Jestem z powrotem, tez po wizycie. Wszystko dobrze, paciorkowca niet, za to znowu jakiegos grzybka wyhodowałam
. I znowu czopki musze aplikowac, jak ja tego nie cierpie
. Główka dosyc nisko, ale szyjka nadal wydalona, wiec na porod na razie sie nie zanosi. Usg tez miałam i jak ginek powiedział, nie ma sie do czego przyczepic. Synus wazy troche ponad 3kg. W srode musze zgłosic sie do szpitala na ktg i przepływy. Nastepna wizyta 16 wrzesnia. I pytałam gina czy jest mozliwosc zeby był przy porodzie. I jest taka opcja. Najgorzej bedzie we wtorki i czwartki, bo wtedy od 15 ma prywatne wizyty i nie dojedzie. Ale pozyjemy zobaczymy. Nie bede sie za wczesnie przejmowac.
Oj Tosia, Tosia na pewno kiedys wygrasz jakis konkurs na bb. np. na najzabawniejsze posty, ja na pewno na Ciebie zagłosuje
. I dziewczyny na pewno sie ze mna zgodza;-) :-)
Agusska fajnie, ze juz jestes. Jak znajdziesz chwile, to napisz co tam u Was słychac, jak tam Szymus sie sprawuje.
Marja i lilula fajnie, ze same dobre wiesci na wizytach
Wolfheart fajnie, ze znalazłas chwilke, zeby do zajrzec na bb. Jasiu jest przesliczny.
Karolina a ja juz myslałam, ze corcia juz jest na swiecie. Ale dobrze, ze chociaz bol minal