Joasia, Karolinka to też taki cycek mamusi. Moja siostrzenica była u mnie dzisiaj na korepetycjach, a siostra w czasie nauki miała bawić małą. Mała dała jej nieźle w kość. Nawet butli od cioci na początku nie chciała - musiałam ją przejąć. :-) Po wszystkim, jak już ją wzięłam na ręce, posyłała uśmiechy na wszystkie strony. :-)
reklama
Hausfrau
Fanka BB :)
Hejka!
Nie mam czasu na BB bo chop mi w domu siedzi na przymusowym urlopie...
ale pozdrawiam!
Nie mam czasu na BB bo chop mi w domu siedzi na przymusowym urlopie...
ale pozdrawiam!
Beniaminka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 886
Dziękuję Dziewczyny Kochane :-)
Ja sobie nigdzie nie pójdę, jedynie sama potrzebuję trochę się zdystansować i mam nauczkę, żeby nie wtykać swoich mądrości, gdy być może ktoś wcale tego nie oczekuje. Nie jestem mała dzidzia żeby się obrażać i uciekać z forum, napisałam że zajrzę i na pewno tak będzie.
Gaju, pisz tutaj , tyle czasu już wszystkie się znamy, ja starałam się na bieżąco odpisywać gdy coś Ciebie nurtowało, Twoje posty jak i inne uwaznie czytam, nie wszystko zawsze pamiętam, ale historie z nietolerancją krowiego białka pamiętam, bo moja ZJulka w tym samym czasie miała te problemy.Pamiętam jak po wizycie od alergologa napisałaś, że zaleciła Nutramigen albo bebilon pepti ale ze wskazaniem że ona poleca Nutramigen( on jest stricte dla dzieci ze stwierdzona alergią na białko, a pepti troszkę mniej ale również czasem pomaga, bardziej stosuje się w zapobieganiu i podejrzeniu alergii i niektórym dzieciom atopowym pomaga a innym nie wystarcza taka froma rozdrobnienia cząstek białka) .Dlatego dziewczyny i ja pisalam, ze moze Nutramigen pomógłby jakoś Maksowi, może rzeczywiście go swędzi albo pobolewa brzuszek.
Ja dzisiaj byłam z rodzinką na urodzinach teściowej, robiła w restauracyjce greckiej, bo teraz nie może sama gotować, a ja dzisiaj mialam z Julka wizyte u okulisty i nie byłabym w stanie jej przygotować wszystkiego i na tych urodzinach wypiłam kawę z mlekiem ( ryzyk fizyk) i zjadłam torta z kremem ze smietany, teraz będę obserwowała jak Julka, może już będzie lepiej , bardzo licze na to, bo sojowe i brak serów już mi bokiem wychodzi, ale za to ma piękną cerę odkąd odstawiłam białko krowie, więc warto było.
U okulisty Ok, naczyniak na powiece wg pani doktor nie wrasta wgłąb gałki ocznej, ale mamy obserwować i 1 roku zycia kontrola. Julka była bardzo dzielna az sama nie mogłam uwierzyć, kochane słoneczko moje.
Dobrej nocy :-)
Ja sobie nigdzie nie pójdę, jedynie sama potrzebuję trochę się zdystansować i mam nauczkę, żeby nie wtykać swoich mądrości, gdy być może ktoś wcale tego nie oczekuje. Nie jestem mała dzidzia żeby się obrażać i uciekać z forum, napisałam że zajrzę i na pewno tak będzie.
Gaju, pisz tutaj , tyle czasu już wszystkie się znamy, ja starałam się na bieżąco odpisywać gdy coś Ciebie nurtowało, Twoje posty jak i inne uwaznie czytam, nie wszystko zawsze pamiętam, ale historie z nietolerancją krowiego białka pamiętam, bo moja ZJulka w tym samym czasie miała te problemy.Pamiętam jak po wizycie od alergologa napisałaś, że zaleciła Nutramigen albo bebilon pepti ale ze wskazaniem że ona poleca Nutramigen( on jest stricte dla dzieci ze stwierdzona alergią na białko, a pepti troszkę mniej ale również czasem pomaga, bardziej stosuje się w zapobieganiu i podejrzeniu alergii i niektórym dzieciom atopowym pomaga a innym nie wystarcza taka froma rozdrobnienia cząstek białka) .Dlatego dziewczyny i ja pisalam, ze moze Nutramigen pomógłby jakoś Maksowi, może rzeczywiście go swędzi albo pobolewa brzuszek.
Ja dzisiaj byłam z rodzinką na urodzinach teściowej, robiła w restauracyjce greckiej, bo teraz nie może sama gotować, a ja dzisiaj mialam z Julka wizyte u okulisty i nie byłabym w stanie jej przygotować wszystkiego i na tych urodzinach wypiłam kawę z mlekiem ( ryzyk fizyk) i zjadłam torta z kremem ze smietany, teraz będę obserwowała jak Julka, może już będzie lepiej , bardzo licze na to, bo sojowe i brak serów już mi bokiem wychodzi, ale za to ma piękną cerę odkąd odstawiłam białko krowie, więc warto było.
U okulisty Ok, naczyniak na powiece wg pani doktor nie wrasta wgłąb gałki ocznej, ale mamy obserwować i 1 roku zycia kontrola. Julka była bardzo dzielna az sama nie mogłam uwierzyć, kochane słoneczko moje.
Dobrej nocy :-)
hej dziewczyny!
Nie lobię się kłócić wiec pominę temat sporów.
My dziś siedzieliśmy w domu bo starszy trochę nie wyraźny a dzień taki ładny .
Jutro na rehabilitacje. Zostały nam jeszcze 2 spotkania a potem zobaczymy co dalej.
Bartek zasnął ale strasznie niespokojnie śpi.
Wiecie co dziś się stało: Bartek nie mógł przeżyć, że mama na jego oczach je łyżeczką jogurt i mu nic nie daje. Taki lament mi zrobił, że jogurt odstawiłam i pobiegłam zupę grzać. Myślałam, że zje łyżkę bo niedawno jadł (15 min wcześniej wypił 120ml mleka) a tu zjadł cały duży słoik. I jeszcze chciał. Przeżyłam szok bo mój starszy to jadł jak ptaszek. Dwie łyżeczki starczały mu na cały cały dzień.
wiem co czujesz bo moim starszym opiekowała się moja babcia a Maćka prababcia. Ona zawsze wszystko lepiej wiedziała. Wygłaszała swoje mądrości bo ona wychowała swoje córki i dzieci swoich córek (razem z 10). Nie da jej się wytłumaczyć, ze chodzik jest nie dobry, babciu nie rób tak a tak. Zaraz obrażona i zamyka się w pokoju. Do tego mój mąż nie mógł w TV nic obejrzeć bo jak babcia zaczęła maraton o 16 to kończyła 0 21 dzien w dzień. Niestety nie mieliśmy wyboru i naszym dzieckiem musiała się zająć babcia (ja jeszcze studiowałam dziennie a Marcin dopiero zaczynał pracę- każdy grosz się liczył) Był nawet taki etap ze M jeździł do mieszkania rodziców po pracy, okupywał swój stary pokój i wracał ok 21. Naprawdę doskonale Cie rozumiem.
Nie lobię się kłócić wiec pominę temat sporów.
My dziś siedzieliśmy w domu bo starszy trochę nie wyraźny a dzień taki ładny .
Jutro na rehabilitacje. Zostały nam jeszcze 2 spotkania a potem zobaczymy co dalej.
Bartek zasnął ale strasznie niespokojnie śpi.
Wiecie co dziś się stało: Bartek nie mógł przeżyć, że mama na jego oczach je łyżeczką jogurt i mu nic nie daje. Taki lament mi zrobił, że jogurt odstawiłam i pobiegłam zupę grzać. Myślałam, że zje łyżkę bo niedawno jadł (15 min wcześniej wypił 120ml mleka) a tu zjadł cały duży słoik. I jeszcze chciał. Przeżyłam szok bo mój starszy to jadł jak ptaszek. Dwie łyżeczki starczały mu na cały cały dzień.
ja się normalnie zastrzelę... tak z innej beczki troche... siedzi u mnie już nie wiem który tydzień moja babcia a Zuzi prababcia. Wszystko byłoby cacy gdyby mnie tak nie wpieniała... grrr..ja nie wiem ile można do niej mówić i prosić. Zuzia leży spokojnie w leżaczku i bawi się swoim Panem Bananem i jest spokój to ta musi oczywiście sterczeć nad nią, bujać i do tego nieprzerwanie powtarzać "ajajajaj", "ojojojojoj", "ejejejejej" do tego gada do niej tak jakby żądała od Zuzi odpowiedzi i oczywiście złote rady (nie siedź z dzieckiem przy komputerze bo promieniuje, weź jej coś załóż do jej chłodno (w domu temp + 21 stopni) i tak w kółko)a weź jej spróbuj coś powiedzieć to się zaraz obraża i płacze. Do tego jeszcze mam okres i normalnie muszę chwilami wychodzić żeby jej czegoś nie powiedzieć albo pożądnie nie op....dolić !!! Ma któraś z Was jakieś pomysły jak skutecznie kogoś wyprosić z domu?? Będę wdzięczna :-)
wiem co czujesz bo moim starszym opiekowała się moja babcia a Maćka prababcia. Ona zawsze wszystko lepiej wiedziała. Wygłaszała swoje mądrości bo ona wychowała swoje córki i dzieci swoich córek (razem z 10). Nie da jej się wytłumaczyć, ze chodzik jest nie dobry, babciu nie rób tak a tak. Zaraz obrażona i zamyka się w pokoju. Do tego mój mąż nie mógł w TV nic obejrzeć bo jak babcia zaczęła maraton o 16 to kończyła 0 21 dzien w dzień. Niestety nie mieliśmy wyboru i naszym dzieckiem musiała się zająć babcia (ja jeszcze studiowałam dziennie a Marcin dopiero zaczynał pracę- każdy grosz się liczył) Był nawet taki etap ze M jeździł do mieszkania rodziców po pracy, okupywał swój stary pokój i wracał ok 21. Naprawdę doskonale Cie rozumiem.
Ostatnia edycja:
no ja mam nadzieję, że temat został oficjalnie zakończony bo mnie już żołądek od tego rozbolał
Jeśli chodzi o alergię to mleczko pepti jest super tolerowane i Maks po nim ani razu wysypki nie miał, gorzej z obiadkami, możliwe aby dziecko miało alergie na ziemniaka lub królika? Bo to chyba jedna z najbezpieczniejszych i najmniej alergizujących produktów :/ A jak podałam mu z Hippa jakis czas temu potrawkę z królika z ziemniakami to dostał wysypki :/ W składzie tylko pyra, królik i koper włoski czy jakis tam i olej rzepakowy. Powinnam mu zrobić test ale nie chcę aby go wysypywało znów.
Co do AZS mam pytanie do Guusi bo zna ten temat, Olka też miała stwierdzone jak była mała po 2 latach objawy znikły a ostatnio mama ją ma wykąpała w jakimś Rossmanowskim płynie i dostała ręce jakby była poparzona, czy w związku z AZS płyny mogą wywołać aż taką reakcję????? Czy możliwe jest, że miała niby AZS w wieku 0-2 lata i teraz znów się pojawia???? Czy to zwykła alergia? Bo z tymi lekarzami to czasami różnie.
Co do spacerów z Maksem, możecie mnie znów zbesztać ale jak nie wyciągałam go z wózka (zaznaczam, że rozmawiam do niego, zaczepiam itp, mam w pogotowiu zawsze zabawkę) to wczoraj był aniołem, jak sie obudził to grzecznie sobie siedział i nawet na śmichy chichy mu się zebrało. Tylko muszę chyba kupić parasolkę bo słońce go do szału doprowadza, ma któraś z was już zamontowaną w słoneczne dni? Bo tak głupio w zimie parasolkę mi przykręcić.
Jeśli chodzi o alergię to mleczko pepti jest super tolerowane i Maks po nim ani razu wysypki nie miał, gorzej z obiadkami, możliwe aby dziecko miało alergie na ziemniaka lub królika? Bo to chyba jedna z najbezpieczniejszych i najmniej alergizujących produktów :/ A jak podałam mu z Hippa jakis czas temu potrawkę z królika z ziemniakami to dostał wysypki :/ W składzie tylko pyra, królik i koper włoski czy jakis tam i olej rzepakowy. Powinnam mu zrobić test ale nie chcę aby go wysypywało znów.
Co do AZS mam pytanie do Guusi bo zna ten temat, Olka też miała stwierdzone jak była mała po 2 latach objawy znikły a ostatnio mama ją ma wykąpała w jakimś Rossmanowskim płynie i dostała ręce jakby była poparzona, czy w związku z AZS płyny mogą wywołać aż taką reakcję????? Czy możliwe jest, że miała niby AZS w wieku 0-2 lata i teraz znów się pojawia???? Czy to zwykła alergia? Bo z tymi lekarzami to czasami różnie.
Co do spacerów z Maksem, możecie mnie znów zbesztać ale jak nie wyciągałam go z wózka (zaznaczam, że rozmawiam do niego, zaczepiam itp, mam w pogotowiu zawsze zabawkę) to wczoraj był aniołem, jak sie obudził to grzecznie sobie siedział i nawet na śmichy chichy mu się zebrało. Tylko muszę chyba kupić parasolkę bo słońce go do szału doprowadza, ma któraś z was już zamontowaną w słoneczne dni? Bo tak głupio w zimie parasolkę mi przykręcić.
Gaja, a jak podawałaś dania bezmięsne typu marchewka+ziemniak, czy inne+ziemniak, to też miał jakieś objawy? Może to alergia na skrobię?
My dzisiaj jedziemy znowu do ortopedy. Gips okazał się za mało stabilny i trzeba go zmienić. Dobrze, że mamy super lekarza, który przyjmie nas, mimo że w tym dniu nie ma dyżuru w poradni. :-)
My dzisiaj jedziemy znowu do ortopedy. Gips okazał się za mało stabilny i trzeba go zmienić. Dobrze, że mamy super lekarza, który przyjmie nas, mimo że w tym dniu nie ma dyżuru w poradni. :-)
O jak tu znow milo
Beniaminka doskonale Cie rozumiem. Ja tez tesknie za serami, jogurtami itp. Ja ostatnio wyszukalam truskawkowe drinki sojowe i pudding czekoladowy. Nawet juz sie przyzwyczailam do tego smaku. Tylko mam juz dosc wedlin. Nie moge patrzec na kanapke z poledwica, szynka itp. Wczoraj na kolacje jadlam kanapke z salata, ogorkiem, papryka, rzodkiewka i rzezucha Maz sie ze mnie smial, a ja stwierdzam, ze jak skoncze karmic, to nie tkne wedliny przynajmniej do nastepnej ciazy
Gaja, ja w sumie tez Laury staram sie z wozka nie wyciagac. Dobrze, ze mamy gondole, w ktorej moze tez siedziec, wiec nie ma wiekszego z tym problemu. Co do parasolki, to tez sie zastanawiam. Bo jak malej swieci w oczy, to sie denerwuje.
Co do alergii, to mi pani doktor powiedziala, ze nie ma bezpiecznych produktow. Niby sa takie, ktore najrzadziej uczulaja, ale uczulic moze wszystko. Ja bym na Twoim miejscu sprobowala podac osobno ziemniaka, a potem dopiero z krolikiem. A moze to tez koper?
Ja dzis jade na spotkanie z przyszla opiekunka Laury. Niby dopiero po roku bedzie u niej codziennie, ale dajemy sobie pol roku na przyzwyczajenie. Trzymajcie kciuki!
Beniaminka doskonale Cie rozumiem. Ja tez tesknie za serami, jogurtami itp. Ja ostatnio wyszukalam truskawkowe drinki sojowe i pudding czekoladowy. Nawet juz sie przyzwyczailam do tego smaku. Tylko mam juz dosc wedlin. Nie moge patrzec na kanapke z poledwica, szynka itp. Wczoraj na kolacje jadlam kanapke z salata, ogorkiem, papryka, rzodkiewka i rzezucha Maz sie ze mnie smial, a ja stwierdzam, ze jak skoncze karmic, to nie tkne wedliny przynajmniej do nastepnej ciazy
Gaja, ja w sumie tez Laury staram sie z wozka nie wyciagac. Dobrze, ze mamy gondole, w ktorej moze tez siedziec, wiec nie ma wiekszego z tym problemu. Co do parasolki, to tez sie zastanawiam. Bo jak malej swieci w oczy, to sie denerwuje.
Co do alergii, to mi pani doktor powiedziala, ze nie ma bezpiecznych produktow. Niby sa takie, ktore najrzadziej uczulaja, ale uczulic moze wszystko. Ja bym na Twoim miejscu sprobowala podac osobno ziemniaka, a potem dopiero z krolikiem. A moze to tez koper?
Ja dzis jade na spotkanie z przyszla opiekunka Laury. Niby dopiero po roku bedzie u niej codziennie, ale dajemy sobie pol roku na przyzwyczajenie. Trzymajcie kciuki!
mb1 ja też mam gondole regulowaną i Maks jak nie śpi to ma na półleżąco oparcie ustawione
co do kopru to raczej chyba nie bo na wszelkie wody koperkowe itp reagował dobrze, może to faktycznie skrobia, a gdzie jeszcze występuje skrobia oprócz ziemniaka? Tak z ciekawości i dla ewentualnego sprawdzenia i potwierdzenia. Bo podawałam mu chyba coś z ziemniakiem bez mięsa i też go wysypało :/
co do kopru to raczej chyba nie bo na wszelkie wody koperkowe itp reagował dobrze, może to faktycznie skrobia, a gdzie jeszcze występuje skrobia oprócz ziemniaka? Tak z ciekawości i dla ewentualnego sprawdzenia i potwierdzenia. Bo podawałam mu chyba coś z ziemniakiem bez mięsa i też go wysypało :/
Hej
Beniu dobrze, że nie znikasz z forum, bo bez ciebie nie było by ono takie same. Kto by nam rozwiewał wszelkie niepokoje? Brawo dla Julci, że tak dzielnie zniosła wizytę u lekarza A jak Słoneczko się czuje po wczorajszym menu imprezkowym? Mam nadzieję, że ok i będziesz już mogła stopniowo rozszerzac dietkę:-)
K8sad teraz jak coś jem to staram się to robic niemalże ukradkiem albo tuż po karmieniu Szymka, bo te jego zgłodniałe oczka i otwarty buziolek powalają mnie na łopatki
Dziesiaj we Wrocku słonecznie wiec po południu spacerek murowany:-):-):-) To nic, ze jeszcze chłodnawo- ja już czuję wiosnę. Dłuższe dni sprawiają, że mam tyle energii, że nawet brak snu nie jest w stanie pozbawi mnie entuzjazmu:-):-):-) Jeszcze troszkę i będziemy całymi dniami spacerowa z naszymi Okruszkami:-)
Wczoraj Szymciu zjadł swojego pierwszego chrupka kukurydzianego. Niby nic a tyle radości Wiecie co kiedyś myślałąm, że to tylko takie gadanie, że macierzyństwo wszystko zmienia a teraz kiedy sama jestem mamą to widzę ile w tym prawdy. Cudowne jest to, ze to co wydawało mi się takie zwyczajne staje się dzięki mojemu maleństwu nowe i zaskakujące np taki garnek z pokrywką
Dziewczynki udanego dnia Wam życzę
Beniu dobrze, że nie znikasz z forum, bo bez ciebie nie było by ono takie same. Kto by nam rozwiewał wszelkie niepokoje? Brawo dla Julci, że tak dzielnie zniosła wizytę u lekarza A jak Słoneczko się czuje po wczorajszym menu imprezkowym? Mam nadzieję, że ok i będziesz już mogła stopniowo rozszerzac dietkę:-)
K8sad teraz jak coś jem to staram się to robic niemalże ukradkiem albo tuż po karmieniu Szymka, bo te jego zgłodniałe oczka i otwarty buziolek powalają mnie na łopatki
Dziesiaj we Wrocku słonecznie wiec po południu spacerek murowany:-):-):-) To nic, ze jeszcze chłodnawo- ja już czuję wiosnę. Dłuższe dni sprawiają, że mam tyle energii, że nawet brak snu nie jest w stanie pozbawi mnie entuzjazmu:-):-):-) Jeszcze troszkę i będziemy całymi dniami spacerowa z naszymi Okruszkami:-)
Wczoraj Szymciu zjadł swojego pierwszego chrupka kukurydzianego. Niby nic a tyle radości Wiecie co kiedyś myślałąm, że to tylko takie gadanie, że macierzyństwo wszystko zmienia a teraz kiedy sama jestem mamą to widzę ile w tym prawdy. Cudowne jest to, ze to co wydawało mi się takie zwyczajne staje się dzięki mojemu maleństwu nowe i zaskakujące np taki garnek z pokrywką
Dziewczynki udanego dnia Wam życzę
reklama
Trixi
Wrześniowka 2010 i 2011
Witam Kochane oj burzowo tu jakos ostatnio bylo ..... mysle ze juz dzisiaj do wszystkich wyjrzy sloneczko Mam nadzieje ze teraz bede miala troche iecej czasu na BB ,moj M jest na 2 miesiecznym urlopie tacierzynskim Ufff .... i chce go troche wykorzystac do prac domowych Musze sie wam pochwalic ze M chodzi z Kaska na basen na zajecia dla maluszkow - rewelacja !!! 6 dzieci w grupie ,maly szpitalny basen z ciepla woda ,Kaska wlacza syrene jak wychodza z basenu (wrzuce pare fotek na odpowiedni watek) Wczoraj bylismy u lekarza na przegladzie i poklocilam sie z nim jak chol**a.W DE szczepienia sa nie obowiazkowe a on mi za kazdym razem ,ze to juz najwyzszy czas , ze on juz ksiazeczke szczepienna przygotowal itp,itd w koncu mu wypalilam ze albo skonczy z tymi szczepieniami ,albo poszukam sobie innego lekarza ! Kurcze czy on nie rozumie jak mu tlumacze jak krowie na miedzy ,ze ja jezeli juz zaszczepie to dopiero jak Kaska skonczy rok i tak jak pisala Beniaminka w ktoryms ze swoich postow,pojedynczymi szczepionkami i na pewno nie na Hib i koklusz brrrr...
Na raziw udalo mi sie nadrobic ,ale tylko pare stron ,ktore pozostawie bez komentarza , stesknilam sie juz za Wami straszliwie i strasznie sie ciesze jak czytam pozytywne rzeczy o naszych wrzesniowych skarbach !
Milego dzionka !!!
Na raziw udalo mi sie nadrobic ,ale tylko pare stron ,ktore pozostawie bez komentarza , stesknilam sie juz za Wami straszliwie i strasznie sie ciesze jak czytam pozytywne rzeczy o naszych wrzesniowych skarbach !
Milego dzionka !!!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 33
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 371
Podziel się: