Anja78
matka superstar
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2007
- Postów
- 2 791
jejku dziewczyny w życiu bym nie zamieszkała z teściami czy z rodzicami. Odkąd wyprowadziłam się na studia zaczęłam samodzielne życie i rodziców i teściów mam ok.100km od siebie. Czasem ich brakuje (np. jak trzeba by było malca podżucic ;-),.
moze to okrutne co powiem ale ja bym chyba nie zdecydowala sie na rodzine mieszkajac z tesciami.
zreszta dla mnie to niemozliwe z kimkolwiek mieszkac,od 19 r.z mieszkam samano chyba ,ze wspolokatorzy ale to kiedys kiedys
my mamy " problem " w druga strone, nadmetraz i duzy problem ze sprzedaza L mieszkania bo mieszkqmy w "moim"
swoje milalam po dziadku dokupilam jeszcze druga czesc-mamy wielka chate 130m - teraz walcze z mega remontemi jak widze jak moj maz sie tym remontem przejmuje zaczynam sie grubo zastanawiac nad budowa domu-bo wtedy wszstko na mojej glowiebo on przeciez pracuje
mi sie marzy dom,z ogrodem i parkiniem,bo dis np krazylam 20min,w koncu zaparkowalam na srodku ulicy i L musial maszyne gdiea upchac kolo pracy- trgedia w tej materiii,juz nie mowiac,ze szlam kawalek z 6cioma siatami wazacymi tone
gratuluje tym co znaja plec i ciesza sie kolejnymi pozytywnymi wizytami....niedlugo polmetek,KIEDY TO MINELO???
ja juz siedze prawie jak na szpilkach co tam dobrego slychac u mojej malpki ,poza tym bardzo boli mnie spojenie i biodra, chodze jak kaczkaoj jak dobrze,ze juz lekendzik
Ostatnia edycja: