reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

ja pierwszą ciążę miałam zimową urodziłam w kwietniu :)
jak sobie przypomnę te ciuchy zima brzuch szok :)
marzyłam o kolejnej ciąży wiosną albo latem no i mam :)
już nie mogę się doczekać wiosny , jest tak pięknie jak słońce świeci a dziś w Poznaniu tak ponuro ble :)
 
reklama
Maja, uważam że z niczym nie można przesadzać, z tym czego nam niby nie wolno też. Rozumiem że nie wolno surowego mięsa czy owoców morza, z powodów oczywistych. Ale doprawdy - pasztet? salami? heh, moja znajoma w ciąży poszła do dietetyczki i ta jej naopowiadała takich niestworzonych rzeczy, że ta praktycznie nie miała co jeść, nawet bananów ponoć w ciąży nie wolno :baffled: według tej nawiedzonej dietetyczki oczywiście. Dodam że ta dietetyczka nie je mięsa i ryb, co dla mnie już jest sygnałem że trzeba wiać od takiego "fachowca". Nie dajmy się zwariować, moje koleżanki parę lat temu nie miały internetu żeby podczytywać co im wolno a co nie, chodziły do lekarza na nfz i nikt im takich farmazonów nie opowiadał, jadły co chciały, piły herbatki jakie chciały, czarne, malinowe z hibiskusem, jadły pasztet jak nie miały na szynkę i wszystko było ok. Ze wszystkim jednak trzeba zachować umiar, bo wiadomo że w nadmiarze to nawet i czysta woda nam zaszkodzi. A jak się zje coś raz na jakiś czas, to się nic nie stanie, trzeba się traktować normalnie. Bo na diecie "nie wolno" to się tylko nerwicy i anemii można nabawić.

Bunny, ja przytyłam 2 kg, ważę już całe 49,5 :)

Lolcia, jeszcze pracuję ale tylko do końca kwietnia. Potem przygotowuję się do egzaminów czerwcowych i od lipca będę mieć labę :)
 
Jeśli chodzi o pasztet to najlepiej zrobić samemu. Ja ostatnio zrobilam - z samego fileta z kurczaka i różnych warzyw. Wyszedł pycha i bez żadnej chemii i innych świństw. Aż tak pracochłonny tez nie jest, więc zachęcam, w sieci jest mnóstwo przepisów.
 
ryba ma rację, ja niedługo kupie thermomiksa to będę sobie robić i pasztecik i masełko własnej roboty... pasztety w sklepach mają czasem zmielonego psa razem z budą, a własnej roboty to wiadomo - wiesz co jesz :)
 
Maja pasztetu nie wolno a raczej się nie zaleca z powodu ilości wątróbki...a wątróbki w ciaży nie wolno z powodu wysokiego poziomu wit. A, która w ciaży jest szkodliwa.Jak chcesz pasztet dam Ci super przepis dasz małą ilość wątróbki to nie bedzie problemu... bo w tych sklepowych nigdy nie wiaomo co jest...
tak samo nie zaleca się jedzenia serów plesniowych...są takie rzeczy, których się nie powinno jeść, ale każdy robi jak uważa. Ja pasztetu nie jem aczkolwiek bardzo lubię...
 
Ayni, kochana moje sprzątanie to też niewiele wspólnego ma z tym sprzed ciąży- dziwne, niee? Ostatnio tak miałam, że chciałam posprzątać w poniedziałek, ale jakoś tak nie po drodze mi było, potem we wtorek, środę ,aż dojechałam do so

Najgorsze sa chyba podlogi, ja mam szorstkie kafelki, ze mopem nie schodzi wszystko, a jak sie pochyle, to mam wesole miasteczko :-)

Ja to tak mam ochote isc do mojej ulubionej kawiarenki na lodowy deser jakis.......mniammmm:-D

Rurki z bita smietana, och... Nie rob mi smaka, tu nie maja takich lodziarni jak u nas... :wściekła/y:

Dziewczyny ile przytyłyście w ciazy? Ja nadal jestem na minusie

+ 2 kg , myslalam ze bedzie gorzej, ale podobno najgorsze bedzie dopiero potem, choc jestem pozytywnie nastawiona, bo w latem jednak mamy mniejszy apetyt i bardziej nas ciagnie do owocow wiec moze jakos bedzie. Ja nie moge przytyc wiecej jak 6 kg.
 
Martusia ogólnie sie nie zaleca z powodu wit,. A.

Nadmiar witaminy A jest szczególnie toksyczny dla rozwijającego się płodu. Dlatego kobiety w ciąży nie powinny spożywać suplementów diety zawierających witaminę A. Przedawkowanie witaminy A powoduje wystąpienie wodogłowia, małogłowia, wad wrodzonych twarzoczaszki oraz choroby układu krążenia.

Źródła w żywności:

Zawartość w 100 [g] lub [ml] produktu
[µg]
Tran
18000
Wątróbka drobiowa
9700
Wątroba wołowa
7280
Wątroba wieprzowa
3090
Olej z wątroby dorsza
1800
Marchew
1650
Natka pietruszki
990
Masło śmietankowe
887
Żółtko jaj
770
Szpinak
707
Dynia
472
Ser żółty podpuszczkowy
363
Mango
300
Morele
231
Koperek
209
Śmietana 18%
150
Sałata
144
Pomidor
123



Grupy ludności
Witamina A
Zalecane normy dietetyczne [µg / dzień]
Bezpieczna maksymalna dawka nie powodująca ryzyka efektów ubocznych [µg / dzień]
Dzieci 1-3 lat
300
600
Dzieci 4-8 lat
400
900
Chłopcy 9-13 lat
600
1700
Młodzież męska 14-18 lat
900
2800
Mężczyźni 19-30 lat
900
3000
Mężczyźni 31-50 lat
900
3000
Mężczyźni 50-70 lat
900
3000
Mężczyźni powyżej 70 lat
900
3000
Dziewczęta 9-13 lat
600
1700
Młodzież żeńska 14-18 lat
700
2800
Kobiety 19-30 lat
700
3000
Kobiety 31-50 lat
700
3000
Kobiety 50-70 lat
700
3000
Kobiety powyżej 70 lat
700
3000
Kobiety ciężarne do 18 lat
750
2800
Kobiety ciężarne 19-30 lat
770
3000
Kobiety ciężarne 31-50 lat
770
3000
Kobiety karmiące do 18 lat
1200
2800
Kobiety karmiące 19-30 lat
1300
3000
Kobiety karmiące 31-50 lat
1300
3000



MARTUSIA
więc zobacz 100 gr wątróbki drobiowej ma 9700 ug a dzienne zapotrzebowanie i bezpieczna dawka dzienna wit. A to 300 ug dla kobiet do 30 roku życia...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
jasne że nie ma co przesadzać ale skoro są rzeczy które moga zaszkodzić to takowych lepiej unikać :) i nie ma co porównywac że kiedyś nasze mamy jadły wszytsko ,pracowały w polu do 9miesiaca , i żadnych witamin ani nic nie było a my zdrowi ale kiedyś były inne czasy mniej chemi ,mniej stresu i było inne życie nie to co teraz , ile kobiet od poczatku zagrożenie ciązy ,ile porania nie mówie ze kiedyś tego nei było ale teraz na duuuużo większa skale jest to właśnei przez tą chemię co mamy w jedzeniu i w koło siebie:(
a zgadzam sie w 100%że duużo lepiej zrobić cosik samemu niż kupne bo właśnei wiemy co jemy a nie tak jak te parówki czy pasztety właśnei pies z buda zmielony aby więcej ważyło tylko:( ehhhhh
Pajka jak mozesz to daj przepis moze sie zbiore zeby zrobic taki domowy:) choc mam nadzieje ze to juz koniec zachcianki na pasztet tak mialam z jableczniiem zjadlam kawalek i koniec reszte musialam wyrzucic bo nie mial kto jesc:(
 
reklama
Do góry