dagna
Fanka BB :)
KasiaS - gratulacje! :-) To była owocna noc jak widać ;-)
Dla mnie to też dziwne. Po raz kolejny widać, że co szpital, czy lekarz to inne podejście. Ja postąpiłabym tak jak dziewczyny! Jedź do Wejherowa i poproś o ktg,albo ich olej i jedź do innego szpitala. Łaski nie robią! A dzidzia faktycznie duża, ale usg jak widać często się myli - zaniża lub zawyża wagę.
Pysia - a Twój lekarz... eh, bez komentarza!
U mnie podobnie. Wymyśliłam sobie, że mogłabym urodzić w następny wtorek - we wtorki moja ginka ma całodobowy dyżur, ufam jej i byłoby fajnie mieć ją "pod ręką", a w najbliższą sobotę kończymy remont, B z kolegą układają panele i przestawiają meble. Podobno na 100%. Wszystko byłoby gotowe na przyjście małej i może wtedy przestanę panikować i tak cholernie się bać porodu. A właściwie bólu.
A właśnie dziewczyny - płaciłyście coś za ktg w szpitalu? Ja mam jutro pierwsze, ale nie mam skierowania, bo z gabinetu prywatnego moja lekarka nie wystawia. I zapomniałam jej zapytać ile sobie w szpitalu każą zapłacić.
Hej dziewczyny ;-)
Nie wiem czy pamietacie,ale przed weekendem pisałam, że dostałam skierowanie na sobotę do szpitala ze względu na małowodzie, 41 tc itp. no i co.. nic.
Odesłali mnie po badaniu, ktg, usg , bo dla nich po terminie jest dopiero po ukonczonym 42 tc, a małej niby wód nie brakuje. Kazali sie zgłosić jakby co dopiero 18 września. A do tego czasu oni nie widzą potrzeby choćby ktg
Nie rozumiem nic z tego, cały weekend myślałam nad tym jak to możliwe, że jednego dnia jest za mało wód, drugiego już ok, dla jednego lekarza powinnam być już pod obserwacją, a dla tego na izbie to dopiero za tydzień i o co mi w ogole chodzi.
Bije się strasznie z tymi myślami ,bo jak wiadomo każda po terminie dostaje już świra, a teraz serio się już martwię i nie wiem czy jechać do innego szpitala może i zrezygnować z tego wejherowa, czy jechac jutro np. do nich i dopominac sie ktg :-(Na usg wyszło, że mała waży już 3900g ,a to humoru mi nie poprawiło. Całą ciąże nie brałam witamin, nie piłam nawet soków, bo kocham wodę, przytyłam tylko 10kg i co.
Sorry za marudzenie dziewczyny, wiem ,że nie jestem na forum tak aktywna jak niektóre z Was, ale może coś doradzicie... nie wiem co robić
Dla mnie to też dziwne. Po raz kolejny widać, że co szpital, czy lekarz to inne podejście. Ja postąpiłabym tak jak dziewczyny! Jedź do Wejherowa i poproś o ktg,albo ich olej i jedź do innego szpitala. Łaski nie robią! A dzidzia faktycznie duża, ale usg jak widać często się myli - zaniża lub zawyża wagę.
Pysia - a Twój lekarz... eh, bez komentarza!
Hej
A jakas przybita od rana jestem. Z jednej strony chciałabym juz urodzic, a z drugiej mogłabym jescze chodzic z brzuszkiem, bo panicznie boje sie porodu, z dnia na dzien coraz gorzej.
I jescze ta pogoda, zapowiadaja słonce, a cały czas pochmurno, dobija mnie to całkowicie.
Musze jakies zajecie sobie znalezc, coby nie zeswirowac....
U mnie podobnie. Wymyśliłam sobie, że mogłabym urodzić w następny wtorek - we wtorki moja ginka ma całodobowy dyżur, ufam jej i byłoby fajnie mieć ją "pod ręką", a w najbliższą sobotę kończymy remont, B z kolegą układają panele i przestawiają meble. Podobno na 100%. Wszystko byłoby gotowe na przyjście małej i może wtedy przestanę panikować i tak cholernie się bać porodu. A właściwie bólu.
A właśnie dziewczyny - płaciłyście coś za ktg w szpitalu? Ja mam jutro pierwsze, ale nie mam skierowania, bo z gabinetu prywatnego moja lekarka nie wystawia. I zapomniałam jej zapytać ile sobie w szpitalu każą zapłacić.
Ostatnia edycja: