Witajcie
Tak jak sądziłam w weekend tylko Was podczytywałam, ale na pisanie sił już nie starczyło. Sobota była piżamowym dniem
posprzątaliśmy, zrobiliśmy obiad, a tak to cały dzień poświęciliśmy Nince, a w czasie jej drzemek był relaks
a wczoraj byliśmy na pierwszych zajęciach na basenie. I jestem strasznie zadowolona ,że zdecydowaliśmy się już teraz ! :-) Mała niby najmłodsza (inne dzieci 6-8 miesięcy), ale w niczym prawie im nie ustępuje. Na początku była nieco niepewna, na końcu już zmęczona masakrycznie, ale radochę miała i jestem przekonana,że z każdym tygodniem będzie coraz lepiej ;-) jak widziałam jak dzieciaki w grupie zaawansowanej (ponad rok) piszczą z radości w wodzie i tylko czekają by machać nóżkami i rączkami to normalnie buzia mi się śmiała nieustannie
Nina już nawet dwa razy nurkowała, ach co to były za emocje
Gaju- "przygody" strasznie współczuje i macie racje większość zachowań jest na pokaz, a znieczulica ogólna jest powszechna już chyba wszędzie. Pamiętam przecież jakby to było wczoraj jak w wysokiej już ciąży jeżdziłam z domku na uczelnie ( bita godzina w pociągu) to nikt nie ustępowała, a bywały dni gorące i myślałam,że padne.
Trixi- u nas próba podania kleiku nic nie dała
Ninka wypiła jak zwykle 210ml (plus 4 łyżeczki ryżowego kleiku) i nic. Noc tak samo niespokojna, nieustanne budzenie się od 23 co 2 godz. Nie wiem w czym tkwi problem. Po 4 nocach zrezygnowaliśmy z kleiku ,bo stwierdziliśmy,że po co jej to dawać skoro efektów nie ma.
Madziulka- czapeczki rewelacja ! Chyba na wiosnę jak będą fundusze to ustawię się w kolejce po jakąś, a Twoja córcia wygląda we wszystkich rewelacyjnie !
Miłego spokojnego dnia ! Ja dziś ponownie na uczelnie załatwiać przepisanie zaliczeń, szału można dostać ...