reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

jejku Dziewczyny..tak mnie boli glowa!!!czy WAm tez sie zdarza?i twarz mam spuchnieta, tak wokol oczu...sama nie wiem?zdarzalo mi sie tak czuc jak mnie zatoki dopadaly..a wczoraj wietrzycho bylo,a ja sobie przeciag w domu zrobilam...ale te bole glowy to juz od paru dni mnie mecza, takie jak w pierwszym trymestrze i znowu mnie dopadl slinotok i mdlosci...boje sie zatrucia ciazowego, ale cisnienie mialam mierzone w niedziele i bylo ok, jak zawsze?nogi w pporzadku, tyle rece lekko obrzmiale i cierpna..i badz tu czlowieku madry..wizyte mam w czwartek , chyba, ze bedzie gorzej to przyspiesze..jejku - koncowka ciazy , a ja kolejny raz panikuje!!!a juz myslalam, ze wszytsko o ciazy wiem:(i maly sie nie rusza..ale wczoraj wieczorem dawal czadu i dzisiaj rano tez byly jakies pojedyncze kopniaki....jak ja nie lubie sie martwic!!!!i znowu Wam marudze, chyba sie czyms zajme , to przestane sie zastanawiac...

witam
Trixi, Calineczka, Saraa kciuki moooooocno zaciśnięte!
Wolfheart , wielkie gratki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)
Alcia, ja już kiedyś pisałam, ze nam sie tak samo dzieje i w tym samym momencie :tak:
ból głowy dziś od nocy nie do zniesienia, ręce to samo co u Ciebie... nie dość że cierpną to w stawach bolą tak ze ciężko mi zacisnąć a najśmieszniej, bo najczęściej mi drętwieje środkowy palec... ;-)
z tym ślinotokiem, to ja myślałam, ze wymyślam, ale tyż mam...
mdłości są a do tego straszne zawroty głowy..
no to pomarudziłam razem z Tobą
wizytę ostatnią mam dzisiaj (nerwy mnie tłuką), ale nie wiem czy dam radę się zebrać i nie będzie trzeba przełożyć...
 
reklama
łoooo kerna a ty czemu już do szpitala?
Pewnie zdjęcie szwu taaaaaaak?

Ja tam postanowiłam nie narzekać i dzielnie czekać na godzinę zero i cieszyć się każdym dochodzącym objawem porodowym typu ból krzyża ciągnięcie w kroczu bo być może coś się wtedy zaczyna dziać a jak nic nie boli skurcze nagle zanikają to se myślę,że tam cisza i nic się nie dzieje więc już wole jak boli ciągnie kuje.
Zmykam umyć słoiki na ogóraski i chrzan obrać...
Potem pokój odkurzę.
Miłego popołudnia

pysiu ja tez tak sobie postanowiłam ,ze dosc narzekania i wiecznego wyczekaiwania,co ma być to bedzie ,a wydaje mi sie ze nakrecanie siebie ze moze to juz wpływa odwrotnie na akcje porodowa,wiec grzecznie czekamy na godzine 0.
 
I JA SIE DO TEGO DOLACZAM mi moj gin mowi ze ledwo pewnie wytrzymam do 36 tygodnia tak wariowala moja szyja a ty chole... juz prawie 39 tydzien i nic a szyja sie zawziela i trzyma mocno a dluga na 3cm i tak jak mowi KASIALLE tez mam juz dosc.


ja tez mam dosc
bzykanko nie pomaga,jeszcze tylko zostalo mi chyba 3h masaz sutkow bo skurczy zero
i mala tak sie zadomowila ze wychodzic jej sie nie chce
szyjki juz nie ma,miekka,zgladzona i rozwarcie na palec
i co mam dalej zrobic
 
dorotka..hmmm sutki jak najbardziej, do tego masuj brzuszek, weź cieplutki prysznic..wszytko czego zabrania się w ciąży przed terminem:tak:
 
ja tez mam dosc
bzykanko nie pomaga,jeszcze tylko zostalo mi chyba 3h masaz sutkow bo skurczy zero
i mala tak sie zadomowila ze wychodzic jej sie nie chce
szyjki juz nie ma,miekka,zgladzona i rozwarcie na palec
i co mam dalej zrobic

to identyczna sytuacja jak u mnie :) tez muszę cos podziałać...

Kerna to trzymam kciuki żeby po zdjęciu szwu od razu coś ruszyło :)
 
ja tez mam dosc
bzykanko nie pomaga,jeszcze tylko zostalo mi chyba 3h masaz sutkow bo skurczy zero
i mala tak sie zadomowila ze wychodzic jej sie nie chce
szyjki juz nie ma,miekka,zgladzona i rozwarcie na palec
i co mam dalej zrobic

ja wczoraj sobie poszalałam z mężem i mam za swoje... od jakiegoś czasu mam skurcze co 15 min takie po 30sek... mam nadzieję że rozkręci się porządnie... jak będą co 5 min. to jadę do szpitala...
 
Nie nadążam za wami...:-p
Saraa, Calineczka, Trixi, kciukasy zaciśnięte!!! zaraz się dowiemy że następna ma dzidziola przy sobie:-D:-D:-D:-D
Wolfheart gratulejszons!!!!:-D:-D:-D Jeju ale nam dobrze idzie!!!:-)
Ja wyniczki mam oki!! jutro do ginka na wizytę mam nadzieje,że odstawi mi tabsy i sobie urodzę niebawem!!! aaa właśnie czy któraś z was jeszcze jedzie na podtrzymaniu???? bo chyba do 40 tyg. nie bedę łykała nie???
Kerna do poniedziałku już niewiele czasu:-) super , szykuj się kochana!!:-D
magdah- współczuje fachowców!! ja kuchnie też niby od sprawdzonych znajomych zamawiałam a i tak spiepszyli:dry:ale trudno..już to jakoś przełknełam!:baffled:

..hmmmm.. tak sobie jeszczę myślę, że może przestanę się złościć na starego bo nie powiem mógłby mnie szturchnąć trochę...:rofl2: Dorotko jak seks nie pomaga to zostało ci tylko sprzątanie:-p:-pja muszę umyć okna i ogólnie ogarnąć by się przydało ,dziś zrobiłam 3 pranka i leczo i już nic mi się nie chcę..chyba Anje zatrudnie do sprzątania bo ona na amfie jedzie!!!:-D:-D:-D:-D:rofl2::sorry2:
 
Justyna to pożegnaj siez nami jak wyruszysz na szpital;-);-) Powodzenia!!!
Małpko...od 38tc dzidziuś jest donoszony więc nie ma sensu:no:
Tosiu kochana widzę że masz jak ja!!! Ostatnio 3razy wpisywałam pin bo paluchy zdrętwiałe nie mogły sobie wcelować w guziczki!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny - gratuluję udanych wizyt!

Wolfheart - gratulacje, ale Ci szybko poszło! Super!

Saraa - a jednak to były wody... trzymam kciuki, żebyśmy teraz usłyszały pomyślne wieści od Ciebie!

Magdah - dobrze Cię rozumiem! Ja mam już dość pseudo fachowców, którym nie zależy na robocie - szlag mnie trafia jak sobie przypomnę co przechodziłam. Trzeba z nimi ostro - już teraz wiem, nie popuszczać!


A co do tego programu o kąpieli dzieciaków w kubełkach - to mnie to jakoś nie przekonało, dziecko wsadza się do takiego wiaderka po samą szyję (moczy się więc pępek, wszystko) i właściwie chyba bardziej moczy niż myje, bo ono takie ściśnięte w tym wiaderku. Nie wiem, może jestem tradycjonalistką ;)
 
Do góry