skrzat910
żyje dla nowego życia
Ja wizycie na ip , wrażenia dobre z ip , położna i pani dr mile , fajne kobitki. Podpięli mnie pod ktg , czterdzieści minut niewygodnego leżenia, potem samolot i usg - czyli fiull serwis. Z dzieckiem wsio ok, łożysko no już stare, ale jeszcze jare, wody mi się sączą - coś podejrzewałam od dwóch dni ale trudno mi było ocenić , szyjka skrócona, gotowa do akcji, tylko skurczy brak. W środę następne ktg, a jeśli dalej nic to w czwartek przyjęcie na oddział. Więc modlę się żeby jednak dziecię zechciało wyjść do środy bo wywoływanie porodu jakoś brzmi dla mnie przerażająco
Ciesze sie że po wizytach wszystko u Was ok. Teraz już tylko czekać maluszków.Dzięki wam kochane za trzymanie kciuków! Nie dam rady wymienić wszystkich z osobna, ale baaaaaaaaardzo wam dziękuję!
No i wróciłam z walizeczką do domu! Wszystko ok! Nic się nie dzieje! Rozwarcia 0! Ale z dzidziusiem wszystko dobrze! Kolejny raz mam stawić się w szpitalu w czwartek bądź piątek. I chyba przeciągnę tę wizytę do piątku, ponieważ dosyć mam już tego jeżdżenia i ganiania męża po 35km tam i z powrotem. A może do piątku sytuacja sama się rozwiąże?
Zdrowiej szybko! Spróbuj inhalacji.Dzien dobry
u mnie samopoczucie troche lepsze..znowu spedzam dzien pod kocem, na kanapie, ale przynajmniej spalam w nocy..termin wg om mam na jutro, wiec musze wydobrzeca wg usg na pojutrzejutro mam wizyte kontrolna w szpitalu, ciekawe co mi powiedza?pewnie nicze mam czekac....no i dobrze, niech te zatoki sie wyleczasame
Dagna - ja sie solidaryzuje z Twoim mezemtez sie boje!i porodu i tych zmian zyciowych..niby 9 miesiecy to wytstarczajaco duzo czasu, zeby sie oswoic sie z sutuacja, ale ja i tak w strachu
Gaja, Skrzat - widze, ze wracacie do formy Kobietki, jedna fryzjer, druga zakupytak trzymac
jejku/, wiecej nie pamietam..przepraszam te z Was ktore pominelam...ale glowke mam pelna kataru, wiec nie spodziewajcie sie zbyt wiele..
Przez całą ciąże nie mogłam sie dokulać do fryzjera a pod koniec już mi nie wolno było więc teraz gdy mi dość mocno urosły i wypadały przez hormony musze je doprowadzić do ładu. Ja nie lubie mieć wiązanych więc je ścinam i wlane pasemka plus odżywka. A za dwa tyg pójde do kosmetyczki. Zrobie brwi i rzęsy a może i zaszeleje na jakąś maseczke. Trzeba sie doprowadzić do stanu normalności bo sie już patrzeć nie moge w lustro
Trzymam kciuki!!! Wracaj szybko z maluszkiem!kochane przyszłam sie pożegnać... jutro z rana zaworze Julcie do przedszkola i później koło godziny 8 do szpitala.... napewno dam znać jak bede coś wiedziała
MAGDAH grzecznie sie posłuchałam i razem całą rodzinką pojechaliśmy nad jeziorko... fajnie było...
trzymajcie kciuki PROSZE
bedzie mi Was brakować mam nadzieje ze dni szybko upłyną...
ps. mąż kombinuje dla mnie internet bezprzewodowy wiec moze uda mi sie popisać z Wami ze szpitala....
Życze Wam miłej nocy! Dobranoc!