reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

Asia ja wczoraj prasowałam aż do 1 w nocy a i tak tylko pól poprasowane. W tym koszulek męża był cały stos, ubranek Kingi i Kubusia też a moje może ze 4 sztuki ;) taka dola.
A na dziś mam częśc 2 prasowania - znów w nocy bo jak tu prasować gdy jak jedno dziecko śpi drugie szaleje ;)
za to obiad też u nas dziś gwizdany. Zupa koperkowa z kluseczkami i kluski z serem na slodko a dla Kingi jeszcze banan pieczony z serkiem :) Na a dla mnie z tego wszystkiego nic :( więc ja jestem na chlebie, jabłkach gotowanych i melisce ;) coby mi sie ciśnienie nie podniosło ;)

6 listopada mamy chrzciny i już zaczynam myśleć co zrobić na obiad, co na przystawkę, co na kolacje i deser. No i wszystko to musi być w miarę lekkie, takie zeby można było część zrobić wcześniej i odpadają dania typu smażone kotlety bo kto będzie stał w dzień imprezy i smażył kotlety na 18 osób.
z przystawke myśle nad jakimiś tartinkami na słono z sosem czosnkowym albo koperkowym.

A jest jeszcze jedno ograniczenie- moja sister nie je grzybów bo jej nie służą, nawet pieczarki. A za to żona brata jest w ciąży i też odpadają niektóre potrawy. Ona teraz nie może nawet wąchać ryb bo jej niedobrze więc ryby won.

strasznie ambicjonalnie do tego podchodzę bo chcę pokazać teściowej ze można tanio ale elegancko podać jedzenie bez uciekania sie do obiadu w restauracji.
 
reklama
Hej Dziewczyny!
Zagladam do Was często, jednak nie mam za wiele czasu, żeby coś skrobnąć. Dopiero dziś mam chwilkę, mała właśnie zasnęła.
U nas od około dwóch tygodni pełnia zmian... mała nie śpi już tak długo przez dzień. Zdarzy się, że tylko np. 1 h , a zdarzy się , że i 3 h. Już coraz wiecej czasu spędza na ogładaniu świata i gadaniu z mamą i tatą.;-) Niestety bywa i tak , że często płacze.. i z tego co zauważyłam, chyba dlatego, że jest głodna. Potrafi jeść co godzinę, albo nawet co pół godziny. Czy któraś z Was ma podobnie:confused: Myślałam na początku, że mam za mało wystarczający pokarm, więc podałam małej MM ale po tym i tak było to samo. W dodatku najprawdopodobniej po tym MM dostała zaparcie i od soboty do poniedziałku nie mogła zrobić kupki. Już normalnie osiwiałam z tego powodu i nawet byłysmy w szpitalu i wyobraźcie sobie, że pani doktor stwierdziła, że kupka może pojawić się nawet po 6-7 dniach:szok::confused: hmmm...zjeżyło mi włosy na głowie, jak to usłyszałam i chciałam jak najszybciej sie stamtąd ewakuować. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło...
Poza tym małej odwidziało się pić z butelki - nie wiem, co sie stało... nagle od wczoraj nie chce pić z butli ( a jest to konieczność ponieważ podaję jej tabletki, które muszę rozpuścić w wodzie) i co tu robić:confused:wypróbowałam już 3 inne butelki i dalej nic - pręży się, wkurza, pluje...:-(
Miałyśmy też problem z kolkami, ale chyba (odpukać) kropelki sab simplex pomogły i kolek nie mamy od 3 dni...
Amelka też strasznie charczy i też głównie w nocy - dodatkowo w nocy strasznie się przeciąga i wydaje przy tym bardzo dziwne dźwięki... robi to tak energicznie, że mam wrażenie, że nie śpi... ja się przebudzam, sprawdzam a ona tylko tak się wierci.
:confused:
Co do szczepień - my też chcemy kupić tą 6w1. Wstępny termin szczepienia mamy wyznaczony na 2 listopad. W piątek idziemy do lekarza... i muszą nam pobrać krew. Amelka jeszcze jakieś dwa tygodnie temu miała podwyższone ALT i AST - jeśli to wróci do normy, wtedy dopiero się zaszczepimy... wcześniej nie ma mowy.
PS. A Wy dziewczyny jak się czujecie? Mnie od soboty dziwnie pobolewa brzuch.. nie byłam jeszcze u gina - ale chyba będę musiała bo to raczej nie jest normalne, że ten brzuch mi dokucza:confused::no: to nie jest taki typowy ból, tylko takie nudzenie- po paracetamolu przechodzi...martwi mnie jednak, ę mam to już od soboty i nie widzę poprawy.
 
co do nosków, ja mojemu nic nie robie, niczym nie psikam a powinno sie cos robic? nie mamy kataru, czasem jest charczenie no i kichanie ale to norma

też nic nie robię z noskiem, wyciągam tylko kozy jak widzę że się zrobiły i to wszystko, charczenie to sapka więc normalka i nic się z tym nie robi bo samo przejdzie. Na noc kładę na kaloryferze mokry ręcznik, żeby powietrze nie było suche i jest ok.
 
Wrześniowa - super, że Wojtunio już spokojniejszy...szkoda jednak że daje troszkę popalić w nocy:) Ech te nasze lobuziaki:) hihi
Asia - rewelacyjny projektor. Fajna zabaweczka. Nawet nie wiedziałam, że cosik takiego jest hehe jak człowiek malo wie o życiu;)
Kasiula - no no ale ładnie Franuś przybiera...gratulacje ;)
Anisen - no proszę ale z Ciebie kuchareczka... mam nadzieję że uda Ci się utrzeć nosa teściowej i wszystko wypadnie extra...
Karola - mam podobnie ztym jedzeniem...jejku czasem myślę że nic innego nie robię tylko zmieniam pieluchy i karmię Kamisia...potrafi jeść co 2h po około 120ml...przeciez jak tak dalej pojdzie to będzie z niego niezły pulpecik...no ale jak mam powiedzieć dziecku - sorry mleka nie ma...nie dostaniesz jeść ;P ;) Oby z Twoim brzuszkiem wszystko bylo ok. Pewnie to nic takiego ale koniecznie idź sprawdź...

U nas wczorajszy dzionek minął dość sympatycznie. Kamiś spał prawie cały czas. Cud.Czasem tak ma ale na drugi dzień daje popalić za dwa dni...ciekawe co dzisiaj będzie? Na razie kima na leżaczku ;) Poza tym nie wyściubilam nosa z domku. Miałam lenia i pogoda była do d... Porobiłam troszke porządków z kompem. Przerzucam i instaluję full rzeczy na laptopie. Stacjonarny komp zajmuje full miejsca i za głośno już chodzi ;) Tak więc bawięsię w informatyka i kombinuję ciagle cosik ;P Dzisiaj pewnie wybierzemy się na spacerek...
Jeśli chodzi o nosek to codziennie po kąpieli psikam wodą morską i czyszczę aspiratorem. Na codzień działa także nawilżacz powietrza.

Życzę Wam miłego dzionka kochane ;)
 
Witam:))

Mambusia to miłego dnia, oby synek był grzeczniutki, a Ty karmisz piersią czy MM? Ja zaczynam się martwić, ze mój Franek przybiera za dużo, on je 100-120ml co 3-4 godz. więc nie mam co ograniczać

Moje dziecko jest kochane, wczoraj unął o 20, potem pobudka na jedzonko o 2 i do 6 znowu spanie....kurcze ale to jest super komfortowe jak mama wyspana
 
KASIULA- słońce karmię Bebilonem... No i tak jak u Ciebie Kamisiowaty je ok 120 ml co 3h... średnio. Czasem zje 120ml a czasem 60ml lub nawet 40ml. Innym razem zje co 2h po 120ml...sam sobie reguluje ;) Mam nadzieję, że nie będzie zbyt pulpecikowaty hehe ;)
 
Jak nie mam czasu to normalnie na forum niezła produkcja postów :-D

karola u mnie z Młodą podobnie w dzień jej się na zabawy bierze i nie myśli o spaniu.

Dwa dni to miałam tragiczne. Młoda była mega marudna. Już myślałam że zwariuję. Nie wiem może mam depresję poporodową bo czuję się w środku tak pusta. Nie wiem jakoś najlepiej mi się patrzy na moje dziecko jak śpi. Jak płacze a jest nakarmiona, wymieniona pielucha utulona to po prostu mi się chcę płakać bo nie wiem jak jej pomóc. Nie czuję jakiegoś mega przypływu uczuć (oczywiście nie oddałby jej za nic ale niekiedy mam ochotę uciec) i się zastanawiam czy aby przypadkiem nie kochałam jej bardziej jak była w brzuszku. Wczoraj jak była taka marudna to siedziałam z nią i płakałam. M wszedł i pytał co mi a ja nie mam pojęcia. Czuję się jak wyrodna matka. Wiem że ją kocham ale tego nie czuję - jakaś dziwna jestem. Cały czas się boję że będzie coś nie tak i to będzie moja wina (czy nie ma gorączki, czy katar coś źle wróży, czy nie będzie jakiś powikłań po szczepionce) :zawstydzona/y:Przed wczoraj udało mi się z Nią wyrwać na spacer - zebrałam się w 5 minut - bo inaczej ciężko mi by było. Cały dzień prawie nie spała. Tylko cycek cycek i cycek. Na spacerze jak aniołek. Wczoraj niestety nie udało nam się nigdzie wyjść bo padało ale dzisiaj choćby miało być tornado to muszę się przewietrzyć. Wychodzicie jak jest deszcz (nie jakaś ulewa ale takie padanie w kratkę)? Brakuje mi znajomych i takich kobiecych rozmów. Tutaj niby mam "teściową" ale to takie tylko rozmawianie. Siedzę sobie tylko w jednym pokoju i popadam w marazm. Miałam robić album Paulince ale nie mam siły.

M ma teraz urlop ale niestety musi pilnować robotników bo w końcu przyszli robić dach. Trochę więcej kasy go wyniesie bo niestety krokwie były wszystkie do wymiany. Myślałam że jak będzie miał urlop to trochę z nami pobędzie a tu klops. W weekend zapewne pójdzie do znajomych a ja będę siedzieć.

Noce są naprawdę ok. Paulinka spała dziś od 20 do 3 w nocy. Później karmienie przed 7 i teraz się budzi. Nie mam na co narzekać ale jak cały dzień siedzi na cycku to kiedyś musi się wyspać. Teraz od 7 to takie stękanie. Ciągle coś ją w jelitkach męczy. Chyba się będzie budzić.

To sobie ponarzekałam:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Widze ze mamy podobne problemy! Moj synus tez dzis wnocy i rano placz co godzine i cycuch, dalam flache bo myslalam ze mam malo syty pokarm i jest to samo. Widac ma taka potrzebe. W dodatku tez coraz mniej spi, wiecej oglada, ale co za tym idzie tez marudzi, bo to mu sie pozycja nie podoba, to trzdeba go pofniesc bo mu cos na brzuszku lezy i gniecie.
Ellsi witaj w klubie ja tez wczorajsobie wkrecilam ze jestem wyrodna matka, maly sie malo do mnie usmiecha, u taty raj, babcia kochana a ja sobie wkrecilam ze mnie nie kocha :szok: Maz sie tak smial ze mnie.
 
reklama
Ellsi - nie wyrzucaj sobie, że jesteś wyrodna matką. Czasem tak niestety każda z nas tak ma... Nie wiemy czy wszystko robimy dobrze, czy przypadkiem czegoś nie przeoczymy, czy z dzieciątkiem będzie wszystko ok i w razie czego w porę dobrze zareagujemy. Każda ma ochotę czasem wszystko rzucić i uciec gdzie pieprz rośnie. Nie miej do siebie żalu i nie zarzucaj tego sobie. Do tego nakłada się brak koleżanek w pobliżu... A to że płaczesz to dobrze-wyrzucasz w ten sposób negatywne emocje. Mieszkasz na południu Polski... a może gdzieś blisko mnie ;) Pozdrawiam Cie cieplutko i jeśli masz jakikolwiek problem - pisz tutaj... na pewno wszystkie Cię chętnie wysłuchamy i doradzimy ;)
BigChild - no proszę to nie tylko mój łobuziak to taki głodomorek ;)
 
Do góry