reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

moj to samo nie przejmoj sie,jak przyszlo co do porodu to byl dzielny i to on mi potem porod opowiadal (ze szczegulami),a co do pozadkow to ja tez w takim razie na maxa nudna jestem,ale nie potrafie na tylku usiedzieci tylko chodze i sprzatam:)


To dwie nudziary jesteśmy :-D:laugh2: Uspokoił mnie Twój post - mam nadzieję, że mój mąż też "oprzytomnieje" :-D:-)https://www.babyboom.pl/forum/members/wolfheart-53017.html

wolfheart - się poryczałam czytając Twój opis porodu!!! Jak będę rodzić to chyba sama będę ryczeć, jakaś strasznie wrażliwa się zrobiłam...

Nieee.... mój nie dzwoni. Przecież wie, że jakby co to ja go będę alarmować :-D Tylko zawsze pyta czy Mały się rusza.

Wczoraj podczas KTG chciał się wczuć w sytuację na porodówce i zaczął mnie głaskać ale wcale mi się to nie podobało. Dzika jakaś jestem ;-)

Ja sama ciekawa jestem co mój będzie robił i czy będzie mi to przeszkadzać czy wręcz przeciwnie ;) Niebawem się dowiem.
 
reklama
Cześć wszystkim!
Noc mineła nawet spokojnie ale wieczorem mieliśmy arie operową. Co sie uspokoiła od lulania to za chwile był krzyk. Mąż nie mógł sie ruszyć od niej przez 2 godziny dopiero o 22 jak dostała jeść to poszła spać a tak od 20 kiedy też jadła chciała mamy i taty non stop przy sobie. Teraz też po jedzonku leży spokojnie i zasypia a ja czekam na położną. Dziś ją wykorzystam żeby obcieła pazurki Anielce.
Dopije kawulca i ide brać sie za mięsko na obiad. Dzisiaj mielone.

Gosia śpi to niech śpi. Nie denerwuj sie na zapas. Musisz spać bo potrzebujesz energii dla dzidziusia.

Lilula ja nieraz tak miałam że po badaniu plamiłam. Spokojnie!

Onionku trzymam kciuki za rozwinięcie akcji!

Anja no kopa mu było trzeba zasadzić. Mój to na każde moje auuu gadał "jedziemy do szpitala?"

Marta Dzwonił i sie pytał. A jak przyszło co do czego do kurna spał na fotelu a mnie nosiło. Dopiero na parte załapał że ruszyło i trzeba mi pomóc.
 
Ostatnia edycja:
witajcie dziewczyny

jakos udalo mi sie w koncu zasnac ale nie ukrywam ze bylo ciezko

dzisiaj strasznie dziwnie sie czuje brzuch boliii od momentu jak wstalam z lozka i nie bardzo moge sie ruszyc teraz nie wiem czy sa to skurcze bo boli caly i to tak strasznie ze jak do was pisze do zaciskam zeby ehhhhhhhhh:baffled:
 
no już mogę rodzić, legitymacja ubezpieczenowa podbita i spakowana... jeszcze jutro końcowe zakupki... u mnie już po milusiej wizycie.. a ile owoców dostałam... tylko żeby mi te mdłości przeszły... zaraz by mi się zabrać za obiad.. ale sił brak... ale sie wczoraj ubawiłam jak doczytałam o plackach u Anji.. :-D przepraszam, nie powinnam sie śmiać :-) narzekałyście wczoraj na to, ze ktoś co chwilę dzwoni i pyta czy już urodziłyście.. a u mnie znowu znajomym sie sni, ze urodziłam i z reguły rano czytam sms-y czy wszystko good, bo taki sen mieli... i nie są to pojedyncze przypadki ;-D
 
agnieszka75 i Ty meczysz sie z grzybkiem. Ja tez czopki musze aplikowac, czego nie cierpię....ale ginek obiecał, ze jak urodze to wytepimy to paskudstwo. Wiec trzymam go za słowo, bo juz brak mi cierpliwosci, no i kasy na te leki.

marta
ja smieje sie z Ciebie, a sama mam bzika na punkcie czystosci. Wiec tez ze mnie nudziara. A... moj mezus czasami zadzwoni, ale jest taki zalatany, ze nie robie mu wyrzutow z tego powodu. Licze na to, ze znajdzie wiecej czasu jak juz bedziemy w trojeczke

trixi fajnie, ze sie odezwałas:tak:.

Skrzacie pewnie Anielka mysli, ze rodzice lubia do opery chodzic, a nie maja teraz czasu, wiec Wam funduje koncerciki:-D:tak:.
 
marta-nie wiem jak tobie ale mi ta jego pomoc i zaangazowanie byly bardzo potrzebne-a przed tez przezywal-wiadomo mowil ze go brzuch boli ale potem to nawet nie zbladl jak przyszlo co do czego:)

ale wiecie do dzis nie zapomne jak ja na tej pilce w skurczu (krzyzowe bole) a moje kochanie :"juz ola masowac juz no powiedz" a ja tylko do niego "prosze cie zamknij sie ":)potem mu wyjasnilam w przerwie ze jak mam skurcz to niech nie liczy nawet ze mu odpowiem-sam sie musi kapnac:)

ciekawe jaka tym razem historia nas czeka,ale mowi ze po tamtym porodzie tym bardziej by mnie samej tym razem nie zostawil-taki kochany:)
 
Napisał Anja78
hey

ja po nieprzespanej nocy:zawstydzona/y: skurcze przez 1.5h co 15min,wzielam dlugi, bardzo cieply prysznic-przeszloi zasnelamok 2 wnocy:sorry2:

obudzilam L by powiedziec,ze mam skurcze-przewalil sie na drugi bok i totalnie mnie zlal:baffled::baffled::baffled::baffled:urocze:nerd:
no to możemy sobie piątke przybić !! ewidentnie nasz stary mysli tylko o sobie:crazy: ja najbardziej się boję co będzie z Blanką jak pojadę do szpitala-ona się chyba zaryczy na śmierć !!! a stary ją sprzeda babce i tyle!!:wściekła/y::angry::no::crazy:
Napisał marta2411
Dziewczyny: czy Wasi mężowie/partnerzy też dzwonią z pracy czy przypadkiem nie rodzicie, lub czy coś się nie stało? Mój zwariował :-D:szok: Przyjdzie co do czego to naprawdę zapomni jak się nazywa i po co jest w tym szpitalu :laugh2::rofl2::-D
patrz wyżej...on mnie ostatnio tak denerwuje, że szok...dzwonić dzwoni zwykle co pięć minut wtedy kiedy nie trzeba i z jakimiś pierdołami ale do głowy mu nie przyjdzie że mogłabym się źle czuć itd itp...:dry:
..aaaaaa martuś ty chodź do mnie posprzątaj bo ja nie mam mocy a burdel na kółkach.. bo przecież nikt inny porządków nie zrobi bo stary pomęczony non-stop!:baffled::eek::growl::oo2:
 
Hej dziewczynki... ciężko nad Wami nadążyć... kurcze przespałam się a tu 4 strony do czytania :)
beniaminka i monia dzięki za zauważenie w tym tłumie :D czekamy razem...

marta2411- ja chyba tak wystraszyłam mojego męża, że mu po nocy się sni.... dziś nad ranem krzyknął "kochanie!!!" chyba coś mu się śniło... bo myślał że w toalecie wymiotuje i rodze :D
A to wszystko przez to, że w środe lekarz mi powiedział, że mam długość szyjki na 1,5 cm... i jak cokolwiek się zacznie dziać to mam alarmować....

Gosia z tego co pamiętam to karmić się powinno minimum co 3 godzinki.... czasem ciężko jest jak dzidziulek to spioszek :) mi położna kiedyś powiedziała, że najlepszym sposobem obudzenia to zatkanie noska na chwile... ale jakoś ten sposob mnie nie przekonuje....

Miałam jeszcze kilku Wam odpisać ale kurcze nie pamiętam... muszę częściej zaglądać, bo inaczej nie nadąże :)
 
ach wzieło nas na wsponienia z porodówki...
generalnie mój P nie jest zbyt wylewny i rozgarnięty więc bardzo obawiałam sie jak sie sprawdzi....

pamiętam jak skakałam na piłce i przyszła połozna i kazała mi sie położyc na łóżko bo przyjdzie zaraz lekarz i bedzie mnie badał... P pomógł mi sie wdrapać i ja tak leże i zwijam sie z bólu patrze a P wyciera piłke którą całą wymazałam krwią, on generalnie takich rzeczy sie brzydzi- tak mi sie ciepło na sercu zrobiło...
 
reklama

marta
ja smieje sie z Ciebie, a sama mam bzika na punkcie czystosci. Wiec tez ze mnie nudziara. A... moj mezus czasami zadzwoni, ale jest taki zalatany, ze nie robie mu wyrzutow z tego powodu. Licze na to, ze znajdzie wiecej czasu jak juz bedziemy w trojeczke

Uffff, ulżyło mi :D Coraz więcej z nas się przyznaje, że nie ma magnesu na lodówce: "tylko nudne kobiety mają idealnie wysprzątane mieszkania" :-D:laugh2::happy2::laugh2::-D

marta-nie wiem jak tobie ale mi ta jego pomoc i zaangazowanie byly bardzo potrzebne-a przed tez przezywal-wiadomo mowil ze go brzuch boli ale potem to nawet nie zbladl jak przyszlo co do czego:)

ale wiecie do dzis nie zapomne jak ja na tej pilce w skurczu (krzyzowe bole) a moje kochanie :"juz ola masowac juz no powiedz" a ja tylko do niego "prosze cie zamknij sie ":)potem mu wyjasnilam w przerwie ze jak mam skurcz to niech nie liczy nawet ze mu odpowiem-sam sie musi kapnac:)

ciekawe jaka tym razem historia nas czeka,ale mowi ze po tamtym porodzie tym bardziej by mnie samej tym razem nie zostawil-taki kochany:)

Okaże się już niedługo jak to będzie u nas, nie mam doświadczenia w kwestii porodu - jeszcze :-) Mam tylko nadzieję, że mój nie ucieknie :-D

..aaaaaa martuś ty chodź do mnie posprzątaj bo ja nie mam mocy a burdel na kółkach.. bo przecież nikt inny porządków nie zrobi bo stary pomęczony non-stop!:baffled::eek::growl::oo2:

Małpko - chętnie :D Bardzo lubię Ustkę, a Słupsk niedaleko więc może wpadnę :-p:-D

.
marta2411- ja chyba tak wystraszyłam mojego męża, że mu po nocy się sni.... dziś nad ranem krzyknął "kochanie!!!" chyba coś mu się śniło... bo myślał że w toalecie wymiotuje i rodze :D
A to wszystko przez to, że w środe lekarz mi powiedział, że mam długość szyjki na 1,5 cm... i jak cokolwiek się zacznie dziać to mam alarmować....

Hahahahaha :D:-D:laugh2:
 
Do góry