienił 2 przednie (z czego 1 ma krzywą felgę i należałoby ją oddać do regeneracji). Wnerwia mnie to, bo kiedy byłam wyłącznym użytkownikiem tego auta, to ono było dopieszczone i zadbane, odkąd jeździ nim Luby, to wszystko w nim nawala.
Też mieszkam z mamą. Na szczęście usiłuje się w miarę nie wtrącać... Ale mój śp. Dziadek to lubił sobie w śmietniku pogrzebać i coś zawsze stamtąd wyciągał.:-D:tak::-D Może należy mamie pozwolić na tą chwilę rozrywki i niech sobie szuka skarbów śmietnikowych :-D:tak::-D Nie przejmuj się. Czasami jak się ma kiepski humor, a nie ma powodów do narzekań, to się je sztucznie tworzy. I to chyba taka sytuacja.
Na "głowie" będziemy mieć maleństwo, więc może inne problemy nas ominą:rofl2:.

A kieckę mam taką - pochwalę się
http://www.bebefield.pl/Sukienki/B6/images/gl.php
Albo dopiero się pojawią....:baffled::-p Tak, optymistycznie na koniec ;-):-D Nie, nie, najlepszego wszystkiego!! A sukienka w bardzo fajnych, takich "moich" kolorach.
 
Ostatnia edycja:
Do góry