Hej dziewczyny! Piszę dopiero teraz bo mieliśmy przeprawę z mm (tym razem hipp, który polecała znajoma)... okazało sie, że nasz malutki nie toleruje go w ogóle... Niesamowity (chyba) ból brzuszka, bo krzyczał jak nie wiem, wymioty i kupaaaaaa taka że hoho... Hipp poszedł w śmieć jutro idę do pediatry po receptę na ten bebilon pepti, jak nie da zmieniam lekarza, bo nieźle się wkurzyłam na te mleka
karou3 - jak mały płacze z powodu dziąseł i jest marudny, niespokojny, to smaruje mu bolące miejsce (tam gdzie widzę, że coś się dzieje) maścią dentinox (super rewelacja!)... wystarczy odrobineczka, wkładam mu smoka i zasypia lub się uspokaja (w zależności od pory dnia i tego co robi)
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
))
martela - polecam poród w św. rodzinie! Już ci opowiadam co i jak
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Choć byłam na nich trochę zła (przyjęli mnie ok. 23.00, jak już wód praktycznie nie miałam, ale skurczy tez nie - położyli na ginekologicznym i kazali czekać - mężowi kazali jechać do domu, a ja byłam załamana.... nie dość, że brak wód płodowych jest zagrozeniem dla dziecka, to zostałam tam sama bez męża - ryk
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)... Im nie chciało sie po prostu podać mi oksytocyny, bo nocna zmiana i olali... rano badania - rozwarcie 2-3 cm, czyli nic... ale jak się okazało spokojnie mogę iść na porodówkę (wypchnęli mnie)... tam leżałam troszke i w końcu mądry doktor zalecił kroplówkę (w między czasie dostałam antybiotyk, bo dziecko za długo bez wód płodowych - paranoja!)... Trafiłam na położną której się bałam - serio! Tka niby malutka, starsza pani, ale taka wydawało mi się oschła... Jak się później okazało wspaniała kobieta z mega doświadczeniem (tam są super położne, nie miałam swojej zapłaconej, lekarza też nie i poród był wzorcowy)... Po oksy raz dwa urodziłam (lekarz nie zdążył przyjść
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Panie pielęgniarki super pomocne... zawiozły mnie na salę (z tv i łazienką - przepych
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
, pomogły wleźć na wyrko, mówiły, że można dzwonić o pomoc, tabletkę, no i obowiązkowo na pierwsze siusiu, żebym sobie nic nie zrobiła.... Trzy przepisowe doby (u nich) trafiłam na jedną tylko mało miłą położną z oddziału noworodków, która nie chciała podać mi dziecka z lewej str, tylko położyła na mnie z miną "radź sobie" (może miała okres
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
), na szczęście dziewczyna z łożka obok pomogła mi
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
[ja się nie ruszałam, bo byłam szyta i tak mnie rwało i bolało, że wstawałam kilka minut)... Dzieci zabierają na mycie itp, możesz mieć dzidziulka z sobą lub odwieźć na oddział noworodków, kiedy tylko chcesz! To jest bardzo fajne, bo jak chcesz się zdrzemnąć czy wykąpać czy iść do gości, to wiesz, ze maleństwo ma opiekę... co do wizyt, to faktycznie tylko na odległość w godzinach wyznaczonych na "oględziny" przez szybkę... Nawet tata
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ale powiem ci, że trzy doby zlatują szybko, a ty masz spokój i dzieciątko też... pozatym, uważam, że przynajmniej inne panie w pokoju nie są zakłopotane...ja jak wstawałam tyłem na czworakach, to tyłkiem świeciłam nieźle i szczerze wolałabym, zeby nikt mnie wtedy nie oglądał (dziewczyny z sali przechodzą przez to samo wiec nie ma wstydu
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)... Znieczulenie zewnątrzoponowe - nie wiem... Ja nie chciałam, dostałam tylko dolargan, jak juz faktycznie było baardzo źle (oksy powoduje częste i bolesne skurcze praktycznie od razu kiedy zaczyna działać!)... Rodziła z mężem bezpłatnie, bo wcześniej napisaliśmy pisemnko (na priv mogę ci napisac co i jak
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
), pewnie zapłaciłabym za sale porodów rodzinnych, ale były akurat zajęte (są dwie - tylko, i jedna bezpłatna, ale tylko dla tych, którzy złożyli odpowiednie pismo!), koszt rodzinnego to 400 złotych, chyba że chodziłaś do szkoły rodzenia pod ich patronatem to 100 mniej (my akurat chodzilismy)... Karmienie...hmmmm - no to szczerze powiem, ze robią wszystko żeby kobieta karmiła - ale nie na zasadzie karm i koniec, tylko jak jest problem to baaaardzo pomagaja, naprawde kobietki tam są rewelacyjne... jedna dziewczyna z mojej sali miala bardzo powazny problem - pokarm byl ale nie leciAL, bolalo ja niemiłosiernie! Położne pomagały jak mogły i nic, malutki dostawał mleczko na odz.noworodków, z piersi chciał ssac, ale nie leciało i płakał a ona razem z nim
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
jak postanowiła przerwac karmienie (z ręką na sercu powiem - nie dziwię się, bo czułam jej ból) to tylko lekarze się czepiali na obchodzie, a położne delikatnie z nia rozmawialy... także zależy jak trafisz... Słyszałam, ze na oddziale poporodowym nie ma w pokojach łazienek - nie wiem, bo mnie dali na patologię ciąży - na tym normalnym nie było miejsc... w pokoju super warunki, łazienka extra, tv, rewelacja! A żadna z nas nie była "patologiczna"
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
po moim porodzie oddział zamknęli i porodówkę i nasz, bo nie było już miejsc (strach! - jak miałabym znów rodzić to bałabym się właśnie o miejsce
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)... ogólnie jestem bardzo zadowolona i polecam (ale to moja opinia, a jak pewnie wiesz, kazdy szpital ma dobre i zle opinie
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
) o jaa...ale się rozpisałam
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)