WITAM SIĘ I JA NA CHWILKĘ ,WCZORAJ WYSZŁAM ZE SZPITALA ...MAM SKIEROWANIE NA KAROWĄ DZIŚ BYŁAM ALE NIE MIELI MIEJSC NA PATOLOGIE ...JUTRO MAM JECHAĆ ...JADE Z SAMEGO RANA POCIĄGIEM BO DANIEL MUSI DO PRACY JECHAĆ ...JAK NIE BĘDA MIELI MIEJSCA TO MAJĄ MI ZNALEŚĆ W INNYM SZPITALU ,STRASZNIE CIĘŻKO SIĘ DOSTAĆ DO KLINIKI BO TAKI MŁYN JAK NIE WIEM CO ...OGÓLNIE TO TAK SOBIE BO MAM NADCIŚNIENIE ,BIORĘ LEKI .....mAŁY JEST ZA MAŁY DO WIEKU PŁODOWEGO I Z USG RÓŻNIE WYCHODZI BO CO LEKARZ TO INNY POMIAR ...RAZ 2500 RAZ 2650 A NAWET ORDYNATORKA JAK ROBIŁA TO 2020 .SAMA NIE WIEM .ALE PEWNE JEST TO ŻE JEST HIPOTROFIA PŁODU ,I STARE ŁOŻYSKO ...
MAM NADZIEJĘ ŻE MNIE PRZYJMĄ BO JUŻ TRACĘ ZMYSŁY ,MAM DOŚC JEŻDZENIA PO TYCH SZPITALACH .
mAM NADZIEJĘ ŻE JESZCZE TROCHĘ I WSZYSTKO SIĘ POMYŚLNIE SKOŃCZY .
jak to powiedziała lekarka trochę poczekają z cc bo chcą żeby mały porósł ale musze być pod obserwacją ze względu na nadciśnienie i to że łożysko już stare i w każdej chwili mogą pogorszyć się przepływy.
Mam już dośc tego wszytskiego ,chodze i płacze bo ile można ,u mnie to zawsze jakieś problemy .Brzuch mam twardy bo macica dalej się nie rozciąga ,tak stwierdziła położna i może dlatego mały jest malutki .
Do tego tęsknota za dzieciakami .Bartek w niedziele to aż gorączki dostał a jak wczoraj wróciłam to nawet do łazienki nie chciał mnie puścić samej .Oliwia jest większa i u mojej mamy teraz jest to inaczej to przechodzi ,a on to strarsznie .Nie wiem co to będzie ja będe długo leżeć ,do tego Daniel w pracy .Szkoda mi ich okropnie .Z tego wszystkiego nie mogę usnąć.Dziewczyny trzymajcie za nas kciuki ,obym jak najszybciej z Matim wróciła do domu.