emilia1103
Fanka BB :)
Beti nasze maluchy maja juz coraz mniej miejsca w swoich domkach i teraz zamiast wygibaskow i mocnych kuksancow beda sie leniwie przepychac i wypinac ,wiec spokojnie i glowa do gory;-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nasza położna ze sr, która jest mega wychwalana i b. kompetentna powiedziała,że poród z nią kosztuje 600zł, ale odradzała,gdyż mówiła,że wszystkie położne są w porządku i chcą dla nas jak najlepiej i texty typu "niech prze, co się tak drze"dawno przeszły do lamusa, dodam,że zdecydowałam się rodzić w szpitalu podwarszawskim, tu w Wa-wie wynajęcie położnej to koszt nawet1500 zależy w jakim szpitalu.Lepiej tę kaskę przeznaczyć na znieczulenie zzo lub salę indywidualną, szczególnie jeśli grozi cc, bo tam tatuś lub inna osoba może być przez całe24 h i w ogóle jest wyższy komfort.Witam dziewczynki
poczytym co u was bo wieczorem nie mam sily siedziec normalnie o godzinie 21 spie jak mops ,przesypiam cala nocke nie budzac sie na siku za to o6 rano pobutka i koniec spania tak juz mam od kilku dni,no nic skoncze smecic wstaje piekny dzien jak narazie sloneczny nie wydaje sie zeby byl upalny:-).
mam do was pytanko czy ktoras z was ''wynajmuje'' sobie polozna do porodu??jestem ciekawa ile taka impreza kosztuje dzis chce do jednej dzwonic popoludniu ale boje sie jak walnie mi cene to z krzesla spadne
Gratuluje udanych wizyt i trzymam kciukasy za dzisiejsze.
ja zdecydowałam się na Wołomin, mam suuper lekarza z tego szpitala, w ogóle to wiele dobrego o nim słyszałam, do tej pory nie było tam zzo ale od września ma ponoć być... Mam możliwość w św. zofii bo moja ciotka tam pracuje to może by mnie nigdzie nie odesłali, ale jednak perspektywa porodu zz moim dr jest dla mnie najważniejsza. Mój gin też ze szpitali warszawskich polecił mi na Inflanckiej, ze względu na darmowe zzo ale też mówił o nim w samych superlatywach, jego dwaj synowie się tam urodzili ale skoro twierdzisz,że opieka do bani to lepiej poszukać coś nnego i zapłacić za zzo.Poprzednio rodziłam na Madalińskiego i byłam bardzo zadowolona i z opieki okołoporodowej, i z oddziału położniczego, żadnych zarzutów. Chciałabym tam rodzić drugi raz, ale za to np. na Inflanckiej nie pobierają opłat za zzo, więc mam dylemat. Moja koleżanka twierdzi, że na Inflanckiej jest dramatyczna opieka na oddziale, no ale to też kwestia zespołu, na który się trafi. A Ty co postanowiłaś?
Ja nie planuję. Koszt to średnio 1500zł, zależy gdzie. Cenniki są na stronach internetowych, więc zanim zadzwonisz, możesz się zorientować.
Miło poczytać tyle dobrych wieści! Gratuluję udanych wizyt! Super, że maluszki mają się dobrze!
Jakiś wątek "podtruwanie nieznośnych mężów - przepisy, sprawdzone sposoby" by się przydał!;-)
TOSIU! Świetnie, że udało się z tym szpitalem dla mamy! Trzymam kciuki, żeby było wszystko ok jak najszybciej!
PYSIU! To miła odmiana! A ciuszki Ci się podobały?
GUUSIA! Stuk stuk! Co słychać?
To normalny objaw schizy mam tak ze trzy razy dziennie, ukrywam to już przed moim P bo się na mnie wydziera,iż niepotrzebnie schizuje, przed każdym wyjśćiem z domu muszę poczuć ruch Lenki bo inaczej wyjście nieudane bo cały cza mnie nachodzą złe myśli, maluszki jak pisały dziewczyny mniej się ruszają w związku z tym rosną.hej dziewczyny u mnie jak zwykle noc do bani zasnęłam ok.6 rano i zaraz muszę wstawać bo jadę na cmentarz....
wiecie co muszę się wam pożalić jaka ja jestem nie wiem jaka? walnięta? nienormalna? sama juz nie wiem ale nie wiem też dlaczego tak mam....
chodzi mi o małą,wczoraj wieczorem czułam jej leniwe ruchy ale jak dla mnie mało no ale czułam więc ok,potem zawsze czuję je w nocy i to czasami fest czasami słabo....tak jak nie mogłam spać to o 4 wkręciłam se filma że dziecko pewnie owinęło sie pępowiną że sie dusi itd to zaczęłam maraton tańca z brzuchami,szczypanie,falowanie dotykanie pukanie głaskanie i tak może z 10 min i nic nic ani drgnie...przekładałam się z boku na bok i nic,zjadłam czekoladki kawałek też nic...ja już pot z czoła gotowa w nocy budzić mojego żeby jechał ze mną na ip...no ale po jakimś czasie pukanie do małej ze łzami w oczach poruszyła sie bardzo leniwie i tak może z 3 razy i znowu spokój...to teraz jak sie obudziłam też musiałam popukać żeby wstała bo zawsze o 6 zaczyna maraton więc też już panika...no i tak samo leniwie się wypięła dwa razy przeciągnęła i teraz znowu cisza :-( a ja sama w domu jak zwykle panika i nie wiem czy ma poprostu taki leniwy dzień czy naprawdę cos się dzieje....nie chce panikować bo wpadnę w jakąś paranoje i tak jestem ostatnio nie znośna dla otoczenia :-( boże aż strach jak mała przyjdzie na świat to ja będę przy niej cały czas siedzieć i pattrzeć czy oddycha czy coś się dzieje...nie wiem mój mówił ale już wcześniej że wszystko jest napewno ok a mała spi...więc dlaczego ja mam takie filmy :----(
ja też zastanawiam się czy mi jeszcze brzuch urośnie ale czuje , ze juz raczej nie wiele........ uff dobrze , że przewracać mogę się sama bo jakoś m tego nie widzę budzic mojego co dwie godzinyWłaśnie wróciłam od znajomej (miała termin 2 dni temu) siedzi w domu i czeka żeby się zaczęło. Widziałam się z nią 3 tyg. temu i (ona jest bardzo malutka) wydawało mi się, że jej brzuch nie może być już większy ale dziś okazało się, że jednak może. Opowiadała mi że w nocy mąż ją przewraca z boku na bok.