reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

Anitas, znalazłam to ospie.

"Objawy:
Okres wylęgania choroby to 11-21 dni, po tym czasie ujawniają się objawy zwiastunowe: pogorszenie samopoczucia, gorączka (raczej nie wysoka) oraz brak apetytu.
Zaraźliwość:
Chore dziecko może zarażać otoczenie drogą kropelkową już 2-3 doby przed pojawieniem się wysypki, aż do czasu kiedy wszystkie krostki przemienią się w strupki, czyli w około tydzień po pojawieniu się pierwszych krostek.
--
czyli, może wszystko się ułoży na styk? Dzisiaj lekarz Ci wyjasni, bedziesz spokojniejsza.
Tak Dorotko, trochę dużo tego- niestety moja mama nie jezdzi autem, a w poradni sporo trzeba pozalatwiac, chociazby przywieźć szczepionki do poradni z Sanepidu, zawieźć posiewy...i tego nie da sie zalatwic autobusem. Ojciec ma umowe w firmie, powinien mame wozic, ale jak sie ulotnil w kwietniu na to pomorze - urzadzac chalupke na dzialce, to do dzisiaj go nie ma. Mama stara sie mnie nie ciągac , co chwile ale sa takie sytucacje, ze trzeba, zreszta ja tam rowniez pracuje , tyle ze teraz L4.
Urzedowe papierzyska tez musze zalatwic, niewiadomo jak bedzie za chwile, czy zdarzę ze wszystkim. Gdyby nie ta angina, pewnie nawet bym nie jęknęła, tylko dalej taki słabeusz jestem
Dorotko, czy Ciebie męczy zgaga po antybiotykach ? Ty stale bierzesz, ja dopiero teraz i się zaczęło, męczy mnie cholera okrutnie.
Życze Wam- Tobie i córci udanego dnia w przedszkolu :-)

Beniamonko-dziekuje,jej sama nie wiem co robic poczekam chyba jeszcze troszke i zobacze...ty tez sie dzis trzymaj :)

a co do zgagi to mnie w koncu po tylu miesiacach PUSCILA od kad mi brzuszek opadl:)jaka ulga:)

skrzacie-nie martw sie za bardzo,pamietam ze polozna ktora do mnie przyszla byla bardzo mila i wyrozumiala,sama mowila ze przeciez wie jak to jest miec kilkudniowe dziecko:)i o nic sie nie czepiala
 
reklama
Beniaminko moje drugie imie to zgaga odkąd biore ten antybiotyk
chociaz nie powiem byl okres kiedy jakby na troszke odpuscila,a teraz w jakies 15 min po polknieciu masakra i od razu rennie
ale mysle tez ze to kwestia porostu wlosow u malej:)
 
witam
qrcze ale nadrukowałyście od wczoraj muszę nadrobić :)
widzę że Mysia wróciła do nas spowrotem w 2paku :)
mnie to czeka jutro stresujący dzień wynik z paciorka 2 raz już :( , i wizyta u gin. nareszcie;/ może się dowiem w końcu kiedy mnie pociachają bo synuś raczej się nie odwrócił ...
życzę udanych wizyt i samych dobrych wiadomości
 
Dzięki Dorotko, to mnie pocieszyłaś :-D Niechby to były te włoski , hihihi. Współczuję Ci, jesli tak długo masz już te zgagi.Najmniej przyjemny chyba jest ten refluks, gdy się schyle cala zawartość wraca do gardła, a piecze jak licho. Zakupie Rennie, rady nie ma.

Ksiulka- no to jutro sądny dzień :-) Ja tez oczekuje, ze jutro ginek poda mi wyniki wymazu na paciorka, to bedzie tydzien od pobrania.
Skrzaciku- nic nie bój, położna ma Ci pomóc, doradzić, obejrzec Twoja ranę, pępuszek - mysle nie bedzie Ciebie punktowała, no bez przesady :-) Daj znac jak poszło.
No nic, ja już zmykam, wszystko mam gotowe. Do usłyszenia wieczorkiem ! :-)
 
hej

u mnie wieczorem przeszla taka nawalnica z burza, ze swiata nie bylo widac przez okno. mieszkamy na poddaszu i jakas szpara zaczela nam leciec woda na sciany. moj K. stal przez pewien czas ze szmatami i to wycieral, masakra jakas... a moje samopoczucie co raz dziwniejsze.. ciezko mi chodzic i jakis niepokoj sie wkradl ..

dagna - troche sie jednak wymeczylas mowisz tymi spacerami.. ja mam tez do zalatwienia pare spraw w miescie, ale poczekam chyba az tata odda mi auto - bo na piechote nie dam rady sie jednak kulac..

benjaminko - Ty tez sie oszczedzaj, bo widze ze masa spraw Cie czeka..

dorotko - to pierwszy raz w przedszkolu Twojej coreczki, czy macie juz jeden rok za soba? :-)

skrzacie i gizelo
- chyba Wam juz zazdroszcze tego, ze macie pociechy przy sobie - choc laski tu radza ( te doswiadczone ), ze lepiej nacieszyc sie teraz "wolnoscia" hehe :-)


pozdrawiam i zycze milego dzionka :-)
 
Witam porannie:)))

Beniaminko - nie szalej dzisiaj za bardzo!zrob, co musisz, ale powolutku:)i kupuj Renni -mnie lapie tylko czasami, i w dzien jestem w stanie wytrzymac, ale jak nie moge spac, to bardzo mi to przeszkadza i wowczas Renni jest wybawieniem:)

Dorotka - owocnego ktg:)

Anitas - widze, ze Beniaminka Ci juz ladnie napisala, ale ja tez slyszalam taka opcje o zarazaniu tylko w poczatkowej fazie, takze jesli tylko Ty i Twoj maz juz mieliscie, to wytzrymaj jeszcze pare dni i bedzie dobrze!a bardzo Corcie juz wysypalo?bo jesli jest goraco to sie bedzie meczyla Bidulka i drapala!a ztego co pisalas z niej Maly Nerwusek...wiec zycze wytrwalosci i dla Ciebie i dla Corci!

Malpko - dobrze, ze Ci lepiej,a co do meza...przez weekend morze napisalysmy:)i co? i tyle naszego:)

Olcia - tutaj tez ucza, ze przewlekly bol, a nie skurczowy, jest powodem do kontroli, wiec moze jak bedzie sie utrzymywalo, to tak dla swietego spokoju przejedz sie do szpitala?

Skrzacie - nie stresuj sie:)bedzie dobrze, tak jak dziewczyny pisaly, polozna ma pomoc a nie przeszkadzac...

udanych wizyt Kobietki i milego dnia:)
 
HEJ HEJ
wróciliśmy wczoraj z weekendu, było pysznie, pogoda cudna.
Po południu mieliśmy spotkanie z położną w szpitalu, było jeszcze z nami 5 par z naszej grupy. Myślałam,że potrwa to z 15 min, a zwiedzaliśmy 2 h. Cieszę się,że wszystko dokładnie obejrzałam, położna tłumaczyła co i jak, nawet jeden tatuś na łóżku leżał przedstawiła nam cennik sal porodowych i poporodowych z podwyższonym standardem ( kasy trochę wziąć trzeba...), słyszeliśmy maluszki płaczące, myślałam,że mnie to trochę podbuduje, bo do tej pory czekałam na poród z excytacją, ale po wizycie jestem trochę podłamana, płakać mi się chce, stresuję się porodem, martwię się, żeby z dzidziusiem było wszystko ok, denerwuję się sytuacją z małym dzidziusiem, przeraża mnie odpowiedzialność, ogrom pracy....ehhhh,mam nadzieję ,że to hormony.
w domu, bajzer, trzeba jak zwykle sprzątać, dostałam warzyw całą masę trzeba też coś z nimi zrobić, jeszcze końcówka ciuszków mnie czeka do prania, oj pracowity dziś dzień, będę do was zerkać.Miłego dnia....
 
co do zgagi ja tez mam okropną ale chyba z włosami to w parze nie idzie :) Syn praktycznie łysy był :)
Za to córka szczotke na głowie miała a w obydwu ciążach zgagę miałam.
No a ja od kiedy po 6 wstałam to już 3 razy usypiałam teraz wstałam po raz 3 :/ Raz córka jęczała, potem kominiarze przyszli a teraz syn mnie obudził. Nie dane mi spanie.
 
I trzeb było wzywać pogotowie... wzieli mamę do szpitala ehhh

Trzymam kciuki, żeby z mamą było wszystko OK i, żeby szybko wyszła ze szpitala!

U mnie noc tez kiepska ,bardzo bolal i w sumie nadal boli mnie ten brzych (jakbym pozadny okres miala),no a coz nie mozna tez za duzo wziasc tego paracetamolu,wiec jak wzielam jeden wieczorem,to tyle.

Olcia - ja podobnie jak Beniaminka nie czekałabym, tylko pojechałabym na Twoim miejscu do szpitala, lepiej dmuchać na zimne, za długo już trwają te bóle - lepiej to sprawdzić!

I u mnie noc, jedna z gorszych. Jak nie skurczybyki to okropna zgaga, chodziłam i popijałam mleko, ale rano nadal nic lepiej. I efekt jest taki, że jestem dzisiaj nieprzytomna. A muszę dzisiaj zaliczyc komisariat, urzad miejski, L4 do pracy i popracowac troche jako kierowca w firmie mamy, bo ojca wciąż nie ma z powrotem.
Zaraz sie zbiore do kupy , wypije kawę i bede dzialac.

Widać, że lepiej się już czujesz, bo szalejesz z tymi planami! A gdzie czas na odpoczynek? :szok: Uważaj na siebie! A co do syna, to myślę, że to mądry chłopak, więc dobrze wybierze!

oj no nie wiem lekarz powiedzial ze juz moge w kazdej chwili rodzic a termin mam dokladnie na 10 wrzesnia wiec to raczej tak duzo czasu nie zostalo:happy2:
jesli chodzi o spanie to juz sie za bardzo nie wysypiam bo ciezko mi znalezc wygodna dla siebie pozycje bo w kazdej brzuszek obciaza i zle sie lezy nawet na boku z poducha pod brzuszkiem

Maja - chyba wszystkie mamy czasami już szczerze dość ciąży i dolegliwości ciążowych, ale dziewczyny mają rację, nie spiesz się! Czym więcej będziesz o tym myśleć, tym później pewnie urodzisz - ot, złośliwość losu. Nawet jak się jest już w bezpiecznym okresie i można rodzić, to trzeba czekać aż dziecko będzie do tego gotowe, w końcu one rozwijają się w swoim tempie, a po 2. same wiedzą, kiedy chcą się nam pokazać na tym świecie. Zresztą terminy porodu są umowne, tylko kilka % rodzi w wyznaczonym terminie. Więc spokojnie!

hej

u mnie wieczorem przeszla taka nawalnica z burza, ze swiata nie bylo widac przez okno. mieszkamy na poddaszu i jakas szpara zaczela nam leciec woda na sciany. moj K. stal przez pewien czas ze szmatami i to wycieral, masakra jakas... a moje samopoczucie co raz dziwniejsze.. ciezko mi chodzic i jakis niepokoj sie wkradl ..

dagna - troche sie jednak wymeczylas mowisz tymi spacerami.. ja mam tez do zalatwienia pare spraw w miescie, ale poczekam chyba az tata odda mi auto - bo na piechote nie dam rady sie jednak kulac..

To przynajmniej miałaś prysznic w nocy - na ochłodę ;-)A co do samopoczucia, to podobno przed porodem się zmienia i albo kobiety szaleją, są w euforii, albo wręcz przeciwnie, a więc może godzina 0 się już zbliża....? ;-)
Bierz samochód - ja chociaż lubię łazić, to już teraz sobie odpuszczam, strasznie mnie męczą!


Trixi - trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę!


Nie pisałam Wam wczoraj - nie dość, że w sobotę dostałam od bratowej wielka torbę ciuchów dla małej, to jeszcze wczoraj od szwagierki dostałam kolejną - ja chyba oszaleję, nigdy nie skończę prać i prasować - oznajmiam wszem i wobec, że będę rodzić w październiku - jak skończę się przygotowywać! :-)
 
reklama
witam z ranka :) oczywiście chciałam pospać do 11 a tu o 9 moja mądra siostra ze szwagrem wbiła się na kawe a ja taka śpiiąca bylam bo noc do tyłka :( że efekt był taki że wysypałam kawe i cukier ;) teraz jem sniadanko niedlugo wstanę i jedziemy do szpitala potem po małą mojego :)

ja zgagę mam ale żadko heh ciekawe jaką łysinkę urodzę ;)

małpko nie przejmuj się mężem kochana widać że weekend kilka mamuś mialo przez nich do kitu :(
skrzaciku jak mówuią dziewczyny nie stresuj się wizytą położnej ona napewno nie będzie zaglądać ci w kąty :)
beniaminko ale masz napięty plan dnia :) tylko powolutku proszę ;)

wizytującym trzymam kciuki :)
 
Do góry