wstretnamalpa
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2008
- Postów
- 3 457
rety suuper ty to masz talent!!!!!!:-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
wczoraj byłam z mamą na tym filmie i tez mi sie podobał ) od razu wiedziałam ze z P sie na niego nie wybiore z racji na te laski ))agata1985 odnosnie tego filmu Oh Karol, to dosc fajny tylko ze takie tam laski, ze hej. Faceci maja na co popatrzec, a my kobitki mozemy sie kompleksow nabawic. A ja w kinie byłam pierwszy raz po rocznej przerwie
Odnosnie tego zdarzenia to naprawde znieczulica, z reszta wiele z nas przekonało sie o niej jak jeszcze z brzuszkami smigałysmy:-(
nie no masakra ://///// takie społeczeństwo.....witam,
ja właśnie z kościoła wróciłam byliśmy aż 25 minut, niestety na maszy dla dzieci 3/4 ławek zajęte przez stare pierdziele i musieliśmy stac i Miłosz po jakimś czasie że jest mu niedobrze i zhaftował się w kościele zanim go wyprowadziłam, zażygał i siebie i mnie, wybiegłam z nim, Maksa zostawiłam samego i co? Zero zainteresowania ze strony pobożnych katolików czy pomóc, czy małego pobujac czy coś nic a nic !!!! Dlatego nie lubię chodzic do kościoła bo większość to pseudo katolicy :/ Potem wróciłam po Maksia ale zła w środku byłam na tą znieczulicę. I jak ja mam chodzic z dziećmi do kościoła? Gdy Miłosz z tego wynika nie może stać, usiąść nie ma gdzie. Szkda słów az mi sie płakac chciało, tylko wszyscy patrzeli na nas jak na zjawisko a niektórzy z dezaprobatą że zwymiotował :/
haha jakbym siebie widziała, głos wyłączony i telefon na kolanach ))hej laseczki:-
Justyna gratulujemy zabkow. U nas na razie nic nie widac
Anja78 oby ten kryzys szybko minał. I zeby Cie kac nie meczył po tym pifku;-).
gosheek ja wczoraj wyszłam do kina, i tel. cały czas w reku trzymałam. Ale cisza była, dopiero tatus zadzwonił jak juz w knajpce siedziałysmy, ze mały jesc nie chce. Ale jak juz wrociłam to zasypiał wiec jakos dali sobie rade. Zazdroszcze tego wypadziku na narty. Ja co prawda nie umiem jezdzic na nartach ale uwielbiam włoczyc sie po gorach.
Czy wasze pociechy tez nie daja sie ubierac? Bo ja juz nie daje rady. Antos odkad zaczał sie przekrecac na brzuszek to nawet zmiana pampersa jest jak jakis wyczyn. Zabawianie, gadanie, skakanie (moje oczywiscie) nic nie daja. Jak kłade go to od razu fajt na brzuchol i rob se co chcesz kobito. Zostaje mi nadzieja ze znudzi mu sie to ciagłe przekrecanie