hejka popołudniu :-)
Dziekuje za zyczenia zdrowia bardzo sie przyda.
Byłam się zbadać, dostałam bioparox co 4 h do nosa i gardla i sinupret na zatoki, bo to stamtad spływa do gardla i oskrzeli i bruzdzi. Goraczki nie ma wiec, drugi antybiotyk dostane jesli by sie pojawila, na razie bioparox powinien wystarczyc. I wylezec to solidnie, no to leze. Zawiozlam tylko ostatnie L4 do pracy, podbilam ksiazeczke i wzielam RMUA, takze mam juz komplet.Moge isc rodzic , jak kaszlisko minie .
Z godzinke temu dostalam smska od Kasialle- urodzila Sn córeczke - chyba nasza mała rekordzistka wagowa
Wszystko Ok.
Pysiu- a to Ci malutka numer wiwinela, w poprzek sie połozyla, moze jeszcze fiknie koziołka >? :-)
Asiek1000 - ja nastepna- jako dziecko zezowalam, nawet wyraznie, obylo sie bez zabiegu, nosilam okulary, zasloniete jedno oczko i duzo cwiczen, zez sie cofnal,mam wade wzroku minus - ale uzywam tylko do auta okularow i...kina.Po zezowaniu ani sladu
Bedzie Ok, astygmatyzm tez trudno stwierdzic na bank u malego dziecka, nie martw sie Kochana, takie wady teraz doskonale lecza, moze obejdzie sie bez operacji.
Guusia- oj to sie zaczyna :-) U mnie w szkole rodzenia lekarz na wykladzie mowil, ze jak skurcze sa reguarne przez co najmniej godzine, dwie - co 10-8 minut to do szpitale, ale jak lekarz wyszedl polozna nam powiedziala- zeby jednak nie przyjezdzac jak sa co 10-8 minut bo to moze jeszcze i caly dzien potrwac albo sie cofnac
Mowila ze skurcze
co 7-5 minut to juz przyjezdzac, bo raczej nie puszcza. Chodzi o to by za dlugo potem nie siedziec w szpitalu bezproduktywnie, ale skoro bedziesz miala zaraz mame i siostre to warto moze chwile zaczekac na nie i wtedy jechac ? :-) Trzymam kciuki Kochana!!!!
Onionku- fajnie, ze juz w domku z Maciusiem :-) Pamietam ze mnie tez kilka dni bolaly mocno brodawki, potem cale piersi tzw kryzys dnia 3 go , ale minie, trzeba czasem zeby zagryzac, oslonki maga pomoc i mleczko do smarowania, jak beda ranki to masc bepanthen- jest super.
Idziemy jak burza ;-)
Tym razem ja egoistycznie, bo nie mam siły pisać...
U nas remontu ciąg dalszy, wymalowałam futryny i ledwo się ruszam, krocze mnie boli jak cholera, a tu trzeba malnąć je potem raz jeszcze. Zobaczymy - może przejdzie.
Zaraz jedziemy po panele - trzymajcie kciuki, żebym była w stanie wyjść i, żeby przestało boleć. Idę się na chwilkę położyć!
Dagno, widze ze dalej walczycie, teraz pewnie panele polozycie sami :-) Ja tez malowalam saa wszystkie futryny, calkiem przyjmne zajecie, tylko na kucki ci~ęzko wyrobic :-)Mimo to...nie przemeczaj sie, zeby malutka nie byla przyduszona za dlugo, odpoczywaj koniecznie!
Onionku super ze jesteście już w domku
ucałuj małego od bb cioci
asiek nie zamartwiaj się proszę, ja tez mam astygmatyzm, wszystko będzie dobrze, zobaczysz
dziewczyny nie wiem co się dzieje!!!!!!!! tzn. wiem, ale nie jestem pewna co robic, w nocy miałam skurcze, rano ustały troszkę, ale zaraz wróciły teraz są straszne, powiedzcie tylko co ile powinny byc mniej więcej minut żeby jechac do szpitala? za wczesnie nie chcę bo wole cierpiec w domu, zresztą boje się bardzo. Mama z siostrą będą koło 19-20 myslę zeby nie ściągac ich specjalnie 40 km tylko poczekac aż wrócą.
kurcze jak pusci taki skurcz to czuje się jak w siódmym niebie, ale jak wraca to wyje z bólu.
nie chce się któraś zamienic?- bo ja jeszcze psychicznie nie gotowa
Ja sie nie zamienie, bo prycham dalej, ale trzymam kciuki za Ciebie mocnooo ! :-)