reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

Witajcie Kochane;-);-)
Dzisiaj wyszlam ze szpitala, cala obolala i zmeczona...
Narazie mam do marca l4, a potem jeszcze sie zobaczy...
Widze przez te ni pisalyscie jak szalone;-)

Niestety opuszcze Was na jakis czas...
Dziekuje barzo mocno za wsparcie, to bylo i jest dla mnie bardzo wazne bo milo jak ktos wspiera i ma sie swiaomosc ze trzyma kciuki, ale nie ukrywam ze aktualnie mimo ze ciesze sie ze Wam sie ualo i bedziecie mialy dzieciatka, to troszke mi przykro...
Musze to na spokojnie "przetrawic"

Jescze ani jednej lzy nie uronilam... W szpitalu wbilam sobie do glowy ze wyplacze sie w domu, w samotnosci, zeby nikt nie widzial, ale teraz ju nie umiem, jakas blokada powstala...
Chociaz moze jeszcze przyjdzie na to czs i wszystko pusci...
Poi co zycze Wam wszystkim i kazej z osobna wszystkiego obrego i bee tu codzien pogladac, ale poki co nie wiem czy bedee w stanie pisac...

Caluje Was mocno:-)


Najlepszym lekarstwem jest czas i nic tego nie zmieni. Trzymaj się buziaki :* A z reszta sie niestety na dzis zegnam bo czuje sie poprostu tragicznie jak by mnie cos rozjechalo , brzuszek pobolewa jesc mi sie nie chce jak widze jak inni jedza to az mi sie wszystko unosi. Wiec klade sie i dobranoc.
 
reklama
Pralinko tak bardzo mi przykro...myślami jestem z Tobą. Przykro mi, że musiało Cie to spotkać. Ale dzielna jesteś, przetrwasz to i będziesz walczyć dalej bo wiesz, ze warto...na pewno się uda. Potrzeba czasu, spokoju i ciszy.....przetrwasz ..głowa do góry o do przodu:tak::tak::tak:
Witam się z wieczora:-) Jestem po gigantycznej porcji frytek:eek: jak nigdy..no i teraz frytek mam dośc na dłuuuuuuuuuugo. Ale pierogów jeszcze nei i właśnie sobie grzeję:tak:
 
trixi:-D:-D ja jużod trzech dni na kolacje funduje sobie pierogi:eek::eek::eek: lenia ma i przyznam się kupione sa..ale mamy tu takie babeczki co robią domowym sposobem, jeszcze ciepłe kkupiłam..pychaaaaaaaaaaa
jakby można było to bym ci podesłała!!
 
Hej dziewczynki.
Ja jutro mam wizytę z USG - i mam potwornego stracha, zaczynam schizować, wczoraj jak tylko M wszedł do domu po pracy to rzuciłam mu się na szyję i zaczęłam ryczeć, że się boję o fasolkę. Boję się okropnie pomimo tego, że tydzień temu lekarz mnie badał i powiedział, że wszystko jest dobrze.
Co do mijających "objawów" - ja się już przyzwyczaiłam, że już ich prawie nie mam. Piersi przestały mnie boleć ze 3 tygodnie temu. Najpierw było tak (na samym początku ciąży), że napier... mnie całą dobę, ledwo byłam w stanie je umyć, ubrać się itd., z rękami wara od cycek :angry: po dłuższym czasie ból zmalał i w dzień mnie właściwie nie bolały, tylko od wieczora przez całą noc do rana. Teraz w zasadzie całkiem przeszło, owszem są większe, ale nie są już takie nabrzmiałe i twarde; są wrażliwe, ale pobolewają mnie w sumie tylko brodawki i to nie zawsze. Niestety znalazłam kilka rozstępów, chociaż smaruję się oliwką dla niemowląt od kilku tygodni codziennie :-( ale cóż, obwód piersi powiększył mi się już o 9 cm, więc trudno się dziwić...
Mega mdłości, których apogeum było ze 2 tyg. temu chyba, też już prawie przeszły. Mdli mnie jeśli dopuszczę do poczucia głodu; mdli mnie też wciąż od mięsnych zapachów (w sumie w ogóle otwieram lodówkę na bezdechu), ale nie jest już tak, że co zjem, to mi niedobrze. Zaczęłam jeść w miarę normalnie.
Nie ruszam tylko jogurtów, które zawsze lubiłam, bo mam po nich kosmiczną zgagę :eek: za to owocki i warzywka w każdej ilości :tak: nie mogę się doczekać lata, truskawek, malin, brzoskwiń, śliwek, czereśni, jezu, jak mi się tego chce!!! mam mega chętkę upiec ciasto ze świeżymi, puszczającymi sok śliwkami!!! i jeść je przez cały dzień, posypane cukrem pudrem. A na deser truskawki, najlepiej prosto z krzaczka :-D i agrest, kwaśny agrest! oooch, kocham zimę, ale chcę już inną pogodę, chcę lata i spacerów z brzuchem w zieleni........ :happy:
To się rozmarzyłam :-p
No... i tak się jeszcze zastanawiam, co ja zrobię, jeśli lekarz mi nie zechce przedłużyć zwolnienia... dzisiaj mi się śniło, że wracam do pracy, co za koszmar :no:
wsio bedzie oki ,zobaczysz,trzymam mocno kciuki za usg,za zwolnienie
co do objawow to mnie tez cycki juz nie bolą i mdlosci przeszly a jedyny objaw jaki mi zostal to powiekszajacy sie brzuch i ciagle uczucie mokrych gatkow-masakra jakas bo nawet mi wkladki nie pomagaja:tak:

a propos mrozonych truskawek.. przypomnialo mi sie, ze byly kiedys w sklepach w takich kubeczkach Truskawki Homogenizowane.. jak one sie tak lekko rozpuscily to byl szał... aaaaa!! chce taki kubek, albo ze dwa!! :-D

o masakra ale mi ochoty na truskawki homogenizowane narobilas:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:

Witajcie Kochane;-);-)
Dzisiaj wyszlam ze szpitala, cala obolala i zmeczona...
Narazie mam do marca l4, a potem jeszcze sie zobaczy...
Widze przez te ni pisalyscie jak szalone;-)

Niestety opuszcze Was na jakis czas...
Dziekuje barzo mocno za wsparcie, to bylo i jest dla mnie bardzo wazne bo milo jak ktos wspiera i ma sie swiaomosc ze trzyma kciuki, ale nie ukrywam ze aktualnie mimo ze ciesze sie ze Wam sie ualo i bedziecie mialy dzieciatka, to troszke mi przykro...
Musze to na spokojnie "przetrawic"

Jescze ani jednej lzy nie uronilam... W szpitalu wbilam sobie do glowy ze wyplacze sie w domu, w samotnosci, zeby nikt nie widzial, ale teraz ju nie umiem, jakas blokada powstala...
Chociaz moze jeszcze przyjdzie na to czs i wszystko pusci...
Poi co zycze Wam wszystkim i kazej z osobna wszystkiego obrego i bee tu codzien pogladac, ale poki co nie wiem czy bedee w stanie pisac...

Caluje Was mocno:-)

Pralinko tak bardzo mi przykro...myślami jestem z Tobą. Przykro mi, że musiało Cie to spotkać. Ale dzielna jesteś, przetrwasz to i będziesz walczyć dalej bo wiesz, ze warto...na pewno się uda. Potrzeba czasu, spokoju i ciszy.....przetrwasz ..głowa do góry o do przodu:tak::tak::tak:
Witam się z wieczora:-) Jestem po gigantycznej porcji frytek:eek: jak nigdy..no i teraz frytek mam dośc na dłuuuuuuuuuugo. Ale pierogów jeszcze nei i właśnie sobie grzeję:tak:

Pralinko matko mnie rowniez starsznie przykro ze Cie to spotkalo
i podziwiam Cie za Twoją postawe bo silna babka jestes
wiesz ja wychodze z zalozenia ze co mnie nie zabije to mnie wzmocni i wierze ze Ciebie to wzmocni,wyjdziesz silniejsza i z nowymi szansami na fasolke
wszystkiego co najlepsze kochanie Ci zycze i jak tylko znajdziesz w sobie troszke sily to zagladaj do nas:tak:
caluski 102 i trzymaj sie:tak:

ja wlasnie ide robic sobie jajka sadzone:-D
 
wiatam sie ja dzis ugotowalam mega duzy obiad inietknelamnawet kesa,w domu wszyscy przeziebieni:confused2:wiec mdlosci i bolace gardlo:crazy:grrr kiedy to sie sksonczy,martwiesie czy cos jest nie tak zmalenstwem,bo w pierwszej ciazy czulam sie suuupperrrr a teraz kiszka:no:


Pralinko pewnie na wiosne juz sie bedziesz cieszyc z brzuszka!

U mnie podejrzewano , ze prawdopodobnie nie moge urodzic dziewczynek , bo maja jakas wade genetyczna ,ale nigdy nie robilam badanw tym kierunku , co bedzie to bedzie oby bylo zdrowe dzieciatko( moze faktycznie to jest chlopczyk a moze nie)

a wiesz, moja kuzynka,tak miala po2ch poronieniach przebadala swojego meza,ze cos nie tak musi byc-ona jest genetykiem, wiec dla niej nie ma poronienia bez wyraznej przyczyny a latwiej przepadac sperme:rofl2: okazalo sie,ze jego chromoson X jest zmutowany i kazda ciaza z dziewczynka -niestety nie przetrwa dluzej niz 16tc:-(ale maja 2ch fajnych i zdrowych chlopakow:tak:

Dziewczyny cos w tych zupkach chińskich jest... kiedys męczyły mnie po południu mdłości i zjadłam niepewnie... potem czułam sie po prostu super... i teraz w domu mam w zapasie :szok:

ja ostatnio tez zaatakowalam zupki chinskie- najwieksze paskustwo,ale lepsze to, niz pusty brzuch;-)

ja chce lata i truskawkek z bita smietana!
 
Ostatnia edycja:
kurcze srio Wy z tymi zupkami:eek::eek::eek: aż i mnie nabiera ochota...:eek::eek::eek: przestańcie lepiej:rofl2:
A z tą genetyką Anja mnie teraz nieźle zaskoczyłaś!! W życiu nie pomyślałabym ,ze cos takiego może się dziac:no:
anja nie martw się...no co ty...nie fiksuj. NA pewno jest ok!!!
 
Witam dziewczyny:)
Anja - też chciałabym zjeść pachnące, soczyste truskaweczki :))) Ale narobiłaś mi apetytu - chyba zaraz wyjmę mrożone z zamrażalnika :)
Miałam dziś ogromny apetyt na słodycze i barszcz z uszkami (zrobiłam na obiad). Teraz czuję się jak napompowana ;)
 
reklama
Ja po zupce chińskiej odżyłam dziś i nawet kibelka już nie przytulałam, tak jak do obiadu.Po zupce wcisnęłam kilka ziemniaczków i 3 kawałeczki śledzia w oleju, ale coś mnie znowu mieli i na kolacje wszystko mnie odrzuca nawet ulubiona bułeczka z cebulką...
Chyba wezmę moja awaryjną tabletkę na mdłości i wymioty.
Co do nocnego wstawania do wc to ja wstaje raz ok 5-7 rano i dalej lulkam a problemów z zaśnięciem zero.
Dziś mnie T. budził ze sto razy a to pytał czy mi nie zimno, że leżę bez kołdry a to mu się wydawało,że zaraz z łóżka rypnę i mi kazał się na środek łózka przenieść i tak co zasnęłam to znowu nie zimno ci może cie przykryć, znowu jesteś na końcu łóżka spadniesz... :-D
 
Do góry