reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Monia, czkawki nie powinnaś liczyć. A na pocieszenie Ci powiem, że ja mam liczyć 50 ruchów i strasznie mnie to irytuje. Zaznaczam kreskami co 10, żeby było łatwiej. Zazwyczaj do 12,13 mam juz tą 50-kę, czasem nawet w ciągu godziny. :) Najgorzej jest wtedy, gdy chodzę, bo zazwyczaj nie skupiam się na ruchach dzidzi. Do tego dochodzą przerwy, jak się dłużej nie rusza, zapominam, ile już miałam naliczone. ;) Wkurzające jest też to, że trzeba zaczynać od 9, a mała szaleje powiedzmy o 7. ;) Zastanawiam się, czy nie odpuścić sobie tego liczenia.
 
reklama
Pysia - KOchana, ja w to Twoje powolutku cos nie wierze:)do lozka raz, dwa!!!!

Lilu - cieszymy sie razem z Toba:)

Malgos - my mniej wiecej na tym samym etapie...mialam isc do lekarza w przyszly czwartek, ale moze lepiej na ta niedziele sie umowie....skoro Ty juz szyjki nie masz?i 2 tygodnie lezenia...a ja sie akurat bede przeprowadzac:)moze ja sobie lepiej ta szyjke sprawdze:) a Ty lez Kochana, Twoja ostatnia szansa na 2 tygodnie laby:))))

Dagna - 3-bit czeka teraz w lodowce, ale samo robienie tego ciasta to czysta przyjemnosc:)juz sie najadlam - herbatniki, kajmak, budyn, bita smietana, czekolada!!!!!!to wszysko osobno super smakuje, wiec co dopiero bedzie razem?i co najwazniejsze, nawet takie beztalencie jak ja moze zrobic, bo to w sumie nie ciasto, piec nie trzeba:)

Boze, teraz sie wystraszylam!!!!!moje dziecko w zyciu nie robi 50 ruchow dziennie!!!!!!!a jak jeszcze mialabym je policzyc??????
 
Ostatnia edycja:
Witam kochane, gratuluje udanych wizyt...
Witaj Pysiaczku!
Witaj nowa wrzesnióweczko!
Wy tak piszecie o tych skurczach , skracajacych sie szyjkach lub ich braku...itp. to mi az dziwnie bo na ostatniej wizycie gin powiedział ze nic sie nie dzieje no i ze pewnie po terminie urodze...No i rzeczywiscie nic nie czuje...od czasu do czasu cos tam w kroku zaboli ale mysle ze to normalnie, przecie brzuchol duzy i wsio tam napiera , mały taki ruchliwy ze hej ...
Dzis byłam jeszcze na zakupach takich prawie ostatnich...do szpitala sobie kupiłam kosmetyki niezbedne do codziennej higieny w takich małych opakowaniach(próbkach) co by wiecej miejsca w torbie miec na inne rzeczy. No i pierwszy raz zrobiło mi sie tak słabo ze musiałam usiasc i posiedziec....brrrr No niestety kondycha siada na maxa. To juz chyba ostatnie takie zakupy duze, na wiecej nie dam rady juz.
Lilu no jedno Ci sie udało, to teraz tylko pozostaje obrócenie sie córci...nie ma innej opcjii.
 
Witam po weekendzie:-)

Zmykam zaraz nadrabiac, bo od soboty 23 strony mi sie uzbierały na głównym watku:szok: Troche sobie posiedze przed monitorkiem:no::eek:

Gratuluje udanych wizyt i trzymam kciuki za te popołudniowe (o ile tylko sa)
 
teraz dopiero sobie przypomniałam, że ostatnio pisałyscie o badaniu na paciorkowca, ja nic takiego nie miałam i nic nie mówił, w ogóle od początku ciąży ani razu nie miałam badania na samolocie. to normalne?
 
Pysia - KOchana, ja w to Twoje powolutku cos nie wierze:)do lozka raz, dwa!!!!

Boze, teraz sie wystraszylam!!!!!moje dziecko w zyciu nie robi 50 ruchow dziennie!!!!!!!a jak jeszcze mialabym je policzyc??????

Alcia, na pewno robi, tylko nie skupiasz się na tym. Ja też myślałam, że mała mało się rusza, dopoki nie zaczelam liczyc. ;)
 
czesc Dziewczynki ......
u nas wszystko dobrze jakby kto chcial wiedziec maluszki rosna skurcze sa twardy brzuch tez czasami nawet po kilka razy dziennie....
ja w obwodzie juz 113 cm boshe ile mnie jeszcze urosnie :):)
na ktg w piatek lezalam ponad 2 godziny bo mpoj synus za chiny nie chcial lezec spokojnie i tylko kopal wiercil sie i kotlowal.... no ale pocieszam sie ze jeszcze 2 tyg i bede miala je przy sobie
buziaki i pozdrawiam :))
 
Maju witaj na forum i pisz jak najwięcej bo już nam mało czasu zostało:-D

a brzuszek twardnieje- tak bezboleśnie?? bo ja tak miałam w 1 ciąży, żadnych bolących skurczy jak juz sie pojawiły to zaczeła sie akcja porodowa :)))

witam kolejna nowa mamusie :)

Ja też nie mam żadnych skurczy, tylko napina się i twardnieje mi brzuch przez co odczuwam lekki dyskomfort. Może więc będzie u mnie podobnie jak u Ciebie inie będę się stresować tym, czy to już czy nie:-)

Witaj maja888!!!!!!!!!! Zapraszamy na wszystkie wątki, mało czasu zostało ale musimy się jakoś poznać.:tak::-D

DZIEWCZYNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WSZYSTKO SKOŃCZYŁO SIĘ SUKCESEM!!!!!!!!!! Może jeszcze nie pora świętować ale już mi kamień z serca spadł :tak::-D teraz mogę mieć pewność, że to co zrobię w domu zostanie dla mnie i moich dzieci....tak się cieszę... a wasza zasługa w tym ogromna...DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!
Potem napiszę dokładnie co i jak:tak:

Lilu ogromne gratulacje i ciesze się bardzo, że kamień spadł Ci z serca, bo taka teściowa jak Twoja to rzeczywiście tylko na grzybową z jadem źmij zasługuje.:szok:
witam po wizycie...a wiec tak..gin dzisiaj wyjatkowo mnie zaskoczyl bo usg nie bylo..sprawdzil tylko czy bije serduszko..zbadal mnie na fotelu i szyjki juz nie mam;/// na szczescie rozwarcia tez jeszcze nie ale mowil ze glowka tak nisko jakby chcial sie juz urodzic..mam lezec i nic nie robic przez 2tyg jeszcze a pozniej juz pozwoli mi na wszystko..troche sie zmartwilam ale bede lezec i musi byc dobrze. Co do klucia to kluje mnie codziennie w kroku i brzuch sie stawia czesto ale bezbolesnie.

Witaj Maja:) i Pysia fajnie ze juz wrocilas do domku:)

Lilu jak dobrze wiedziec ze wszystko sie wyjasnilo i jestes zadowolona:)

Małgoś gratuluję udanej wizyty, a teraz kochana leż i niezamartwiaj się na zapas. Wypoczywaj i ciesz się końcówką ciąży:-)

Oj trochę muszę dom ogarnąć bo jeszcze trochę to w kaloszach będę śmigać po domu i potykać się o wsio.
Z umiarem na raty będę działać i nic ponad siły i na siłę.

Witaj Pysiulo nasz STACHANOWCZE:-):-):-)
Nie przeginaj z tym sprzątaniem, chyba nie chcesz byc nudną kobietą a z twoją anemią to jeszcze sobie jakąś krzywdę zrobisz:-) Odpoczywaj jak najwięcej a narobić się jeszcze zdąrzysz:-):-):-)

A ja już pościeldla Szymka poprałam. Ciuszki poprasowałam i poukładałam w szawkach i już na 90% jestem przyszykowana na przyjście małego:-)
Torbę do szpitala na jutro już spakowałam i teraz zamierzam poleniu.....ć.
Kurcze ale narobiłyście mi smaka na pierożki z jagodami. Dziewczynki jesteście obłędne:-)
Niestety muszę się obejść smakiem i zapcham się sałatką grecką.

Zmykam już, bo małż musi popracować na kompie więc jak się uda to odezwę się jutro rano. Gdyby się jednak nie udało to jak tylko coś będę wiedzieć to będę Was informować na bierząco.
Dziękuje za trzymanie kciuków, bo to naprawdę bardzo pomaga. Jesteście kochane:-)

Pozdrowienia:-)
 
reklama
Ja już po wizycie:) Byłam u nowego gina, bo wczesniej chodziłam w Krakowie i tutaj musiałam na ostatnie Usg pojsc. Pan doktor wrazenie sprawia pozytywne i jest dość miły tylko wkurzylam sie , że strasznie leci na kase, USG tak strasznie szybko, mało pokazał i w ogole, a kase jakby nie było za samo USG niezłą bierze, bo 100zl:baffled: Chyba zależy mu tylko na tym, by jak najwiecej pacjentek przyjąć:baffled: na szczeście to moja ostatnia albo przedostatnia wizyta u niego i poźniej szukam kogoś innego:/
Ale do rzeczy....:-)Jasio jest śliczny i duzy:-)waży 3200 g jest ułożony prawidłowo i wszystko jest dobrze, wszelkie przepływy itd też w porządku, więc się uspokoiłam troche i gin powiedział, że moge już rodzić także spokojna jestem:)
Pysia ciesze się,że już wróciłaś:)
Lilu dobrze ze sprawa sie wyjasniła:) Teraz dzieciaczek sie obróci i już wszystko bedzie sie układało po Twojej myśli:)
Witam nowa wrzesnióweczke:)
U mnie burza taka ze ...:szok:, ale fajnie bo lubie bardzo burze:-D
 
Do góry