monia.gryc
Fanka BB :)
WOW super,że już jesteście w domku, życzę ci dużo cierpliwości, spokoju, no i żeby Michałek dalej był grzeczny i dzielnie ssał cyca.Witam was kochane...ja już w domku z moim Michałkiem....Spróbuję troszku nadrobić....mój mały smyk jest grzecznym dzieckiem....tylko buntuje sie przy ubieraniu....Dziękuję każdej za pamięć...i teraz ja trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania....Jutro więcej napisze....pozdrawiam i buziaczki
gratuluję,że Tomuś jest z tobą,życzę szybkiego powrotu do zdrowia a tobie wytrwałości....będzie dobrze, wiadomo,że u wcześniaczków z tymi płucami są problemy, ale wyjdzie z tego szybciutko.Cześć
Wpadam tylko na chwilkę żeby podzielić się z Wami faktem....
1 sierpnia o 22:03 urodził się Tomasz z wagą 2300g i 47cm. Niestety było to w 34 tyg. Tomuś nadal jest w szpitalu,ma zapalenie płuc.Poczatkowo był podłączony do respiratora,teraz oddycha z pomocą maski z tlenem.Przez pierwsze 2 doby nie był karmiony mlekiem (wyłacznie kroplówki) poźniej był karmiony sondą(po 2ml co 3h)stopniowo miał zwiększaną ilość,na chwilę obecną wypija 20ml z butelki i 20ml sonda. Dziś mial zmieniony antybiotyk więc przed niedziela napewno nie wyjdzie. Ja wyszłam wczoraj.
Mykam spac kochane bo już nie wyrabiam. dopiero wróciłam od małego i przed 8 musze tam być z powrotem na inhalację.
Trzymajcie kciuki za Tomusia
Dobranoc
Dobrewitam Dziewczyny :-)
ale u nas dziś senny dzień.. rano poudawałam, ze śpię i nie wpuściłam dzieci :-) a co? chciałam jeszcze troszkę poleżeć.. i tak niedługo zrobią drugie podejście.. wyszłam wczoraj z wanny a mój dostał nagłego ataku śmiechu.. dopiero po chwili doszedł do siebie.. bo ja nawet nie wiedząc co On ma pogrzebałam w Jego koszulkach, takich co w nich nie chodzi i ubrałam na siebie koszulkę z napisem "ukształtowała mnie wódka gorzka żołądkowa" :ładnie się komponowała z moim brzusiem na porodówkę w sam raz
dobrego dnia :-)
Przykro mi,że musisz przechodzić, takie rzeczy w ciązy....trzymamy kciuki, dasz radę, bo dzielna i mądraz ciebie kobieta.wITAM,
Tosiu, dziekuję za tę opowiastke o koszulce, usmiechnelam się serdecznie bo od wczoraj, jakos nie ma nastroju do smiechu. ZNowu problemy z byłym mężem, zaraz jade na spotkanie z komendantem policji, trzęsę się, czuję się bezradna. Nie mogę pojąć ile nienawiści pięlegnują w sobie ludzie- tutaj mój eks mąż. Mam zakaz od lekarza stawiania sie na policji itp podparty pismem, jednak tego nie mogę tak zostawić.Mój P pojedzie ze mną, trzymajcie kciuki proszę...
A ja dopiero wstałam...,włączył mi się system wicia gniazda, bo planuję na dziś posprzątać kuchnię z szafkami włącznie, jutro biorę się za łazienkę.