Beniaminka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 886
hej,
Nasza Julka ma zakusy by posiedzieć na kompie i pograś sobie, jednak nie pozwalamy na razie , jej aktywnośc na laptopie jest ograniczona do obejrzenia zdjęć, filmów ze zwierzątkami( uwielbia!) i czasami jakiejś bajki np. Pepy, bo nie mamy tego kanału w TV, ale przyznam że bardzo rzadko dotyka komputera. Natomiast ma swój zabawkowy mały laptop, gdzie może uczyc się literek, cyferek, piosenek i troszkę się tam "uczy", ale nie jest to jej ulubione zajęcie ;-) W mojej komórce wykasowałam gry, więc ogląda tam jedynie swoje zdjęcia, średnio raz dziennie Nie chcę jej wciągać w gry komputerowe, bo to szybko takie maluszki uzależnia, na niekorzyśc aktywności w realnym świecie, więc po co? Owszem daje to długie chwile świętego spokoju dla nas rodziców, jednak ja osobiście myślę, że nie warto tak wcześnie zaczynać. Oczywiście to moja osobista opinia i każdy ma prawo do własnej.
U nas grypsko, czyli ja i P. a Julka jakoś się nie daje, może te końskie dawki wit C jakie jej od razu zaserwowałam pomagają, no i codziennie niezmiennie pije łyżkę tranu. Zobaczymy czy zadziała i tym razem Bo ja jestem dętka , taka słaba że postanowiłam dzisiaj zostać w domu, więc zaglądam i pisze. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko
Nasza Julka ma zakusy by posiedzieć na kompie i pograś sobie, jednak nie pozwalamy na razie , jej aktywnośc na laptopie jest ograniczona do obejrzenia zdjęć, filmów ze zwierzątkami( uwielbia!) i czasami jakiejś bajki np. Pepy, bo nie mamy tego kanału w TV, ale przyznam że bardzo rzadko dotyka komputera. Natomiast ma swój zabawkowy mały laptop, gdzie może uczyc się literek, cyferek, piosenek i troszkę się tam "uczy", ale nie jest to jej ulubione zajęcie ;-) W mojej komórce wykasowałam gry, więc ogląda tam jedynie swoje zdjęcia, średnio raz dziennie Nie chcę jej wciągać w gry komputerowe, bo to szybko takie maluszki uzależnia, na niekorzyśc aktywności w realnym świecie, więc po co? Owszem daje to długie chwile świętego spokoju dla nas rodziców, jednak ja osobiście myślę, że nie warto tak wcześnie zaczynać. Oczywiście to moja osobista opinia i każdy ma prawo do własnej.
U nas grypsko, czyli ja i P. a Julka jakoś się nie daje, może te końskie dawki wit C jakie jej od razu zaserwowałam pomagają, no i codziennie niezmiennie pije łyżkę tranu. Zobaczymy czy zadziała i tym razem Bo ja jestem dętka , taka słaba że postanowiłam dzisiaj zostać w domu, więc zaglądam i pisze. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko