reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Anja78 gratuluję córci.
Beti sama musisz wiedzieć jak znosisz taką temperaturę. Zalecają powyżej 38 już coś zażywać. Właśnie przez święta poczytałam chyba wszystkie mozliwe stronki na ten temat. Ja miałam 38,5 i leżałam jak placek i niestety bez apapów się nie obyło. Spróbuj narazie letni okład na głowę. Chłodniejszy prysznic jak dasz radę.
 
reklama
Witam wieczornie
Tez miewam bole w pachwinach zwłaszcza kiedy po siedzeniu chcę wstac gwałtowniej oj to boli
Dzis zauważyłam na piersiach żyły :szok: dziwnie to wygląda

 
Witam wieczornie
Tez miewam bole w pachwinach zwłaszcza kiedy po siedzeniu chcę wstac gwałtowniej oj to boli
Dzis zauważyłam na piersiach żyły :szok: dziwnie to wygląda



Oj masz racje te żyłki dziwnie wyglądają ja mam na piersiach aż prawie do mostka taka siateczka niebieska!
aż czasem wstydze się założyć bluzke z głębokim dekoldem ,piersi ładnie się prezentują ale te żyłki własnie nie
 
dziękuje dziewczyny :) narazie nie biorę tabletek tylko okład zimny na głowę i mąż robi mi kanapkę z czosnkiem :) jak jutro mi skoczy tempka to wtedy wezmę se apap bo lekarz mi pozwolił nawet 3 dziennie na ból głowy no ale nie mam zamiaru tyle ich jeść....teraz będę się kurować całe szczęscie że nie muszę pracowac :)

ja powoli się żegnam nie wiem jak usnę bo pół dnia spałam no ale myslę że jakoś mi się uda w tym bardziej ze nie jestem zdrowa :(

życzę miłej nocki mamusiom i brzuszkom :)
 
ja po wizycie u gina, z dzidzia wszystko super.:-D ptak odlecial i bede miala druga CORECZKE.

jestesmy mega happy:tak::tak:

o jak milusio
gratuluje dziewczynki

dziewczynki która mi doradzi czy mam zbic tempke apapem na noc? juz mam 37.5 i boję się że jutro będzie wyższa i nie wiem co robić napewno poleże w łóżku kilka dni ale boję się o te gorączkę :(

to narazie tylko stan podgoraczkowy
zimny oklad jak najbardziej,czosnek na chlebek lub mleko z maslem i miodem
ale apap spokojnie wrazie co tez mozesz lykac

spokojnej nocy
dobranoc
 
Beti, ja używam maści majerankowej dla dziecka jak ma katar,ale raczej marne jej działanie :-( i trzeba uważać żeby do środka do nosa nie nałożyć...
Dorotko, super że u Ciebie ok.
Kerna, podziwiam Cię za odstawienie Małego od noszenia. Mój synek po pobycie moim w szpitalu wcale nie chciał na rączki i mama mogła lezeć cały dzień, a on bawił się obok mnie grzecznie. Ale jak tylko poczulam się lepiej znowu zaczęłam go nosić i wiem teraz, że tu był mój błąd... Teraz coraz częściej domaga się na rączki. Zresztą całe dnie spędzamy na dworze, a on ciągle mi gdzieś ucieka,a to na wysoki podjazd, a to wejdzie do piaskownicy i nie umie wyjść, a to na taras po schodach na czworaka no i muszę go z tych sytuacji ratować oczywiście niosąc go. Wczoraj to myślałam że do domu nie dam rady wrócić tak mnie kręgosłup bolał.. dziś jak go myłam pod kranem jak kopę zrobił to aż się popłakałam z bezsilności... Ale inaczej nie da się go przebrać, bo jak go kładę do zmiany pieluchy to od razu ucieka, a jest tak zwinny, ze nie ma mowy go utrzymać.Nie wiem jak ja dalej dam sobie radę, normalnie wyc mi się chce, po nocach nie mogę spać z bólu, a przecież będzie coraz gorzej jak dzidzia w brzuchu nabierze masy... masakra, brak mi słów...Do tego dochodzi moje poczucie winy wobec synka, że jest taki mały a ja odbiorę mu swoją uwagę na wyłączność, tak mi go szkoda, że będzie musiał pójść trochę w odstawkę jak pojawi się noworodek.. Nie umiem sobie tego jakoś logicznie przetłumaczyć.. :-(
 
reklama
Do góry