"powiem" ci ze ja mam mieszane uczucia :
-z jednej strony boje sie panicznie
-z drugiej chce juz isc zrobic swoje i miec to za soba
-z trzeciej jestem bardzo podekscytowana
-z czwartej zniecierpliwiona
Ja mam to samo, obecnie z naciskiem na punkt 1. Nie wiedziałam, że ze mnie aż taka panikara ;-)
dagna nie stresuj się kochana ja wczoraj też sobie uświadomiłam że cholernie boję się porodu jakieś takie jazdy miałam że nie będe miała siły urodzić itd albo że coś będzie nie tak chyba za bardzo przejełam się sms od gusi.
Dobrze, że nie jestem sama :-) Ty już kalcha miałaś bóle i skurcze i wiesz czego się mniej więcej spodziewać, a u mnie żadnej akcji - tfu tfu - odpukać i może dlatego tak cholernie się boję, bo nie wiem co mnie czeka.
dagna no niestety jestem już 8 dni po terminie od lekarza dostałam skierowanie na 12 w niedzielę mam przyjechać na 10 godz w samą pierwszą rocznicę ślubu kurcze, u nas na 10 dzień od terminu każą przyjachać na wywołanie
na ostatniej wizycie byłam 2 września w sam dzień terminu i od tego czasu nigdzie nie byłam wy tu piszecie że na ktg chodzicie a ja nic wczoraj to maiłam stres bo mały się bardzo słabo ruszał jak już podjęłam decyzję że jadę do szpitala to zaczą ulżyło mi
Hmmm, widzisz, co lekarz to inne podejście. Moja powiedziała, że mam przyjechać na wywołanie w 8 dniu, to i tak późno, ale zależy jej, żebym przyjechała na coś takiego (jeśli będzie konieczne) w dniu, kiedy ma całodobowy dyżur (a to wypada we wtorki, akurat wtedy - 8 dni po terminie wg OM). Ale z 2 strony mówiła, że pewnie w szpitalu zawitam wcześniej - zobaczymy. A co do usg - ostatnie miałam w środę, bo wtedy miałam ostatnią wizytę - teraz raz w tygodniu będę miała ktg w szpitalu, chyba, że sytuacja będzie tego wymagać, to częściej. Jeśli się przeterminuję, to wtedy ktg co 2 dzień. Wysłałam Ci pw.
a tu wywoluja dopiero po 12 dniach od terminu- U MNIE TO 8 PAZDZIERNIKA!!!!!!! JAK COS TO MOGE DALEJ DZIEWCZYNY Z WAMI PISAC?
Olcia - my zawsze będziemy wrześniówkami, nawet jak któraś z nas urodziła w sierpniu, czy urodzi w październiku ;-)
Ja wybrałam sie wreszczie do fryzjera, bo juz w lusterko patrzec nie mogłam. Tylko wloski podciełam i wymodelowałam i od razu samopoczucie lepsze. Zrobiłam tez zakupy, a sprzatanie na jutro zostawiam.
Zaraz kolezanka ma przyjechac po mnie i jedziemy na kawke do mojej siostry. Pewnie wieczorkiem sie odezwe...
miłego popołudnia
Udanego wieczoru! Ja mam tak samo - wystarczy, ze zafarbuję włosy, podetnę i już czuję się o niebo lepiej. Jednak przez ten brzucholek czuję się jak słonica i taka jak nie ja, zdecydowanie bardziej zaniedbana.
pysiu_23 ginka tłumaczyła mi, że im łożysko starsze tym mniej wydolne, powoli wszystkie elementy zaczynają nawalać i stąd też mniej wód. Fakt, najważniejsze, że dzidzia będzie bezpieczna i pod kontrolą.
Niestety, łożysko się starzeje, moje też, ale lekarka mówiła, że to normalne i trzeba się martwić jak starzeje się za bardzo. To samo z wodami - mamy ich coraz mniej, ale to też norma.
Małgoś - oj czuję, że coś się u Ciebie zbiera na poród... oby E zdążył, może do rana wytrzymasz! Odpoczywaj i zbieraj siły!
Tosia - rządzisz! Ale ta Twoja teściowa to @, w dodatku jaka kreatywna ;-)Jest tyle dań i nie potrafi sama czegoś wyszukać i przygotować, tylko małpuje? A racuchy uwielbiam, zwłaszcza mojej mamy - z jabłkami - pyyyyycha!
Pozdrówcie nasze rozpakowane mamuśki sms-owo - kurcze teraz każda rozpakowana ma mało czasu na pisanie, ale o wszystkich pamiętam.