Witam się wieczornie
Kredko - my też kładziemy Adaśka wcześniej - 19-20 już z reguły śpi, chyba, że ostro szleje to koło 21 zaśnie, ale staramy się kłaść go wcześniej, aby wieczór mieć dla siebie i odpoczynku
I wstaje wtedy ok. 8:30 - kiedyś spaliśmy do 10 - to były czasy
Kasik - oj ja tez już chcę wiosnę!!! I te spacerki w ciepełku i w zieleni
Ptaszki ćwierkające!!! Ahhhh, mam dość zimna!
Dziś byliśmy na szczepieniu... Nie mogłam uwierzyć w to ile mały już waży... 9.130
Ale Pani dr mnie uspokoiła, że wszystko jest ok. I waga i wzrost są proporcjonalne i na tym samym centylu - 90. Jeszcze teraz nie mogę dojść do siebie po takich newsach
Strasznie żaluję, że nie potrafię pisać na bieżąco - staram się czytać codziennie, ale też mi to różnie wychodzi
W domu ciągle coś się dzieje. Jak nie zabawy z małym, to prasowanie, gotowanie, sprzątanie - tak, tak - mąż ma sesje więc zlitowałam się i prasowanie wzięłam na siebie. Ehhh... wieczny student
Doradźcie mi coś w sprawie zasypiania. Był czas, że nie było kłopotu, a teraz jest jakiś sajgon. Wystarczy, że włożę małego do łóżeczka i zaczyna się ryk. Uspokajanie nie pomaga, bo wystarczy go znowu odłożyć i to samo. Nie wiem co się dzieje, ale jestem już bliska obłędu i husiania
W ciągu dnia jest lepiej, ale wieczór to dla mnie ciężkie chwile...