Dzięki dziewczyny za słowa otuchy :-) Jak na razie nie mamy się gdzie wyprowadzić i staramy się o mieszkanie z gminy
Moja teściowa to złota kobieta jak nie piję wtedy i posprząta i ugotuję ale jak zacznie to końca nie widać :/
a co do męża mam do niego ogromny żal za to jak wyglądały nasze pierwsze święta ale wiem że właśnie wielki wpływ wywarli na nim rodzice bo tak nie mogę mieć do niego żadnych zastrzeżeń ciężko pracuję, zajmuję się dzieckiem i naprawdę rzadko zdarza się żeby gdzieś wyszedł z kolegami na piwo ( a jeszcze 2 lata temu biegał co weekend) zmienił się bardzo dla nas i nie mam pretensji o to że się napił w końcu to były chrzciny jego syna, wielkie spotkanie rodzinne ale mam straszny żal że dał sobą tak manipulować!!! to był pierwszy raz kiedy nie stanął po mojej stronie i mam nadzieję że ostatni
Wiem pewnie to brzmi jak usprawiedliwianie go ale boję się.. no ale dość już smutów trzymajcie kciuki żebyśmy szybko dostali mieszkanko!!!:-)
a co do świątecznych smakołyków jakoś na nic nie miałam ochoty może to przez stres związany z chrzcinami ale tylko poskubałam po troszku wszystkiego i mi się odechciało jedzenia
no i w ogóle przez te wszystkie uroczystości dowiedziałam się że mój tata chciał by już następnego wnuczka a jak zaszłam w ciąże z Kacprem nie odzywał się do mnie przez ponad 2 msc!!! no ale coż będzie maluch jak będziemy już na swoim chociaż i ja coraz częściej myślę nad drugim malcem
Wczoraj chciałam kupić małemu jakieś nowe ciuszki ale jak weszłam do sklepów to te ceny są kosmiczne!! nawet nie wiedziałam że to wszystko tyle kosztuję my dla Kacpra w ogóle nic nie kupowaliśmy bo mamy tyle dzieciaczków w rodzinie że wszystko podostawaliśmy no ale przydało by się kilka komplecików takich ładniejszych na jakieś wizyty u cioci;-) no a jak mi się już coś podobało to wszystko dla dziewczynek i tak się zastanawiam czy nie iść do second handu jakiś czas temu poszłam i kupiłam chyba z 6 ciuszków za 30 zł które wyglądały jak nowe:-)
a tak poza tym mam tyle sprzątania że nie wiem w co mam ręce włożyć w domu u siebie ogarnełam tylko swój pokoik resztę zostawiłam teściowej niech w końcu się na coś przyda ale u mamy przydało by się po tych chrzcinach tak porządnie ogarnąć :-) Lecę małemu jakąś zupkę kupić, obiecałam sobie że pomału zacznę mu sama gotować bo tak się troszkę bałam że źle to wszystko zmielę i mały się zakrztusi a te słoiczki mają taką płynną konsystencję no ale czas zacząć samemu gotować :-)
Moja teściowa to złota kobieta jak nie piję wtedy i posprząta i ugotuję ale jak zacznie to końca nie widać :/
a co do męża mam do niego ogromny żal za to jak wyglądały nasze pierwsze święta ale wiem że właśnie wielki wpływ wywarli na nim rodzice bo tak nie mogę mieć do niego żadnych zastrzeżeń ciężko pracuję, zajmuję się dzieckiem i naprawdę rzadko zdarza się żeby gdzieś wyszedł z kolegami na piwo ( a jeszcze 2 lata temu biegał co weekend) zmienił się bardzo dla nas i nie mam pretensji o to że się napił w końcu to były chrzciny jego syna, wielkie spotkanie rodzinne ale mam straszny żal że dał sobą tak manipulować!!! to był pierwszy raz kiedy nie stanął po mojej stronie i mam nadzieję że ostatni
Wiem pewnie to brzmi jak usprawiedliwianie go ale boję się.. no ale dość już smutów trzymajcie kciuki żebyśmy szybko dostali mieszkanko!!!:-)
a co do świątecznych smakołyków jakoś na nic nie miałam ochoty może to przez stres związany z chrzcinami ale tylko poskubałam po troszku wszystkiego i mi się odechciało jedzenia
no i w ogóle przez te wszystkie uroczystości dowiedziałam się że mój tata chciał by już następnego wnuczka a jak zaszłam w ciąże z Kacprem nie odzywał się do mnie przez ponad 2 msc!!! no ale coż będzie maluch jak będziemy już na swoim chociaż i ja coraz częściej myślę nad drugim malcem
Wczoraj chciałam kupić małemu jakieś nowe ciuszki ale jak weszłam do sklepów to te ceny są kosmiczne!! nawet nie wiedziałam że to wszystko tyle kosztuję my dla Kacpra w ogóle nic nie kupowaliśmy bo mamy tyle dzieciaczków w rodzinie że wszystko podostawaliśmy no ale przydało by się kilka komplecików takich ładniejszych na jakieś wizyty u cioci;-) no a jak mi się już coś podobało to wszystko dla dziewczynek i tak się zastanawiam czy nie iść do second handu jakiś czas temu poszłam i kupiłam chyba z 6 ciuszków za 30 zł które wyglądały jak nowe:-)
a tak poza tym mam tyle sprzątania że nie wiem w co mam ręce włożyć w domu u siebie ogarnełam tylko swój pokoik resztę zostawiłam teściowej niech w końcu się na coś przyda ale u mamy przydało by się po tych chrzcinach tak porządnie ogarnąć :-) Lecę małemu jakąś zupkę kupić, obiecałam sobie że pomału zacznę mu sama gotować bo tak się troszkę bałam że źle to wszystko zmielę i mały się zakrztusi a te słoiczki mają taką płynną konsystencję no ale czas zacząć samemu gotować :-)