reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Witam, zaprowadziłam Anię do przedszkola-masakra jakaś to ma XXI wiek!!!
Musiałam nieść wózek przez całą drogę osiedlową bo żaden pług nie przejechał, po tych roztopach to wczoraj było bajoro, że byłam cała mokra a dziś tylko zamarznięte koleiny na jedno koło od wózka a drugie gzdie ma przejechać....Myślałam, że połamię wózek, jak wjechałam pod domem w snieg to ani rusz, Ania niemal sie nie popłakała kiedy powiedziałam, że musimy wracać bo nie da rady...no ale wzięłam wózek pod pachę i przeeszłam całą drogę na moim osiedlu, tam przy przedszkolu droga osiedlowa troche lepsza, ale i tak musiałam przenosic wózek w okolicach przejścia przez jezdnię, po torach tramwajowych, trzy razy po schodach w górę i w dół, w drodze powrotnej znowu to samo te schody, tory, droga osiedlowa... Mam dosyć, jestem więźniem we własnym domu a mały chyba do wiosny nie wyjdzie na spacer. Kurcze poprzednie lata jakoś mogłam z Anią jeździć wózkiem, a w tym roku nie wiem co jest, tzn. wiem oszczędności, a ludzie niech cierpią.
Mało tego, to od dziś nie jeździ pociąg do Gliwic o godz. 6.00, pierwszy jest dopiero o 7.14 a mój mąż musi być o 7.00 w pracy w Gliwicach.

A tak sobie pomyslałam, że jak bedzie lekki mrozik i biało to sobie będę wychodziła na spacerki z małym a tu niestety.

Skrzaciku ciężka sprawa, ale każdy niestety musi sam przejrzeć na oczy, naciski na kogoś przynosza odwrotny skutek, trzeba poprostu być z boku i służyć pomocą czy dobrą radą i chyba niestety tylko tyle...

Beniaminko najgorszy odcinek to droga z Bytomia do Gliwic czy Zabrza od strony Plejady, tam latem na suchej drodze znosi samochód na wszystkie strony a co dopiero teraz, strasznie się boję jak mój mąż musi tamtędy jechać, zwłaszcza rano jak trzeba zdążyć do pracy i jest jeszcze ciemno.

Zabieram się się za dalsze porządki świąteczne.
Miłego dnia:)
 
reklama
Witam!
U nas nocka ciezka bo maly ma straszny katar i bidulek sie meczyl ani psiukanie do noska ani grucha nie pomogla:/a najgorzej to przy cycu sie meczyl,co za przekety katar:/,corka juz wyzrowiala to synio teraz oby tylko ten katar nic wiecje!!!
teraz w wozku smacznie sobie spi a ja wcinam sniadanko i biore sie za czytanie co tam u was!!!
Milego poniedzialku zycze!!!



 
Witam kochane!
Wczoraj mieliśmy gości. Upiekłam ten placek jabłkowo-chałwowy i rewelacja. Nasza Tosia tradycyjnie jak są goście i głośniej w domu to przesypia całą imprezę. Chyba zacznę nagrywać takie spotkania i jej potem puszczać jak jesteśmy same w domu. W sobotę moi mali panowie wymienili sprzęt narciarski i od soboty chcieliby non stop być na polu i zjeżdżać a ja małemu nie pozwalam bo bierze leki, choć już niby żadnych oznak choroby nie ma ale chcę iść z nim jeszcze do lekarza żeby potwierdził, że już zdrowy. Wtedy się zacznie białe szaleństwo, dobrze, że wyciąg mamy niedaleko a i własną, małą, osobistą górkę koło domu.
Odnośnie zdjęć to właśnie listonosz przyniósł mi odbitki, bo zdecydowałam się na wywołanie przez allegro i jestem bardzo zadowolona, bo męża się nie mogłam doprosić.
Beniaminko u mnie też Tosia w nocy dorzuciła jedno karmienie, ale w dzień za to mniej je. Pewnie chce to sobie zrekompensować a w nocy mleczko lepsze ponoć.
Anitas współczuję tej przeprawy z wózkiem, ja bym chyba ducha wyzionęła jakbym nasz wózek musiała tachać taki szmat drogi. U mnie ostatnio panowie od odśnieżania się poprawili i dość szeroko odśnieżają, bo przedtem to na chodniku przed domem miałam odgarnięty śnieg na szerokość łopaty i mój wózek się tam na szerokość nie mieścił. Zwróciłam im uwagę, nie licząc na poprawę i jestem mile zaskoczona.
Zyczę miłego poniedziałku.
 
witam się poobiadkowo :)

zjadłam cały talerz zupki warzywnej i jest mi cudownie, brzuch nie boli no i normalnie czuję jak mi ruszyła z kopyta produkcja mleczka do Lilki:-) no i siły nabieram...cudownie znów czuć się zdrowym:tak:
 
Hej ;-) Ja dziś jakaś nie wyspana choć mały spał całą noc, rano wstałam umyłam okna (ale tylko z jednej strony bo nie miałam co z małym zrobić żeby tak wietrzyć całe mieszkanie a jeszcze deszcz ze śniegiem padał:wściekła/y:) uprałam firanki, troszkę ogarnęłam a jutro mam w planie pranie :( no cóż ale w końcu trzeba się za to zabrać
Asiek może i trochę przesadziła ale już od kilku osób słyszałam że u nas w parafii jest co łaska ale nie mniej niż... teraz moja ciocia chrzciła córkę i normalnie sami się o kopertę upomnieli jak to nazwali czas na uzupełnienie braków w dokumentach no cóż ale najwidoczniej biedni są..
anitas współczuję przeprawy z wózkiem u mnie też kawałek chodnika odśnieżą a za chwilę zaspy że hej a najlepiej jak z jednej strony przejście dla pieszych odśnieżyli (tzn. kawałek tak że ledwo co się wózkiem mieściłam a z drugiej strony góra śniegu :/
przyszła mamo u Kacpra też zaczyna coś świergotać w nosie i także mam nadzieję że mały się nie rozchoruję na same święta
Skrzaciku dziewczyny mają rację nie warto się wtrącać wiem po sobie bo moja qmpela miała podobną sytuację i niestety ale facet przekabacił ją na swoją stronę i urwał nam się kontakt potem i tak się rozstali, odezwała sie do mnie i jako tako odnowiłyśmy kontakt ale to już nie to samo co kiedyś a szkoda....

A ja dziś siedzę z moim bratem bo ma gorączkę i nie ma kto z nim zostać nie wiem co się z nim dzieję ani kaszlu ani kataru tylko wysoka gorączka (może mu zeby stałe idą bo mleczkami to lada dzień wypadna :-D) a jak babcia wróci do domku to muszę lecieć do kościoła chrzciny do końca ogarnąć i po buty bo moje zeszłoroczne zaczęły przemiękać ale już sobie upatrzyłam tylko kurcze nie było mojego rozmiaru może w innym sklepie będzie mam nadzieję:-) lecę się kąpać póki brzdąc śpi:-)
 
hej, hej! w poniedziałek życzę miłego tygodnia wszystkim i o ratunek proszę :-) Mała ne chce w ogóle butli... wypycha języczkiem i koniec... tylko cyc ją interesuje... no to tosia uwoązana całkiem.. co robić??? kurcze... może teraz wyrazniej smaki czuje i jej to pepti nie smakuje, albo juz sama nie wiem...
i czy Wasze Szczęścia tez mają taka drobną wysypkę koło buzi.. bo ja myślę, ze to od ślinienia, ale może sie mylę...
cmoki

Tosia, a z iloma dziurkami masz smoczek? My cały czas mamy z jedną i zauważyłam, że mała też zaczęła marudzic przy jedzeniu (dajemy jej jedną butlę na noc). Spróbuję zmienić smoczek, może to pomoże.
 
witam,
jakoś czasu mi brak, Maks non stop domaga się uwagi a jak chce się drzemnąć to najpierw aria spazmowa i dopiero potem usypia :/ właśnie usnął mi na rękach bo darł się jak głupi :/ aż małż uciekł do innego pokoju ;) ja z utęsknieniem czekam kiedy on choć z godzinę pośpi w dzień a tu dupa blada :/ on podobny do Miłka z charakteru i nie zdziwię się jak pójdzie w ślady brata i około roku żadnej drzemki nie będzie miał (Miłosz skutecznie to nas usypiał i wychodził z łóżka).
Do tego jakiś zastój w piersi mi się zrobił i boli aż czerwone w tym miejscu mam, masuję przed karmieniem i gorącą tetrę kładę ale nie pomaga :/
 
Cześć dziewczyny,

dawno nie pisałam, bo jakoś czasu mało - wystarcza tylko na czytanie. ;) Moja Karolinka skonczyła dzisiaj 3 miesiące i niestety dalej męczy się z gipsami. Nóżki się jeszcze do końca nie skorygowały, więc regularnie pojawiamy się u ortopedy. Na szczęście to jedyny problem małej. Poza tym jest zdrowa, ładnie śpi, chociaż w ciągu dnia nie obywa się bez lulania na kolankach, bo łóżeczko jest be (bujanie trwa na szczęście tylko chwilkę - bo zaczynam ją usypiać, jak już kilka razy ziewnie). A po kąpieli i wieczornym karmieniu około 21 można już ją do łóżeczka odłożyć bez lulania i po krótkim guganiu Karolinka zasypia. Po pierwszym nocnym karmieniu biorę ją do siebie i tak śpimy sobie do około 9:30 (mała około 8:30 budzi się, ale nie trzeba się nią zajmować, bo po kilkuminutowym fikaniu nóżkami i gadaniu, sama zasypia) :) Grzeczne mam dziecko, muszę przyznać - mam nadzieję, że jej się nie odmieni. ;)

Pozdrowionka
 
Witam po weekendzie
Jakos czasu nie miałam zeby zajrzec na bb. W sobote gosci miałam i trzeba było cos przyszykowac czego nie cierpie. Ale jakos dałam rade:-p. Mały tez był grzeczny tzn. usnał po 21, wiec spokojnie mogłam posiedziec z goscmi. A wczoraj pojechalismy do tesciow. Antos zarobił 200 zł:-). na spoznione Mikołajki i chyba mu mate nowa sprawimy bo ta co ma to wcale go nie interesuje. Tylko nie wiem czy inna go zainteresuje:cool2:

Beniaminka
u nas tez chyba kryzys 3 m-ca sie zaczał. Mały chce czesciej cycolic, a cycole puste. No ale mam nadzieje, ze sie unormuje. Bo dzisiaj to po 40 min:szok: karmienie zajmuje, a do tej pory 10min.

Tosia
Antos tez ma czasami krosteczki kolo ust, i tez mnie zastanawia od czego sa.

Agim na ciemieniuche dobry jest cyrkozel. Nie wiem czy dobrze napisałam:rofl2:, ale potem podpytam sis to Ci napisze. Bo ona u cory stosowała i pomogło.

lilu dobrze, ze juz cos wcinasz. Bo ta grypa jelitowa to potrafi człowieka sił pozbawic.

Anitas mojej siostry syn tez był chory i do przedszkola nie chodził. I siostra postanowiła, ze do swiat go nie posle juz do przedszkola. Bo czesto dzieciaki przychodza chore i nie chce by na swieta znow sie rozłozył.
A z tymi pociagami to masakra jakas, słyszałam wczoraj w Tv, ze rozkłady pozmieniane.

Magdzik w taka pogode to nawet nowe buty przemokaja. Trzeba chyba kalosze ocieplane sobie sprawic. Ja wczoraj z domu do auta przeszłam i w butach mokro miałam:szok:

Akderk mi tez przypomniałas o zdjeciach. Ale jakos sie zabrac nie moge. I juz od 4 lat nie mam zadnej fotki wywołanej:szok:, z wyjatkiem slubu i wesela. Ale jak bym miała sie za to zabrac to chyba z tydzien by mi zeszło. I to jest własnie wada cyfrowek:tak:

przyszła_mamo zdrowka dla Torianka


Odnosnie chrzcin to u meza w parafii ksiadz mowi, ze co łaska, ale tak po 200 daja. Jak dla mnie to przesada. Ja tez bym chciała miec taka stawke za godzine. A slub to 1000:szok: kosztuje.
 
reklama
Witam Dzisiaj robiłam pierogi z kapustą i grzybkami część mieliśmy na obiadzik a resztę zamroziłam już na święta :-) Zjadłam tych pierożków 6 sztuk i małej nic nie jest;-) a więc w wigilię mogę kilka zjeść z czego się cieszę bo uwielbiam takie pierogi Chałupke już mam posprzątaną na święta tylko mi zostały klosze od lamp do umycia:tak: Widzę niektóre dzieciaczki nie chcą butli a moja na odwrót w dzień niezbyt chce cyca woli butle:-( za to w nocy cycuś jest ok a więc w dzień ściągam i daje jej moje mleczko z butli Dobrze że chociaż w nocy ciągnie cyca Idę odrabiać lekcje ze starszymi pociechami:-)
 
Do góry