reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Jojo - u mnie jest bardzo podobnie do tego, co ty napisałaś. Pyskuje, czasami, jak zwracam jej uwagę - olewa i śmieje się. Pomaga nawet chętnie, szczególnie przy małym. Ale jeżeli chodzi o przebranie się po szkole, złożenie rzeczy, uprzątnięcie zabawek to mogę powtarzać niezliczoną ilość razy, aż skończy mi się cierpliwość. A może to jest norma, a ja mam zbyt wysokie wymagania? Czasami mam wrażenie, że na matkę się nie nadaję i mam ochotę uciec od tego wszystkiego! A z drugiej strony wiem, że bez dzieciaków nie wytrzymałabym i pół godziny!

Mb1 - ja staram się nie panikować co do kup! Jeśli dziecko radosne, pogodne, nie płacze to uważam, że jest ok! Pokarmy stałe wprowadzisz po woli, nie martw się! Najpierw pojedynczo warzywa i owoce, potem zupki. BĘDZIE DOBRZE! A bratowej nie słuchaj! Aha, to głośne wypróżnianie się może być spowodowane piciem herbatki koperkowej!
Dzięki za radę, chyba faktycznie wybiorę się z małą gdzieś, a mężuś niech popilnuje synka!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzien dobry :)
Dziekuje jeszcze raz za ciepłe słowa i dobrą energię :-)

Gaja, no nareszcie Maksiu ładnie przespał, dorasta chłopak. Ponoć około 6 miesiąca dziecko zaczyna sobie kształtować rytm dnia i nocy, a nie wczesniej jak sugeruje Pani Hogg zaklinaczka dzieci, wiec moze teraz nasze maluchy zaczną być przewidywalne ;-)
Ritka, cieszę się że u neurologa tak pozytywnie! Dlaczego musisz płacić za USG główki? Spróbuj uzyskać takie skierowanie od panstwowego neurologa czy pediatry( gorzej), moja Julka miala to badanie w szpitalu jednym i drugim , wiecej nie zlecali, robi sie je dopoki nie zrosnie sie ciemiączko. Co zas do zamocnychy miesni kręgosłupa :szok: moja w takim razie też takie ma , bo tez sie prezy robiac mostki, a na brzuszku mostek odwrotny i pełza, mam ja powstrzymac? Hej, czy Oni nie przesadzają trochę ? Być może ja się nie znam, jestem jednak przekonana ze kolejny lekarz mialby cos innego do powiedzenia, bo jak sie nie ma czego chwycic to trzeba coz zastepczego znaleźć.
Oczywiscie mogę się mylić, wczoraj zapytalam ortopedy czy to ze mala chce siadac i stac, to cos nie tak w tym wieku? Usmiechnal sie i skwitowal, jedne szybciej drugie pozniej, tak sie dobrze rozwija i pozwolic jej na to... :szok: Czyli pewnie nie stawiac na sile, ale tez nie hamować jak sama wstaje, tak to rozumiem.
Ritka z córeczką nie pomogę, moj syna ma prawie 20 lat, ale powiem Ci ze po dlugiej obserwacji mojej i innych wynika, że też jest zazdrosny, był pępuszkiem całej rodziny a teraz jest taka mała nad którą wszyscy się pochylaja i rozpieszczają...Trzeba zapewniac o swojej milosci i pozwolic na okazywanie złości, nie tłumić złości dziecka, co najwyzej powiedziec jak ja wyrażać by nie krzywdzic innych. Bedzie dobrze, tylko musi troche czasu upłynąć, zobaczysz :-)I moze racja, zeby pozwolic jej bardziej sie angazowac w opieke :-)
m.b1 , dokladnie tak nasze kupki sa musztardowe, czasem bardziej zielonkawe, a ja karmie samym mlekiem, jak dam marchewke to kupka oczywiscie pomaranczowa i twardsza. Jesli jest alergia w kupce moze byc śluz, krew i kolor zmieniony na np wyraznie zielony.Do tego czasem wyskakuje wysypka, szorstkosc skory na skroniach, policzkach, nożkach.
Tez tak myslalam nad ta 12 latka...ze sama z dzieckiem przyszla do poradni, hmmm lekarz na to nie powienien pozwolic, a moze to siostra byla , towarzyszyla tylko i dziecię ubierala np? Bo lekarz bez opiekuna prawnego dziecka nie powinien przyjac a tymbardziej szczepic niemowlęcia.

Życzę Wam miłego dnia, mnie hula to moze spacerki dzisiaj będą fajne ? :-D
Zyczę Wam miłego dnia !
 
Witam!

Mam chwilę, bo starsza już w szkole, a maluch jeszcze śpi.

KasikN82, Skrzacie i wszystkim, którzy trzymali za wizytę Franka kciuki gorąco dziękuję!

Wczoraj już nie miałam sił, więc piszę dziś. Ogólnie wizyta wypadła dobrze. Pani dr stwierdziła, że asymetrii nie ma i że jeżeli była, to mogła sama ustąpić, bo tak najczęściej się dzieje w 4 mies. Zauważyła jednak, że Franuś ma zbyt mocne mięśnie kręgosłupa i zaczął robić mostek, więc zaleciła częstą zabawę nóżkami. Zabroniła nosić ortopedycznie, tylko odwrotnie, twarzą do świata - plecki dziecka oparte o pierś, ręką podtrzymuje się nóżki w kolankach i układa się dziecko w taki kabłączek, dopiero w takiej pozycji rozszerza się nóżki (nie wiem, czy dobrze opisałam, łatwiej byłoby pokazać). No i z tego co wywnioskowałam, to chusta na razie odpada, bo w niej dziecko ma tendencję do wyginania się do tyłu, aby mieć większe pole widzenia.
Zaleciła układanie dziecka w leżaczku, ale ja takiego nie posiadam i zastanawiam się, czy teraz jest sens kupowania tego leżaczka. Z tego, co się zorientowałam, to są do 18kg, tylko, czy on będzie za miesiąc chciał w nim leżeć? Co doradzicie?

I następna rozterka - zaleciła USG głowy przezciemiączkowe i zastanawiam się, czy jest sens go robić, skoro z dzieckiem jest wszystko ok! To jest kolejny wydatek w granicach 150zł. A może należy go zrobić, dopóki jest to możliwe? Doradźcie!

Mam pytanko do multimamuś! Odkąd się urodził Franuś, to moja starsza córeczka zaczęła okropnie się zachowywać - zrobiła się nieposłuszna, opryskliwa, rozkojarzona. Kocha Franka bardzo mocno, chętnie się z nim bawi. Ale moje polecenia często poprostu olewa. Ciężko mi z tym sobie poradzić, bo wcześniej nigdy nie miałam z nią żadnych problemów wychowawczych. Czy wasze dzieci też przeżywają kryzys? Co z tym robicie?


Życzę miłego dnia!
Mój Mikołaj też tak zachowuje się.Wydziera małej zabawki,każe się karmić choć sam już od dawna ładnie je,stał się strasznie upierdliwy,chce żeby nosić go na rękach.I co gorsze woła siku dopiero jak ma zrobione chyba że w porę zaprowadzę go do łazienki.
 
Witam.
Ritko co do usg przezciemiączkowego mój mały miał robione już trzy razy lepiej sprawdzać niż później czegoś żałować. Nie wiem czy pediartra Ci wystawi takie skierowanie na bezpłatne bo to tylko specjaliści więc neurolog od razu miała Ci takie wypisać. Ja miałam za każdym razem robione w szpitalu u nas bezpłatnie. O tym jak piszesz że nosić ja tak noszę małego od 1 go jego miesiąca i tak własnie neurolog kazała też nosić więc wiem o czym piszesz. Co do mostków to jednak coś w tym chyba jest mój nie robił ale to sprawdzała i na to się głownie zwraca uwagę i jeszcze na parę innych rzeczy. Więc już opinia mojej neurolog jes taka sama.
Jeśli chodzi o córcie to musisz przetrwać ja ten wiek przerabiałam i z dziewuchami tak jest że mają ciągle swoje fochy. Zacznij ją traktować na stopie koleżeńskiej bardziej. Tak jest że jak od dzieciaków zacznie się coś wymagać i dawać im obowiązki to jest obraza. Może przy wspólnej zabawie z małym w żartach ustalcie prawa i obowiązki. Stopniowo.
My byśmy chciały żeby dzieci wszystko robiły tak jak my chcemy ale trzeba się do tego przyzwyczajać że mają też swoje zdanie. Ja to przerabiam czasem do dziś że trzeba się prosić żeby coś zrobiła posprzątała swój pokój itp. Ale w gruncie rzeczy tak już jest że prościej o przyjemności niż o wyegzekwowanie czegoś. Możesz w żartach małemu opowiadać że siostra to mały leniuszek nie długo Ty jej będziesz sprzątał zabawki itp.
 
Jojo - u mnie jest bardzo podobnie do tego, co ty napisałaś. Pyskuje, czasami, jak zwracam jej uwagę - olewa i śmieje się. Pomaga nawet chętnie, szczególnie przy małym. Ale jeżeli chodzi o przebranie się po szkole, złożenie rzeczy, uprzątnięcie zabawek to mogę powtarzać niezliczoną ilość razy, aż skończy mi się cierpliwość. A może to jest norma, a ja mam zbyt wysokie wymagania? Czasami mam wrażenie, że na matkę się nie nadaję i mam ochotę uciec od tego wszystkiego! A z drugiej strony wiem, że bez dzieciaków nie wytrzymałabym i pół godziny!

Twoja córcia jest już dość spora i może szczera rozmowa (tak trochę po koleżeńsku bez wytykania co ci się nie podoba ) zapytaj co jej nie odpowiada i czego oczekuje od ciebie i też proponuję jakieś wyjście tylko z córcią gdziekolwiek a nawet na mały spacerek będzie miała mamę tylko dla siebie :) A co do sprzątania to chyba dzieci już tak mają i powiem ci że u mnie to synek szybciej po sobie sprzątnie niż córa może z dziewczynami tak już jest :-)A na matkę nadajesz się jak najbardziej :tak: Życzę powodzenia
 
Justyna nie denerwuj się tylko tak ja dziewczyny mówią zrób test i wszystko się wyjaśni ;-) wiem że łatwo powiedzieć ale przynajmniej spróbuj się nie stresować bo i dla Ciebie to nie jest dobre i dla dzieciątka
Gaja gratuluje przespanej nocki oby jak najwięcej takich !!
Ritka to dobrze że wizyta była pomyślna co do usg to jednak ja bym na Twoim miejscu zrobiła póki jest taka możliwość my również mieliśmy usg robione 3 razy ale na NFZ tak więc jak masz możliwość to idź do jakiegoś neurologa po skierowanie zawsze będziesz spokojna a co do starszej córy to powiem ci że moja siostra podobnie się zachowywała, jak urodził się mój brat to ona miała 11 lat i zazdrość była niesamowita!! Chodziła przytulała się cały czas do mamy a jak coś było nie po jej myśli to były pyskówki i fochy
Beniaminko ja również dziś się pytałam lekarki czy mały może posiedzieć chwilę ale zabroniła go sadzać tylko mi jest naprawdę ciężko go utrzymać jak on się strasznie rwie do siadania już sama nie wiem czy pozwolić mu na chwilę czy go przetrzymać ech.. co lekarz to inna opinia
Mojej dziecię dziś przespało całą noc w swoim łóżeczku :szok: w końcu mogłam się normalnie wyspać i do mężulka przytulić :-D w ogóle jak P. jest w domu to mały chwila moment usypia a ja to go muszę nosić bujać śpiewać i nic :-(a tak poza tym byliśmy dziś u lekarza bo mały zaczyna pokasływać ale na szczęście wszystko jest ok! mamy brać cebion i zwiększyć dawkę wapna ;-) a te krostki na buzi to prawdopodobnie od smoczka i mamy zmienić na jakiś inny bo może to być uczulenie na plastik a najlepiej w ogóle pożegnać się z moniem ale jakoś sobie tego nie wyobrażam... Miłego dnia wszystkim życzę :-)
 
Witam dziewczynki!

Kurcze co za masakra, wczoraj bylismy z naszymi maluchami na kolacji u znajomych, Luca sie chyba czegos przestraszyl albo cos go bolalao bpo plakal a raczej darl sie w nieboglosy przez caly czas, nie moglam go uspokoic, ani na rekach ani w innym pokoju, nigdy go nie wiedzialam takiego, osttani raz chyba jak mial kolke, jak zdecydoalam ze jade znim do domu to zasnal...jesli czegos sie przestarszyl to czy to mozliwe zeby az tak plakal? caly czas? co robic w takich sytuacjach? wydaje mi se to niemozliwe ze to ze strachu bo czesto z nimi wychodizmy, rozni ludzie nas odwiedzaja i zawsze sa pogodni i sie nie boja..a tu cos takiego..czy wasze maluszki tez tak maja?? i co robicie w takich sytuacjach?? bo ja robilam wszystko i nic nie pomoglo...eh

Ritka ja bym zrobila to badanie dziecku, wiem ze kosztuje ale wolalabym byc spokojna..

Justynka rob test i nie stresuj sie

odezwe sie pozniej milego dniaa dziewczynki
 
KASIONA ja Ci powiem ze ja mialam cos takigo jak pierwszyraz bylam u moich tesciow z mala jak juz miala 4 miesiace nie zyjemy w dobrych stosunkach ale tuduzo opowiadac i jak wrocilam od nich to mala przez tydzien czasu byla nie do wytrzymania poprostu non stop plakala szok az sobie pomyslalam ze zla tesciowa rzucila na nia jakis urok z gniewu ze zobaczyla jak sobie swietnie bez niej radzimy z mala i ze niczego jej nie brakuje sa tez przesady ze ludzie zauraczaja dzieci na szczescie po tygodniu jej przeszlo i powiedzialam ze w najblizzym czasie tam nie zawitam z Dominika
 
Witam!

Dzisiaj nie ma spacerku choć pogoda ładna bo i ja padnięta i Max zasnął przy obiedzie i na razie śpi dalej.

Czy Wasze dzieci też mają takie meeeega ciężkie usypianie?? Ja chyba wyjdę z siebie i stanę obok...do tego jeszcze ciągle ten bolący brzuch po nocach i wycie przy jedzeniu...Już nie wiem może ja coś źle robię...
Koperek nie skutkuje...żadne tam kropelki też no ja chyba się wykończę...On chyba szybko je i łyka dużo powietrza. Nie wiem co zrobić żeby jadł wolniej...przecież mleka mu łyżeczką nie dam...
Moje rady na óle brzucha:
* Rzeczywiście może ten koper wzmacnia bóle brzucha bo działa wiatropędnie czyli te gazy się tam gromadzą i chcą iśc dalej. Niektórzy, dorośli również, na koper reagują bolesnymi kolkami...
* Poza tym... smoczek z mniejszą dziurką??
* Jak za szybko pije to może jest aż tak głodny? Może dawać mu częściej a mniej? Max też jak bardzo głodny to łyka aż słychać te gule powietrza...
* No i podnoszenie do odbijania po jedzeniu to według mnie nadal mus! Jak przez 10 minut trzymania Maxowi się nie beknie to odkładam do do pozycji leżącej a po jakimś czasie znów go podnoszę. Zwykle wtedy mu się odbija.
Albo po jakiejść godzinie od posiłku kładę go na brzuch. Wtedy to na bank mu się beknie.

A na usypianie:
* może to głupio brzmi ale kilka razy Maxowi dałam powyć ze 20 minut... potem dostał smoka i nagle zasnął
* powozić w wózku? ale do tego może się przywyczaić i potem kicha...
* jakiś czas przed pójściem spać posiedzieć z Małym w zaciemnionym pokoju i spokojnie z nim spędzić czas na przytulaniu, głaskaniu, dawaniu smoka...
* zwróć uwagę czy nie przegapiasz momentu kiedy twój Maluch jest zmęczony. Jak się go przegapi to u każdego dziecka jest teatr z zasypianiem bo jest... zbyt zmęczone żeby się wyciszyć. U Maxa na przykład zaczyna się ziewanie, trze sobie oczka i nic mu się nie podoba. Może ustal mu stałe pory posiłków i kładzenia do łóżka (jeśli karmisz go dopiero jak się domaga...) i taki rytm też sprawi, że będzie wiedział jak wygląda dzień. A na noc spróbuj go położyć pół godziny wcześniej niż zwykle nawet jeśli nie wydaje się zmęczony... Max o dziwo jak jest wypoczęty o wiele lepiej zasypia...


Dzisiaj dałam Maxowi do ręki kubek-niekapek z herbatką... i jak trafił w końcu dziubkiem do buzi to się nawet napił :-D bo to taki niekapek z dziubkiem który trzeba ssać z silikonu od 6 miesięcy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kasiona,nam też jeden jedyny raz mała wpadła w histerię taką, że kompletnie nic nie pomagało:śpiew, tulenie, próba wyciszenia w sąsiednim pokoju...PO PROSTU NIC!!

!A że raczej jestem cierpliwą osobą ,spokojnie do niej mówiłam,próbowałam "naszych "sprawdzonych sposobów na marudę ale Kluska zanosiła się płaczem, była wręcz purpurowa od krzyku.

Zrezygnowana poszłam do łazienki po suszarkę do włosów i gdy ją włączyłam mała w sekundę umilkła i przyglądała się w bezruchu.To było niesamowite:-) Jestem pewna,że to nadmiar bodżców ją przytłoczył.Nowe miejsce, zapachy, odgłosy...
 
Do góry