reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

no tylko akt notarialny to zazwyczaj koszt procentowy od ceny mieszkania, a mieszkanie 40 km.od Poznania na pewno tańsze niż w Warszawce;)my garażu nie mamy, tarasu też nie;)
narzekać, nie narzekam, tylko część kasy, którą liczyliśmy, że będzie już na wykańczanie pójdzie na akt, bo pani z biura nieruchomości początkowo podawała koszty bliżej 1000, no ale coż trzeba dać radę...;)
Najpewniej w skład tej kwoty do zaplacenia jest podatek od zakupu mieszkania- teraz pobieraja go notariusze i odprowadzaja do US. A podatek wiadomo - 2% wartosci mieszkania + ok 1000 zl za wpis u notariusza.W marcu mialam te sama nieprzyjemnosc placic notariuszowi + dla biura nieruchomosci prowizja 2.5 % . Masakra, takze nie zazdroszczę.

Wrocilismy z nowego mieszkania, podlaczyc zyrandole, powynosic smieci i przewiezlismy troche pudel, w sobote grubsze sprzety. Przyszla tesciowa przyszła mi pomoc zawiesic firanki, te nowo uszyte. Ech, jestem taka szczesliwa bo zaczyna sie robic przytulnie :-)
Za to krzyz i zgaga to teraz moi niedolaczni przyjaciele, chyba tak jak Tosia...przytule moje boleści :szok: Oj boli, boli ide polezeżeć.
Oliwka sie nie odezwala i sie martwie, nie opdisala na porannego smska....Oby wszystko bylo Ok.
 
reklama
Dziewczyny kurcze od 1,5 godz napina mi sie caly brzuch co kilka (5,7 min) czasem czesciej.tak mocno napina,nie boli.Boze ja juz zaczynam wierzyc ze cos sie zbiera:ten opadniety brzuch,i od tego czasu mam biegunki,mialam tez mglosci,i bole miesiaczkowe a dzis to ale fakt przynajmniej mala zaczela sie ruszac
 
Olcia - to widze, ze nie tylko ja panikuje!moje dziecko tez juz drugi dzien len ogarnal...jak go zaczepiam to sie laskawie poprzeciaga troche, ale sam z siebie to moze z pare razy dzisiaj...i w nocy chyba tez nie bardzo, bo ja wstaje do kibelka z 6 razy i z tego wszytskiego moze raz sie obudzil? ale jutro ide do rodzinnego to wypytam:)ale czy jak liczycie ruchy dziecka, to te wymuszone tez sie licza?czy tylko te ktore wykonuje sam z siebie?
No ja tych sprowokowanych nie liczę, w ogóle mam wyrzuty jak małą obudzę -wyrodna matka ze mnie.

Ja tak tylko przelotem.
Padam na pyszczek dziś.
Przepis na SALCESON wrzuciłam na kulinarny.
Zmykam się myc i lulu.
Trzymajcie się kobitki i nockę w miarę prześpijcie...
Uwielbiam to ciasto, szybk się je robi i zawsze wychodz i jest mega smaczne, Tosiu jak nie pasi ci nazwa to często nazywany jest też wiewiórką lub plackiem amerykańskim, spróbuj, zobaczysz ,że ci wyjdzie.
Pozdrawiam was dziewczyny i życzę spokojnej nocki.
 
Wiecie co zauwazyłam...ze rusza mi sie brzuch w miejscu gdzie mały ma swój brzuszek...ale tak szybko jakby miał zadyszke. Dzidzia ma szybszy puls od nas, wiec tak sobie mysle ze chyba jak spi to tak oddycha mocno ze az ja to czuje. Co Wy na to?
 
Beniaminko fajnie ze mieszkanko juz powoli robi sie przytulne i cieple:) a jeszcze jak bedzie niunia to juz wogole:)

Olcia ja mam takie napinanie juz od x czasu i co pare minut takze nie masz sie czym martwic.

maja, akderk fajnie ze wizyty udane:)

magi ja czuje zwykle tylko czkawke i to w podbrzuszu.

na dzisiaj sie juz zmywam..sprobuje zasnac..ehh do jutra dziewczyny i milej nocy:*
 
Beniaminka aż miło się czyta jak piszesz że robi się przytulnie i takie tam, fajnie że wijecie sobie gniazdko i że wszystko idzie ok. A na tą zgagę to faktycznie wypróbuj zubra

magi ja nie odczówam takiego czegoś znaczy nie czuję oddechów małej ale faktycznie jeśli ma gdzieś brzuszek przy twojej skorze to jest to możliwe:) Wzdycha do Ciebie ;)
 
Chyba mi bateryje padają, weszłam do sypialni i ręce mi opadły , bo brzuch to już jakiś czas temu, nic wziełam sie za kwiaciory mojego B. bo warstwą pyłu pokryte, no i mu je trochę oskalpowałam - bo nienawidzę jak orchideee mają uschnięte kikuty i liście więc im terapię szokową zafundowałam a potem spa w zlewie ,jak padna to hugo mnie to:-)
I tyle mojej pracy , krzyż się odezwał i zaraz pomyślałam że jak będę tak zasuwać to urodzę wcześniej niż sobie obiecuję .Ehhhh
 
Magi, to chyba czkaweczka :-) Nasze dzidziorki w brzuszku jeszcze nie oddychaja, sa w srodowisku wodnym a tlen dostaja przez pępowinkę. Może ssie kciuka albo połyka wody, to to robia juz perfekcyjnie, a pozniej beda oddawac smółkę po porodzie :-)

Zubra nie dostalam...chyba musze do zielarskiego sie udac, widzialam jedynie wody Jan, chyba to nie to samo jednak. Pije na noc miete, moze to cos pomoze doraznie.

Rano mam badania laboratoryjne( krew mocz) w poradni i odrazu kontrola anginy, moj ginek nie zadzwonil by podac mi wynik z posiewu na paciorkowca, wyglada na to ze chyba dobry znak, bo mial dzwonic jak wyhodują bym wczesniej przyszla na wizyte cos zapisac na leczenie. Sama nie wiem, jutro sama zadzwonie , z nimi róznie bywa.
Ide juz spac, ale az sie boje bo ten refluks to nic milego dzisiaj bylo :-(

Gratuluje udanych wizyt, rosną nam dzieciaczki, i nasze brzucholki także :-)
Olcia- mnie dzisiaj macica takze stawia sie bardziej niz zwykle, non stop twardy brzuch, ale bezbolesnie tzn bez bóli miesiaczkowych, bo troche toto boli. Ale tez nie lezalam dzisiaj w dzien, to i brzucholek sie stawia. Moze mało odpoczywałaś ? Bo na wizycie było wsio Ok, prawda>?
 
Nie no czkaweczka to to nie była, juz od dłuzszego czasu moje dziecie miewa czkawki wiec juz umie rozpoznac...a to było cos zupełnie innego. Własnie mi to wygladało jak szybki miarowy oddech, ale skoro to nie mogło byc to to moze serduszko czułam?

Oj współczuje z tym refluksem i zgaga..ja mam baaardzo zadko, nawet nie musze nic brac, bo daje rady.
Spokojnej nocy zycze wszystkim...no i zobaczymy co przyniesie jutrzejszy poranek..hiii
 
reklama
Do góry