reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Gaja skrobia to przede wszystkim ziarna zboz i bulwy ziemniaka. Musisz uwazac na pieczywo, ryz, makaron, chrupki.
Agusska oj zmienia macierzynstwo i to bardzo:tak:
Dziewczyny Laura na mnie krzyczy, jak jej skorke chleba wyciagam z raczki zeby ja przesunac:-D
 
Witajcie,
powiedzcie mi proszę jak to wygląda u nas w pl? jeśli np. chciałabym szczepić maleństwo, ale dopiero po roku to wszystkie szczepienia są płatne czy jak to wygląda ?
Przepraszam, że nic więcej nie napiszę, ale na razie czasu wystarcza mi jedynie na czytanie...
 
Hejka



straszne to jest. Kilka stron wczesniej pisałam o podobnym przypadku w mojej rodzinie. Tez kilkanascie godzin płaczu i zap. mózgu, ktorego nastepstwem jest epilepsja, bardzo słabe nap. miesni, niedowład kończyn, korowe uszkodzenie wzroku, skaza krwotoczno-naczyniowa


agata nie pomoge

agusska ja tez juz czuje wiosne:tak: pomimo ze temp. jeszcze ujemna.
 
hej!

a u mnie naprawde wiosennie i slonecznie:)
i na forum tez przyjemnie:)lepiej czasami oczyscic atmosfere;)
Agata - ja nie jestem w Polsce, wiec nie pomoge, ale tutaj dziewczyny duzo o tym pisaly...zwlaszcza Beniaminka i Asiek

Gaja - a moze tylko skrobia ziemniaczana?bo generalnie skrobia jako taka, wystepuje w wielu produktach....


moj Filip jest dopiero po mpierwszych probach marchewkowych:) i nie bardzo mu to idzie..ale wczoraja juz otwieral dziobka do lyzeczki:) a dzisiaj zrobilam pranko z ciuszkami na 80cm....zwlaszcza spodnie, on ma dligie nogi..bodziaki niektore jeszcze 68 przechodza..a w piatek lecimy razem do Portugalii i juz zaczynam panikowac jak moje dziecko zniesie lot...w brzuniu latal, wiec moze przyzwyczajony;)
 
Dzien dobry :)
U nas zabkowania ciąg dalszy, niewyspane nocki i niespokojne dni, tak teraz moja mala każe się nosić , bo jej dokucza ból dziąsełek, a przecież jej samej z tym bólem nie zostawię.

Tak nieprzyjemnie się zrobiło, mnie również. Sugestia by zbadać przyczynę nieustannego płaczu dziecka została potraktowana przez niektóre mamy jako atak...Nie zgadzam się, ale to moje zdanie. Odpowiedz mamy , ze nie dostane skierowania do neurologa jest dla mnie osobiscie niezrozumiala...Bo skoro dziecko nienaturalnie płacze( bo jesli naturalnie, to wszystkie nasze dzieci przeciez płaczą i nie mówimy, że się "drą" każdego dnia i non stop) to znaczy, ze jednak coś dziecku dolega.Mogę Gaji współczuć , ale to codzienne słowo wpsółczuję czesto przez nas powtarzane niczego nie zmieni, bo może jednak trzeba zbadać malucha? Jesli lekarz nie chce wydac skierowania, zmieniamy lekarza pediatre albo zglaszamy ów fakt do NFZ , to nasze dziecko, jego zdrowie i mamy prawo do tych usług, bez dwóch zdań.
Nikt nie mówił, ze dziecko nie moze ani chwili pojojczyc, a nam nie wolno się nawet załatwić bo trzeba dziecko na ręce brać, be przesady we wszystkim umiar, ale porada typu " aniech płacze pół godziny w wózku, jak się zmęczy to przestanie uważam jest szkodliwa i naganna. To moje zdanie, każdy może mieć inne, ale ja mam prawo je wyrazić.Tak dziecko przestanie płakać, bo uzna że nie może na rodzica liczyć, rezygnuje, poddaje się, czuje lęk ale i rezygnację. Czy po to wydajemy na świat te małe istotki, by na dzien dobry fundować im taką traumę? Oczywiscie, jak pisałam wczesniej we wszystkim umiar, musimy takze zajac sie soba i innymi obowiązkami, każda z nas je ma, czy to matka 3 dzieci, 2 dzieci, czy mama juz pracująca , nie wspomnę o samotnych mamach bo to jest naprawdę trudna sytuacja.
Ja po prostu szukałam bym przyczyny nieustannego płaczu , najpier specjalisci...a jesli wszystko Ok, trdune do przełknięcia ale i takie dzidziusie marudki wiecznie jojczące tez sie zdarzają,są takie dzieci i tylko zostaje czekać aż podrosną, nie ma rady wtedy :(

Gaju nie wiem czy Ciebie to pocieszy, ale z moja Julka w odwiedzinach u kogoś nie mam szans napic sie kawy swobodnie, bo wasnie jest na etapie ze w kazdym nowym miejscu płacze, reguje lękiem na nowe miejsca i osoby, a nie daj Boże słyszy płącz innego dziecka, to mam orkiestrę na dwa smyczki, po ostatniej wizycie u koleżanki w domu, rezygnuję na jakiś czas z takich wizyt, u nas w domu ci innego, zawsze jakas ciocia potzryma a ja szybko kawę piję :-D To już długo nie potrwa, potem będę ganiała za nia, żeby chwilęna rękach posiedziała :tak:
A ze spaceru już nie raz wracałam z Julką na rękach a wózkiem w drugiej ręce, bo tak płakała że leżeć nie chce, może już gondolki ciut za małe, moze chca oglądać świat a tu im leżeć każą ? :-)
Gaju, tak dla syna nie musze specjalnie gotować, ale jest nas dwójka, ostatnio trójka , bo miałam gości w domu , i jest tesciowa , ktora obecnie nie może zajmowac się gotowaniem, także mam dla kogo gotować i przyznaję ze są dni że obiadu nie było, bo nie żdązyłam dopiero jak P wracał zaczęłam coś pichcic i była obiadokolacja, są takie dni.

Zaprzestaję na jakiś czas pisania tutaj, bo widzę że moje posty wzbudziły niemiłe emocje, a sama przyznam że też poczułam się niefajnie, po co mi to było?

Nie miałam zamiaru atakować...każda z nas narzeka na trudne dni, marudzącego dzidziusia, owszem tak miewamy, jednak Gaju przyznaj że historia z Maksiem i jego płaczem i Twoje narzekania na ten stan są od samego urodzenia Maksia, coś się działo do początku, albo po prostu Ty to codziennie sygnalizowałaś, myślę stąd reakcja kilku z nas.Jest tu kilka multimamuś i każda z nas ponarzeka czasem, ale chodzi własnie o te "czasem", bo jak jest więcej niż czasem, to warto się w to zagłebic, a od tego są lekarze, a nie forum.
Dlatego pozdrawiam wszystkie mamusie, może kiedyś jeszcze zajrzę.
Dobrego dnia!
Ja tak jak Ty też zauważyłam że trzeba uważać co się pisze na forum tu-sporo niestety osób jest takich które lubią się pośmiać
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry :-)

No i wyszło słońce :tak: Cieszę się :-)

Julka po mamusinym obżarstwie na urodzinach ma się dobrze, ufff :-D Zobaczymy dalej ;-)

Agata, nie, nadal beda bezpłatne te co sa bepłatne(refundowane) tylko jakim sposobem chcesz to odroczenie zrobić, bo mnie już ścigaja, narazie delikatnie ale się bardzo niepokoją , że nie szczepiłamd ziecka jeszcze, w kocnu ma prawie pół roku.
KasikN, pamietam jak pialas o tym przypadku NOP w Twojej rodzinie, znam takich więcej, tylko...ani jeden przyapadek nie zostal wpsiany jako NOP- lekarze boja sie odpowiedzialnosci i procesów, lepiej mowic ze to cos innego, przeciez tyle zarazy w powietrzeu :/ Szlag mnie trafia, bo mozna nie wierzyc komus...ale moj syn dzisiaj 20 lat prawie, a jak mial ropnia i powiklania i nacinanie pod pachą z powodu szczepienia TBC to do dzisiaj nigdzie tego nie wpisano nawet, ot...bliznowiec, mial chłopczyk pecha.Na szczęście moja mama o tym pamięta i przyznaje mi rację, także jakieś wsparcie teraz mam, ale nie wiem czy któryś pediatra nie bedzie skurczybyk i nie doniesie do sanepidu, nie wiem..
Szkoda gadać, dlatego tez nie wierzę zapewnieniom koncernów farm i całej tej sitwie, poczekam ze szczepieniami jak najdłużej. Tymczasem Julka ma się dobrze, nawet katarku nie miała.
Mb_1 , jeszcze troszke sie pomęczymy i tzreba bedzie znowu próby z nabiałem robic, może wyrosną? :-) Ja też dałam Julce już 2x skókę z bułki pszennej, zajadała aż miło ale odrobinkę, a zajęcia na 15 minut :-D
Miłego dnia!
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję za odp. my do tej pory szczepiliśmy Ninkę normalnie... w sumie sporo czytałam o szkodliwości, powikłaniach itp. ,ale jakoś nie miałam odwagi powiedzieć,że nie na 100% nie szczepimy. Tylko,że po ostatnich dwóch szczepionkach w ramionko mała dostała odczyny (takie zgrubienia pod skórą) i za nic nie mogę się tego pozbyć. Przemywamy tak jak każą itp. a tu nic i mam obawy czy nie będzie jakiś kolejnych reakcji. A to pytanie zadałam też również z tego względu, iż jak wszystko dobrze i pomyślnie dla nas się ułoży to tak za pół roku chcielibyśmy rozpocząć staranka o drugą niunię i chciałabym by wtedy było już inaczej jeśli chodzi o kwestię szczepień...
Może uda mi się teraz coś napisać ,bo Nina o dziwo jeszcze śpi po spacerze :-)
U nas generalnie wszystko ok, mała super się rozwija powoli zaczyna odkrywać to,że z brzucha też można się przewrócić na plecy, a nie tylko w jedną stronę i podnosić alarm :-D uwielbia jak się ją przytrzymuje w pozycji siedzącej i może wtedy chwytać grzechotki i inne swoje zabaweczki, rozpoczęliśmy też próby wprowadzenia pokarmów stałych, ale średnio póki co to idzie.. Nina jest mlekomanką :-D kaszki smakowe są fuj, marchewka okropna, łyżeczka jedynie do zabawy, ale musi być pozbawiona resztek jedzenia, czyściutka, bo inaczej pisk. Toleruje jedynie kleik kukurydziany do wieczornego mleczka i dwa razy udało jej się jakoś zjeść troszkę dyni z ziemniakami. U nas po tym daniu nic się nie działo, zachowanie i kupki w normie, bo czytałam, że niektóre z Waszych dzieciaczków różne dolegliwości miały :-( Dziś doszła w końcu szafa do pokoju Niny (klupś safari) polowaliśmy na nią sporo, bo ciągle była niedostępna, niby dostawa jutro, a okazało się ,że prawie 2tyg trzeba było czekać.
Mała wstała...
uciekam więc :-)
 
reklama
witam;-)
Gaju Beniaminko fajnie ze jesteście z nami,no i po sprawie temat zakończony i znowu forum "żyje".
Ja wczoraj z Jlką byłam u lakarza bo niestety te jej krostki nie wyglądały ciekawie i miała ich coraz więcej,lekarz ją obejrzał powiedział ze jak na dziecko alergiczne to skóre ma piękną dobrze nawoskowaną,wszystko rewelacyjnie oprócz buzki,przepisał nam maść z antybiotykiem bo niestety krotki są zaatakowane bakteriami,no więc powtórka z rozrywki,no ale mam nadzieje ze masc zadziała.
moja kruszyna dzisiaj mega kochana tfu tfu,sama sie sobą zajęła i to przez naprawde długi czas i nawet nie płakała hahaha,więc mamuśkamogła dzisiaj dużo w domu porobić.
jeżeli chodzi o szczepienia to ja każde swoje dziecko szczepiłam i julkę też szczepie i nie czytam tych artykułów,ja jestem zdania ze teraz jest wielka nagonka na te szczepienia(moda nieszczepienia dzieci).kazda mama zrobi i robi jak uważa,no ja należe do tych szczepiących;-)
pozdrawiam sedrecznie póżniej sie jeszcze odezwe spadam myć okna póki mała śpi
 
Do góry