czesc Kobiety !ja po wizycie, dopiero nadrobilam co pisalyscie i jakprzeczytalam, ze Mysia moze w szpitalu, od razu polecialam szukac telefonu w torebce, bo mam jej numer
)))ale ona zameldowala sie wczesiniej - ale jak by co, pisz Mysiu!ja tylko dzisiaj bylam caly dzien poza domem...
no wiec Filip, ma sie dobrze, wazy 2,5 kg i pieknie sie usmiechal do rodzicow
))serio, myslalam , ze lekarka go nie pomierzy, bo nie chciala mu przerywac, jak sie ladnie popisywal
))Slonko kochane
))teraz jeszcze bardziej tesknie za nim...
ale pani doktor stwierdzila, ze nastepne 2 tyg. na pewno nie urodze i kazala odstawic wszystkie leki!zwlaszcza jak jej powiedzialam, ze znowu nie spalam pol nocy, bo maly mnie uciska na watrobe..ona stwierdzila, ze to nie on, tylko duphaston, w dodatku + nospa+ magnez+witaminki!wiec wszystko odstawiamy, po pierwsze dla watroby, po drugie powiedziala, ze nie chce zebysmy 2 tygodnie po terminie porod wywolywali z 4 kg. bobasem! nospe moge brac doraznie, albo gdyby nerka bolala - bo zastoj wciaz jest!ale dzidzius jest w pelni dojrzaly, wiec nie ma co sie martwic, tylko chemie odstawiac...i cale szczescie, bo szczerze w nocy znowu sie meczylam, a rano wymioty..uch..jak w pierwszym trymestrze!i co najlepsze - 4 tyg. temu byl bardzo nisko i naciskal na szyjke, a teraz jest bardzo wysoko!i tu pani doktor stwierdzila, zasluga oszczedzania sie!i powiedziala, ze gorsze jest dlugie siedzenie w jednej pozycji niz chodzenie, bo siedzac "wciskamy dziecko" na dol....
przepraszam , ze jest tylko o mnie, ale po takiej wizycie, chodze jak w oblokach
ale z tego co doczytalam, to u Was humorki tez calkiem, calkiem
))tylko
Karolina wsiekla
ale mam nadzieje, ze sie wyspalas Kochana i Ci lepiej
chociaz tyle Twojego...jak kac przejdzie, bedzie znowu przepraszal
SPOKOJNEJ NOCY MAMUSIE
I TERAZ DOTYCZY DZIECIACZKOW ROWNIEZ