reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Witam:)
wreszcie nadrobiłam posty z całego dnia
Kerna wszystkiego najlepszego, szybkiego i bezbolesnego porodu oraz bardziej spostrzegawczego męża:)
Pysia współczuje Ci,że jeszcze musisz się stresować ze swoim. Miejmy nadzieje, że zrozumie, wczuje sie w Twoja sytuacje i wróci z przepraszającą miną na kolanach do Ciebie:)
Moj D. też dzisiaj mnie kilka razy wkurzył, ale nie będę pisać, bo po co sobie psuc humorek na koniec dnia:wściekła/y:
Gratuluje udanych wizyt kochane:)
 
reklama
Boże bo ja już zdurnialam, wszystcy mnie pytają czy zaczęłam już 9-ty mies. a już sama niewiem. Też myślałam że od niedzieli, potem poszperałam po necie i wyszło mi niby że od 19, jeszcze innym sposobem wyszło mi że dopiero w przyszłą niedzielę zacznę ten 9 miesiąc.
Każdy liczy inaczej, ja tak strasznie czekałam na ten 9 miesiąc że niewiem czy mogę się już cieszyć że w niego wkroczyłam....

Mycha juz Ci pisalam,ale widocznie przeoczylas
Ty oficjalnie 9 miesiac zaczynasz od czwratku jak zostanie Ci 31 dni do porodu
Kerna ty juz mozesz swietowac,Ty masz 30 dni do porodu



No i jeszcze dostalam zakaz prowadzenia auta bo moze to juz byc niebezpieczne :rofl2:

oj chyba bym sie zalamala

Pysia tulasek

Onionku wiesz zastanawiam sie tak naprawde co mnie ruszy
generalnie na dzis zaplanowalam sex znowu--zobaczymy co jutro na wizycie mi powie
w piatek ide na ktg,mam nadzieje ze juz cos wiekszego sie zapisze
a jak nie zapisze to planuje 3 h masaz sutkow
dostalam taka wskazowke od kolezanki ktora po 3 h masazu i dobrym sexie wieczorem urodzila


spokojnej nocy dziewczyny
 
ja jak zwykle dziewczyny przepraszam ale nie daję rady nadrabiać zaległości na BB. W pracy siedziałam to mogłam być na bieżąco a teraz to ciągle coś do robienia i już wiadomo nie mam tyle siły, nawet przed kompem nie mogę siedzieć bo kręgosłup mnie boli przeogromnie ale nie jestem sama...

podzielę się tylko z Wami moimi doświadczeniami z dnia dzisiejszego, otóż z racji mojej cukrzycy mam już zapisy KTG co drugi dzień, więc jestem dzisiaj na tym zapisie w izbie przyjęć położniczej a tu wchodzi kobietka z sanitariuszami, przywieźli ją karetką i się nic nie zapowiada, siada przy położnej i zaczyna się z nią wywiad i skurcz ale taki lightowy jak dla mnie, trochę pojęczała i posapała więc położna dzwoni po lekarza że mają kobietkę z "żywą akcją" więc po 2 min wpada lekarz i kobitkę na fotel i po chwili : mamy pełne rozwarcie, zrobił się szum wszystkie położne się zbiegły i kobitkę wywożą na porodówkę na wózku. Pewnie po 20 min urodziła bo miała już parte! Szok, też bym tak chciała :szok:

A ja mam skierowanie na 01.09 na patologię i będę kwitnąć pewnie w szpitalu i czekać na akcję, pewnie zakończy się oxytocyna i wywoływaniem :szok:
Ot takie moje przemyślenia, życie to jest niesprawiedliwe że jedne kobitki hop siup i po sprawie a inne (np. ja) męczą się trzy dni. Sorki za powianie pesymizmem ale fakt ostatnio mam mega depresję przedporodową i pesymistyczne nastawienie do porodu, obawiam się powtórki pierwszego porodu a nie był on najszczęśliwszy (hardcor)...

A tak na marginesie
KERNA TOBIE ŻYCZĘ W DNIU URODZIN LIGHTOWEGO PORODU
:tak:
 
Już po wizycie!
Mogłoby być lepiej, ale gorzej też mogło być!
Ogólnie bez zmian! Szyjka krótka, dziecko bardzo nisko!
Leżeć, leżeć i leżeć!
Dostałam skierowanie do badań. Oprócz morfologii i moczu, jeszcze dodatkowo posiew moczu i próby wątrobowe. Ale po co? Może ktoś też takie robił?

No i schudłam przez 2 tyg 1 kg! Dziwne!

Witajcie dziewczynki!

Nadrobiłam już wszystkie inne wątki tylko ten mi jeszcze został ale tu jest zawsze najwięcej do czytania więc najpierw się przywitam a za chwilkę będę czytać.

Miałam się wczoraj odezwać po wizycie ale straciłam humor... Mam kategoryczny zakaz chodzenia pod groźbą wysłania do szpitala. Obiecałam że będę grzeczna i że będę leżeć ale w domu a nie na oddziale w szpitalu więc od wczorajszego południa nic nie robię, mąż mnie pilnuje a ja sobie wyrzucam że może za mało o siebie ostatnio dbałam. Mój synek jest już bardzo nisko w pozycji idealnej do porodu szyjki prawie już nie mam ale za to rozwarcie na 2cm. Lekarz stwierdził że teraz już nic strasznego się nie stanie jeśli urodzę ale wolałby żebym jeszcze chociaż z tydzień poczekała. Pozwolił mi leżeć w domu ale jeśli tylko zaczną się jakiekolwiek skurcze o mam od razu jechać do szpitala i nie czekać zbyt długo w domu. Martwi mnie troszkę niska waga dziecka ponieważ USG pokazało niecałe 2500 ale mój ginio stwierdził że jak na jego oko synek jest większy więc nie powinnam się martwić.
Niemniej jednak humor do bani bo cieszyłam się jeszcze na ostatnie przygotowania miałam ciuszki poprasować a tak to co leże i kwicze. Wszyscy teraz nade mną skaczą mama przyszła z samego rana poprasować ciuszki, teściowa robi obiadek który mąż ma odebrać po pracy szwagier pod telefonem jakby mi się nagle czegoś ze sklepu zachciało. Wszystko fajnie tylko ze ja należe do osób które nie umieją długo się nudzić.

Przepraszam że się tak rozpisałam ale gdzie jak nie tutaj zrozumieją mnie bardziej.

Idę nadrobić posty od wczorajszego południa, jeszcze się odezwę. Miłego dnia!

Współczuję! Jestem w podobnej sytuacji. Tylko ciąża młodsza - leżę już dwa tygodnie! Trzymaj się! Polecam czytanie książek - pomaga!
 
Anitas_2 - a ja myślałam że ty cc masz po raz pierwszy:eek: Ja małego dostawiłam do piersi po dwóch dobach, do tego czasu dostawał butle, nie stanęło to jednak na drodze karmieniu piersią..

Jeszcze raz wrócę do cc, ostatnio dowiedziałam się o cc prawie w ostatniej chwili i byłam rozczarowana, podpisałam zgodę na znieczulenie podpajęczynowe, a rankiem przed samym cc zmieniałam zdanie. Jestem panikara i bałam się, ze mogę wpaść w jakiś atak histerii, jak np. okaże się, że moje dziecko na ZD (wtedy też miałam zły wynik testu PAPPA) i bałam się, że będa mieli ze Mną problem, potem na sali to modliłam się, żeby już mi podali narkozę, bo cała zaczęłam się trząść.
Teraz ta sama lekarka, co poprzednio robiła mi cc, powiedziała własnie że mam się zastanowić, bo jest to lepsze dla Mnie, dla dziecka i dla lekarzy też jest to bardziej komfortowe, bo ni muszą się tak bardzo spieszyć z wyjęciem dziecka.
Dlatego też pytałam Was jak to jest z innym znieczuleniem. Wtedy leżały nas trzy kobiety na sali i każda`miała ogólne znieczulenie, nawet położna którą pytałam jak to jest, powiedziała, ze ona rodziła dwa razy przy znieczuleniu ogólnym.Wydawało mi się, że już jestem psychicznie przygotowana i wiem jak to będzie, a teraz być może bedzie to dla Mnie coś nowego.
Muszę już uciekać wykąpać dziecko:-)
Dobranoc:-)
 
czesc dziewczynki....
wlasnie wrocilam od mojej Ginki bo pojechalam po tym jak z nia rozmawialm o moich skurczach .... iii
mam lezec i wytrzymac jeszcze tydzien i moge rodzic....... skurcze i stawianie brzuszka milam dzisiaj co 20 min i sie przestraszylam ze to juz.... no ale narazie szwu mi nie zdjela bo powiedziala ze jeszcze nie jest mega napiety ...dzisiejsza noc decydujaca bo jak skurcze sie nie oslabia to jutro do szpitala i wtedy lezenie do 28 bo na ten termin mam wyznaczona cc tzn ja przyspieszyla ....
trzymajcie za mnie kciuki
 
czesc dziewczynki....
wlasnie wrocilam od mojej Ginki bo pojechalam po tym jak z nia rozmawialm o moich skurczach .... iii
mam lezec i wytrzymac jeszcze tydzien i moge rodzic....... skurcze i stawianie brzuszka milam dzisiaj co 20 min i sie przestraszylam ze to juz.... no ale narazie szwu mi nie zdjela bo powiedziala ze jeszcze nie jest mega napiety ...dzisiejsza noc decydujaca bo jak skurcze sie nie oslabia to jutro do szpitala i wtedy lezenie do 28 bo na ten termin mam wyznaczona cc tzn ja przyspieszyla ....
trzymajcie za mnie kciuki

Trzymam kciuki, by te skurcze się uspokoiły! Dużo odpoczywaj i nie stresuj się! Do 28 jeszcze 11 dni. Musisz wytrzymać!
 
Pysia - za leb go i o sciane!!!!!!!przepraszam nic innego do glowy mi nie przychodzi!!!!!!!

moj jest, tak bym powiedziala po srodku, bo, ze ciaza to nie choroba slyszalam, ale nigdy w odniesieniu do mojej osoby:)czasami malo domyslny, ale generalnie sie stara...wlasnie obiera mi anansa, ale pol godziny prosilam:)ale jak juz lekarz mu powie, ze cos jest nie tak, to bierze na powaznie..fajnie bylo jak mu lekarka powiedziala, ze kolka nerkowa boli bardziej niz porod...skakal kolo mnie, jak kolo dziecka:)))ale wiecie dzisiaj rano go prosilam, zeby na mnie w czasie porodu nie krzyczal?spojrzal na mnie zdziwiony?przeciez on nigdy na mnie nie krzyczy..tylko rzecz w tym, ze on czasami taki wsystko wiedzacy i boje sie, ze jak bede rodzic, to on taki madry i jeszcze na sr wyedukowany bedzie mnie bardzo pouczal co mam robic!a wiadomo, latwiej mowic niz robic:)wiec juz ostrzeglam, jak tak zacznie, to pogryze i pogonie!!!!!!

a gdzie Beniaminka????????????
no i Przyszla_mama i Emilia???????juz wczoraj pytalam, a tu zadnej odpowiedzi...
 
Witam się wieczorkiem,
wstawiłam kruszańca ze śliwkami dla mego małża do piekarnika :)
Wczoraj oczywiście go zgwałciłam i to ja na górze - był zszokowany, że ja tu zaraz do porodu a jeszcze siłę na nim siedzieć miałam hehe ;) Ale na mnie sex nie działa ani skurczu po nim :) Ale co tam urodzę w końcu - jeszcze niech siedzi z 2 tygodnie :)
Ale dziś chyba nie zmolestuję T. bo się nałaziłam dzis troszke i już oczęta mi się kleją a on wraca po 22 więc nie wiem czy dotrwam.
 
reklama
Mycha juz Ci pisalam,ale widocznie przeoczylas
Ty oficjalnie 9 miesiac zaczynasz od czwratku jak zostanie Ci 31 dni do porodu
Kerna ty juz mozesz swietowac,Ty masz 30 dni do porodu





oj chyba bym sie zalamala

Pysia tulasek

Onionku wiesz zastanawiam sie tak naprawde co mnie ruszy
generalnie na dzis zaplanowalam sex znowu--zobaczymy co jutro na wizycie mi powie
w piatek ide na ktg,mam nadzieje ze juz cos wiekszego sie zapisze
a jak nie zapisze to planuje 3 h masaz sutkow
dostalam taka wskazowke od kolezanki ktora po 3 h masazu i dobrym sexie wieczorem urodzila


spokojnej nocy dziewczyny

No to zobaczymy, co podziala.. Moze okna umyj albo po schodach pobiegaj - skoro te "przyjemne sprawy" narazie nie zdaja egzaminu :-)

czesc dziewczynki....
wlasnie wrocilam od mojej Ginki bo pojechalam po tym jak z nia rozmawialm o moich skurczach .... iii
mam lezec i wytrzymac jeszcze tydzien i moge rodzic....... skurcze i stawianie brzuszka milam dzisiaj co 20 min i sie przestraszylam ze to juz.... no ale narazie szwu mi nie zdjela bo powiedziala ze jeszcze nie jest mega napiety ...dzisiejsza noc decydujaca bo jak skurcze sie nie oslabia to jutro do szpitala i wtedy lezenie do 28 bo na ten termin mam wyznaczona cc tzn ja przyspieszyla ....
trzymajcie za mnie kciuki

Trzymam kciuki.. Mnie tez brzuch bardzo czesto twardnieje w ciagu dnia..

Kasialle - ta Twoja opowiesc ze szpitala jest z jednej strony pocieszajaca, ale z drugiej przerazajaca - bo jesli laska miala takie znosne skurcze i tak szybko poszlo - to ja sie boje, ze nie zdarze do szpitala jak cos..

Ritka - dobrze, ze na wizycie wszystko ok.. a z tym lezeniem i czekaniem to juz wiekszosc z nas tak ma.. szyjek zero, tylko rozwarcia brakuje.. Odpoczywaj.
 
Do góry