martela
Fanka BB :)
a mój bobas się rozchorował:-(
od tygodnia walczymy z katarem,byłam z nim dwa razy u pediatry i on uważa,że dziecko jest zdrowe a że mu z nosa leci...no cóż,katar leczony trwa tydzień a nieleczony 7 dni...to jest podejście...tylko,że on dzieci nie ma i nie wie jak to jest być budzonym co pół godziny przez dziecko które budzi się z krzykiem bo nie może oddychać...zero zrozumienia.
A małemu nic nie pomaga,daję mu Ibufen,krople do noska Nasivin,wodę morską,tylko że mały przy nosku już nie pozwala sobie nic zrobić,więc na śpiku ma zakraplany...ehh,mam nadzieję,że wreszcie mu to minie,bo już mam dość ciągłego wycierania smarków...:-(
Jasiek też próbował truskawek ale się tak kwasił,że wszystko wypluł...daję mu różne rzeczy,deserki,soczki owocowe,ale on ich nie cierpi i jak zje kilka łyżeczek to jest max.
Też twardo stoi na nogach,uwielbia prowadzanie za rączki i odwiedzanie różnych zakamarków typu szafa,piekarnik-o zgrozo...najchętniej robi wszystko to czego nie wolno:-)jakby robił mi na złość!
ale i tak jest kochany,więc co by nie zrobił i tak ma wybaczone:-)
od tygodnia walczymy z katarem,byłam z nim dwa razy u pediatry i on uważa,że dziecko jest zdrowe a że mu z nosa leci...no cóż,katar leczony trwa tydzień a nieleczony 7 dni...to jest podejście...tylko,że on dzieci nie ma i nie wie jak to jest być budzonym co pół godziny przez dziecko które budzi się z krzykiem bo nie może oddychać...zero zrozumienia.
A małemu nic nie pomaga,daję mu Ibufen,krople do noska Nasivin,wodę morską,tylko że mały przy nosku już nie pozwala sobie nic zrobić,więc na śpiku ma zakraplany...ehh,mam nadzieję,że wreszcie mu to minie,bo już mam dość ciągłego wycierania smarków...:-(
Jasiek też próbował truskawek ale się tak kwasił,że wszystko wypluł...daję mu różne rzeczy,deserki,soczki owocowe,ale on ich nie cierpi i jak zje kilka łyżeczek to jest max.
Też twardo stoi na nogach,uwielbia prowadzanie za rączki i odwiedzanie różnych zakamarków typu szafa,piekarnik-o zgrozo...najchętniej robi wszystko to czego nie wolno:-)jakby robił mi na złość!
ale i tak jest kochany,więc co by nie zrobił i tak ma wybaczone:-)