a propo szczepień poczytajcie - szok
Niewygodny NOP - Macierzyństwo po trzydziestce i niebezpieczne szczepionki - Onet.pl Blog
Niewygodny NOP - Macierzyństwo po trzydziestce i niebezpieczne szczepionki - Onet.pl Blog
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
dlatego NIE SZCZEPIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! straszne (((((a propo szczepień poczytajcie - szok
Niewygodny NOP - Macierzyństwo po trzydziestce i niebezpieczne szczepionki - Onet.pl Blog
a propo szczepień poczytajcie - szok
Niewygodny NOP - Macierzyństwo po trzydziestce i niebezpieczne szczepionki - Onet.pl Blog
Ja tak jak Ty też zauważyłam że trzeba uważać co się pisze na forum tu-sporo niestety osób jest takich które lubią się pośmiaćDzien dobry
U nas zabkowania ciąg dalszy, niewyspane nocki i niespokojne dni, tak teraz moja mala każe się nosić , bo jej dokucza ból dziąsełek, a przecież jej samej z tym bólem nie zostawię.
Tak nieprzyjemnie się zrobiło, mnie również. Sugestia by zbadać przyczynę nieustannego płaczu dziecka została potraktowana przez niektóre mamy jako atak...Nie zgadzam się, ale to moje zdanie. Odpowiedz mamy , ze nie dostane skierowania do neurologa jest dla mnie osobiscie niezrozumiala...Bo skoro dziecko nienaturalnie płacze( bo jesli naturalnie, to wszystkie nasze dzieci przeciez płaczą i nie mówimy, że się "drą" każdego dnia i non stop) to znaczy, ze jednak coś dziecku dolega.Mogę Gaji współczuć , ale to codzienne słowo wpsółczuję czesto przez nas powtarzane niczego nie zmieni, bo może jednak trzeba zbadać malucha? Jesli lekarz nie chce wydac skierowania, zmieniamy lekarza pediatre albo zglaszamy ów fakt do NFZ , to nasze dziecko, jego zdrowie i mamy prawo do tych usług, bez dwóch zdań.
Nikt nie mówił, ze dziecko nie moze ani chwili pojojczyc, a nam nie wolno się nawet załatwić bo trzeba dziecko na ręce brać, be przesady we wszystkim umiar, ale porada typu " aniech płacze pół godziny w wózku, jak się zmęczy to przestanie uważam jest szkodliwa i naganna. To moje zdanie, każdy może mieć inne, ale ja mam prawo je wyrazić.Tak dziecko przestanie płakać, bo uzna że nie może na rodzica liczyć, rezygnuje, poddaje się, czuje lęk ale i rezygnację. Czy po to wydajemy na świat te małe istotki, by na dzien dobry fundować im taką traumę? Oczywiscie, jak pisałam wczesniej we wszystkim umiar, musimy takze zajac sie soba i innymi obowiązkami, każda z nas je ma, czy to matka 3 dzieci, 2 dzieci, czy mama juz pracująca , nie wspomnę o samotnych mamach bo to jest naprawdę trudna sytuacja.
Ja po prostu szukałam bym przyczyny nieustannego płaczu , najpier specjalisci...a jesli wszystko Ok, trdune do przełknięcia ale i takie dzidziusie marudki wiecznie jojczące tez sie zdarzają,są takie dzieci i tylko zostaje czekać aż podrosną, nie ma rady wtedy
Gaju nie wiem czy Ciebie to pocieszy, ale z moja Julka w odwiedzinach u kogoś nie mam szans napic sie kawy swobodnie, bo wasnie jest na etapie ze w kazdym nowym miejscu płacze, reguje lękiem na nowe miejsca i osoby, a nie daj Boże słyszy płącz innego dziecka, to mam orkiestrę na dwa smyczki, po ostatniej wizycie u koleżanki w domu, rezygnuję na jakiś czas z takich wizyt, u nas w domu ci innego, zawsze jakas ciocia potzryma a ja szybko kawę piję To już długo nie potrwa, potem będę ganiała za nia, żeby chwilęna rękach posiedziała
A ze spaceru już nie raz wracałam z Julką na rękach a wózkiem w drugiej ręce, bo tak płakała że leżeć nie chce, może już gondolki ciut za małe, moze chca oglądać świat a tu im leżeć każą ? :-)
Gaju, tak dla syna nie musze specjalnie gotować, ale jest nas dwójka, ostatnio trójka , bo miałam gości w domu , i jest tesciowa , ktora obecnie nie może zajmowac się gotowaniem, także mam dla kogo gotować i przyznaję ze są dni że obiadu nie było, bo nie żdązyłam dopiero jak P wracał zaczęłam coś pichcic i była obiadokolacja, są takie dni.
Zaprzestaję na jakiś czas pisania tutaj, bo widzę że moje posty wzbudziły niemiłe emocje, a sama przyznam że też poczułam się niefajnie, po co mi to było?
Nie miałam zamiaru atakować...każda z nas narzeka na trudne dni, marudzącego dzidziusia, owszem tak miewamy, jednak Gaju przyznaj że historia z Maksiem i jego płaczem i Twoje narzekania na ten stan są od samego urodzenia Maksia, coś się działo do początku, albo po prostu Ty to codziennie sygnalizowałaś, myślę stąd reakcja kilku z nas.Jest tu kilka multimamuś i każda z nas ponarzeka czasem, ale chodzi własnie o te "czasem", bo jak jest więcej niż czasem, to warto się w to zagłebic, a od tego są lekarze, a nie forum.
Dlatego pozdrawiam wszystkie mamusie, może kiedyś jeszcze zajrzę.
Dobrego dnia!