P
pysia_23
Gość
Ja na dziś już zmykam jestem mega zmęczona...
Idę się myć coś zjeść i wskakuje do wyrka lukać tv i zasnąć...
To oczekiwanie na godzinę 0 normalnie mnie wykańcza...
Do T. dzwonią z pracy pytają czy jutro będzie w pracy, czy mu się już dziecko urodziło i bierze wolne.
Jakaś taka presja termin minął a ta dalej się kula no...
Moja mama tez specjalnie na urlopie, a ja jak nie rodzę tak nie rodzę, urlop jej się skończy a ja dalej będę się kulała aż do 25 tj dziesiaty dzien po terminie i z łaski wezmą mnie na wywołanie no chyba,że we wtorek 21 coś na usg lub ktg zaniepokoi gina to od razu szpital...
Normalnie idzie się wykończyć a jeszcze nocami spać nie idzie straszaki budzą, bolą dają nadzieję i idą w długą, nic tylko się wściec, jak dziś tez będą to się wkurzę pojadę na IP i powiem do cholipy weźcie dajcie oxy co się coś ruszy, bo ile można tak walczyć ze straszakami które z 2-3 godziny są co 3-4 minuty człowiek obolały wymęczony niewyspany a te se znikają... normalnie cierpliwości już brak, żeby tak nic nie bolało, dało by się wyspać to luz do tego 25 może się kulać spokojnie...
Dobra zmykam, bo humor to mam kiepskawy...
Trzymajcie się oby noc była dla was spokojna, albo owocna...
Idę się myć coś zjeść i wskakuje do wyrka lukać tv i zasnąć...
To oczekiwanie na godzinę 0 normalnie mnie wykańcza...
Do T. dzwonią z pracy pytają czy jutro będzie w pracy, czy mu się już dziecko urodziło i bierze wolne.
Jakaś taka presja termin minął a ta dalej się kula no...
Moja mama tez specjalnie na urlopie, a ja jak nie rodzę tak nie rodzę, urlop jej się skończy a ja dalej będę się kulała aż do 25 tj dziesiaty dzien po terminie i z łaski wezmą mnie na wywołanie no chyba,że we wtorek 21 coś na usg lub ktg zaniepokoi gina to od razu szpital...
Normalnie idzie się wykończyć a jeszcze nocami spać nie idzie straszaki budzą, bolą dają nadzieję i idą w długą, nic tylko się wściec, jak dziś tez będą to się wkurzę pojadę na IP i powiem do cholipy weźcie dajcie oxy co się coś ruszy, bo ile można tak walczyć ze straszakami które z 2-3 godziny są co 3-4 minuty człowiek obolały wymęczony niewyspany a te se znikają... normalnie cierpliwości już brak, żeby tak nic nie bolało, dało by się wyspać to luz do tego 25 może się kulać spokojnie...
Dobra zmykam, bo humor to mam kiepskawy...
Trzymajcie się oby noc była dla was spokojna, albo owocna...