Bluetooth - super , że żłobek załatwiłaś
Pływalnia to rewelacyjny pomysł! Sama chciałam chodzić z Kamisiem ale musiała bym dojeżdżać do Katowic lub do innej miejscowości. U nas w Gliwicach naukę pływania dla niemowląt prowadza w jednym miejscu ale nie specjalnie cieszy się ono dobrą sławą : ( Nowe autko – kurcze jakże mi się marzy nowy samochodzik. Niestety nie możemy sobie na razie na to pozwolić… co za czasy
Szkoda tylko że tak brzydko Ci go zarysowali… ludzie jeżdżą jak sieroty wrr…. Co do kartek za szybą – kiedyś dosłownie pod zakładem pracy zostawiłam autko i wieczorem wychodząc patrzę a tam kartka za wycieraczką a w niej „w sprawie kolizji proszę dzwonić i nr Tel….” Myślę sobie – jakiej kolizji? Obeszłam autko i już wiedziałam – miałam pęknięty zderzak… Okazało się, że gość który mi zostawił kartkę był policjantem i przypadkiem widział całe zdarzenie – a laska która mi to zrobiła – uciekła. Jak ją znaleźliśmy (gość spisał numery rejestracyjne) – dostała mandat za kolizję i ucieczkę. W ten sposób odzyskałam od ubezpieczenia kasę. Gdyby nie ten facet – nie miała bym ani grosza na remont… ech… Dziękuje za podsunięcie pomysłu o książce – już ją ściągnęłam
Poczytam sobie Język niemowląt
Znowu czegoś się nauczę ;P
Jak by ktoś chciał linka :
https://rs135l3.rapidshare.com/#!do...r|1401|R~2CB5BE257581DA8CD2AFBE2F43D4B050|0|0
Dora- śliczny komplecik na chrzciny
A karmnik – rewelacja – coś takiego chyba chciała Bluetooth
Anisen – dużo zdrówka! No mam to samo co Ty – chętnie poznała bym jakąś kobietkę z dzidzią z okolicy Gliwic
Miło by było na dwa wózki wyskoczyć na spacer
heh
Klementynka – hehe ale się ubawiłam z tym TV hi hi no to rewelacja że Wam się zepsuł hi hi Teraz jest na świecie efekt zepsutego sprzętu
Super „opowiastka”
Zdrowiejcie kochani…!
Masz rację – nie można już nawet patrzeć na ceny paliw na stacjach… U nas też znowu wrócą koszta jak będę dojeżdżała do pracki ech…
Oleńko – biedactwo wyobrażam sobie co czujesz po takiej nieprzespanej nocy… cierpliwości kochana…
Wow
Wrześniowa ależ u Ciebie full wypas z żarełkiem na chrzciny mniam… aż mi wstyd że nie zrobiłam takich pyszności
mam pytanko – uwielbiam dewolaje ale nie wiem jak je zwinąć i jak zrobić żeby masełko nie wyciekło. Masz na to jakiś sposób?
Bafinka – oj biedactwo… jeszcze trochę… niedługo wszystko się unormuje – głowa do góry
Sylwuś – gratuluję wygranej!
U nas kupalki jeden na dwa, trzy dni… taki urok hehe… A tak poza tym mam mega lenia po tych chrzcinach hehe nigdzie nie wychodzę a wypadało by wyjść z Kamisiem na spacer…
Cmokam i życzę spokojnej nocy kochane…