reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

No więc ciąg dalszy żłobka...

W środę znajoma odbierała córę i widziała Maciusia który wyglądał jak pożal się Boże... Pani opiekunka do matki, że ów Maciuś ma biegunkę, że zwymiotował po obiedzie. Do tego ten stan podgorączkowy i kaszel.... A mama, olewka... Wczoraj znów przyprowadziła dziecko i jak znajoma zobaczyła, że jest na liście to i ona poszła poszumieć do kierownictwa :) W końcu, zadzwonili, żeby zabrali dziecko ze żłobka. Ponoć jak babcia po niego przyjechała to ręce załamała.

Bez komentarza, bo tacy rodzice to dla mnie nie rodzice. Staram się nikogo nie obrazić, ale muszę to napisać: DEBILE!!!

A żłobek? No więc kierownictwo powinno odrazu po mojej wizycie zainterweniować, a nie na drugi dzień przyjąć znów i dopiero gdy drugi rodzic zaczął się burzyć to coś postanowili z tym zrobić... i odesłać dziecko do domu. Zresztą nie wiem po co mają izolatkę skoro z niej nie korzystają... Jak już przyjęli to do izolatki i koniec tematu. Jak widać chyba za dużo wymagam bo moje dziecko nie chodzi do prywatnego żłobka i płacę tylko 400 zł. za opiekę nad nim. A raczej nie opiekę, bo w październiku był tam aż 4 dni :szok::baffled::confused::cool::shocked2::dry::no::wściekła/y:

No więc odbieram wczoraj Adama, a ten AAAAAAAA PSSSSSSSSIKKKKKKKKKK :szok::baffled::no: Pytam czy on tak cały czas, a one, że nie pewnie coś w nosku zakręciło...

Nie muszę dodawać, że kichamy dalej. A ja nie wytrzymałam bo strasznie marudne to moje dziecko od wczoraj i dziś do lekarza. Gardło czerwone!!!!!! Poza tym narazie innych objawów brak, ale ja Wam mówię - ZWARIUJĘ!!!

Stwierdzam, że ten kraj to chory kraj i żadnych zasad nie ma.

Narazie jestem tak nakręcona i wściekła, że gdybym się tam dziś pojawiła to by zadyma była na całego. Wolę ochłonąć i tornado będzie w przyszłym tygodniu bo emocje dobrym doradcą nie są!

Narazie tyle, urwis wstał :) Buzia!
 
reklama
marta współczuje moje dziecko chodzi do prywatnego i płacę 560zł a ty dajesz małego do miejskiego i bulisz 400 zł jakies nieporozumienie jeszcze za jaką opiekę porazka...:szok:
małgoś a może zrób badania małemu wiem że jak dzieciaczki mają mało żelaza to też wiąze się z brakiem apetytu.

mój mały w dzień je róznie ale w nocy napewno nadrabia wypija 3 razy po 280ml mleka
 
No więc ciąg dalszy żłobka...

W środę znajoma odbierała córę i widziała Maciusia który wyglądał jak pożal się Boże... Pani opiekunka do matki, że ów Maciuś ma biegunkę, że zwymiotował po obiedzie. Do tego ten stan podgorączkowy i kaszel.... A mama, olewka... Wczoraj znów przyprowadziła dziecko i jak znajoma zobaczyła, że jest na liście to i ona poszła poszumieć do kierownictwa :) W końcu, zadzwonili, żeby zabrali dziecko ze żłobka. Ponoć jak babcia po niego przyjechała to ręce załamała.

Bez komentarza, bo tacy rodzice to dla mnie nie rodzice. Staram się nikogo nie obrazić, ale muszę to napisać: DEBILE!!!

A żłobek? No więc kierownictwo powinno odrazu po mojej wizycie zainterweniować, a nie na drugi dzień przyjąć znów i dopiero gdy drugi rodzic zaczął się burzyć to coś postanowili z tym zrobić... i odesłać dziecko do domu. Zresztą nie wiem po co mają izolatkę skoro z niej nie korzystają... Jak już przyjęli to do izolatki i koniec tematu. Jak widać chyba za dużo wymagam bo moje dziecko nie chodzi do prywatnego żłobka i płacę tylko 400 zł. za opiekę nad nim. A raczej nie opiekę, bo w październiku był tam aż 4 dni :szok::baffled::confused::cool::shocked2::dry::no::wściekła/y:

No więc odbieram wczoraj Adama, a ten AAAAAAAA PSSSSSSSSIKKKKKKKKKK :szok::baffled::no: Pytam czy on tak cały czas, a one, że nie pewnie coś w nosku zakręciło...

Nie muszę dodawać, że kichamy dalej. A ja nie wytrzymałam bo strasznie marudne to moje dziecko od wczoraj i dziś do lekarza. Gardło czerwone!!!!!! Poza tym narazie innych objawów brak, ale ja Wam mówię - ZWARIUJĘ!!!

Stwierdzam, że ten kraj to chory kraj i żadnych zasad nie ma.

Narazie jestem tak nakręcona i wściekła, że gdybym się tam dziś pojawiła to by zadyma była na całego. Wolę ochłonąć i tornado będzie w przyszłym tygodniu bo emocje dobrym doradcą nie są!

Narazie tyle, urwis wstał :) Buzia!

czesc dziewczyny
ja szczegolnie do marty2411 ktora ma problemy z malym w zlobku.
moja corka uczeszcza do zlobka prywatnego za 850 zl bez wyzywienia.. sloiczki kupuje i podaje do zlobka ale tylko dlatego ze dzieci zlobkowe maja dosc juz dorosle jedzenie a ona ma raptem 3 zeby i troche sie meczy przy gryzieniu ale do rzeczy... w zlobku jest od 7 mcż pierwszy raz zachorowala chyba po miesicu uczeszczania ale po 3 dniach wyszla bez szwanku potem bylo ok a w sierpniu dramat tzn byla w zlobku 3 dni antybiotyk 2 tygodnie w domu i jak byla zdrowa to wrocila do zlobka wytrzymala kolejne 4 dni bo tu juz byl wrzesien i kolejne 2 tygodnie chorowania tym razem mega zielono-zolty katar i kaszel ktory powoli schodzil na oskrzela znowu 2 tygodnie w domu i proba pojscia do zlobka po 3 dniach katar, pisalam wtedy do was o ratunek jakie metody bardziej naturalne wprowadzac by jej juz nie meczyc syropami antybiotykami itd duza pomoc od was i szczegolnie od kerny dziekuje..znowu sie leczyla i baba tzn pediatra probowal mi wcisnac antybiotyk wykupilam ale nie podalam zatrzymalam na tydzien w domu dalam syropki typu prawoslaz czy pyrosal karmilam czosnkiem gotowanym i surowym na zmiane smarowalam masciami rozgrzewajacymi i wszystko w miare ladnie ustapilo osluchowo czysta wrocila do zlobka jest poczatek pazdziernika 2 dni pozniej katar i kaszle i przyznaje...bez bicia ...zostawilam w zlobku..zaraz powiem dlaczego..wydaje mi sie ze kazda separacja od dzieci trzymanie w domu faszerowanie jej sztucznymi lekami ja oslabialo kazde jej zetkniecie ze zlobkiem po 2 dniach powodowalo nawrot choroby postanowilam sprawdzic czy organizm sobie poradzi ..zaznaczam katar nie byl lejacy nie kichala ale kaszlala i rano niestety zolty katar ale caly dzien ani grama kataru znowu syropek alte czosnek masc rozgrzewajaca engystol poszlam do lekarza by sprawdzila czy jest czysta osluchowow wsio okej dalej przechodzila caly pazdziernik katar minal i prawie nie kaszle jednak zanaczylam w zlobku ze kazde jej wieksze kichniecia lub cieknacy nos albo temperatura w razie pojawienia sie maja natychmiast do mnei dzwonic to ja zabiore...no to sie wyplulam....,jestem w takiej samej sytuacji jak wy z nerwami na wierzchu gdy slysze ze kicha kaszle i itd szef non stop zerka ja ciagle urlop albo opieka (nie mamy dziadkow) placimy kase za zlobek w ktorym nie jest wiec moze i to przekombinowane ale wydaje mi sie ze organizm wsrod wirusow potrzebowal takiej naturalnej stymulacji i praktycznie sam zwalczyl problem moze sie ze mna nie zgodzicie ale mi osobiscie sie wydaje ze seperacja od zlobka powodowala ciagly nawrot chorob jestem przekonana ze nie zlapie nic conajmniej do grudnia a jesli sie myle to dam znac :) i zycze wam by zadne problemy zlobkowe nie napedzaly wam stresow trzeba probowac roznych sposobow dla siebie oczywiscie nie kosztem inncyh bo nie o to chodzi ale przez obserwacje i metoda prob i bledow znalezc najlepsze rozwiazanie dla siebie :)
milego dnia
 
hejka

Misiunia to moze to proroczy sen,tego zycze

Malgos ja tez sie troche martwie:tak:ale moze nadgoni

Marta oj kiepsko z tym zlobkiem,moze pomysl nad zmiana na prywatne rzeczywiscie:tak:

my po przedszkolu, narazie 2 tydzien jest dobrze

milego dnia dziewczyny
 
Z tym żłobkiem to w szoku jestem co Wy tu piszecie!!!:szok: Odechciewa mi się moje dzieci dawać. Fakt, że w końcu zacznie chorować bo to jest nieuniknione a jak rodzice nie maja z kim dziecka zostawić to wolą udawać że nie widzą i posyłac biedaka bo co zrobią:baffled: tylko takie wyłumaczenei przychodzi mi do głowy..
 
Z tym żłobkiem to w szoku jestem co Wy tu piszecie!!!:szok: Odechciewa mi się moje dzieci dawać. Fakt, że w końcu zacznie chorować bo to jest nieuniknione a jak rodzice nie maja z kim dziecka zostawić to wolą udawać że nie widzą i posyłac biedaka bo co zrobią:baffled: tylko takie wyłumaczenei przychodzi mi do głowy..

dlatego jestem w pelni zadowolona ze dalam julcysia do prywatnego przedszkola,moja kolezanka poslala syna do zlobka i jest to samo co pisze Marta,naprawde,on jest caly czas chory,a rodzice chore dzieci przywoza a dyrekcja na to pozwala
w tamtym przedszkola co julcys chodzila w zeszlym roku to samo,non stop dzieci z zielonymi glutami na brodzie i ona non stop chora,treaz o niebo lepiej,fakt ze troche juz sie wychorowala i mam nadzieje ze sie niektore swinstwa sie uodparnia ale naprawdfe o niebo lepiej

buziaki i spokojnej nocy

a tak wogole to pewnie jeszcze jutro zajrze ale jade na 4 dni do tesciow i nie wiem czy wezmiemy kompa ,wiec jakby co to do jutra
 
Witam
U nas dzisiaj piekna nocka bez pobudek do7,15:-D:-D srednio co trzecia noc taka
Nadal sam nie chodzi i chociaż wiem , ze ma czas to każdy dzień powoduje u mnie lekkie nerwy:-:)-( umie chodzić tylko boi się puścić , za pchaczem śmiga , ze szok przy meblach też ale jak ma iść to myk na kolana i raczkuje......... wygodnicki jeden:szok:
 
reklama
Do góry