monia.gryc
Fanka BB :)
zapomniałam dodać ,że rozstępy zginęły, czyli to jakieś odgniotki były
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
oj Pyska, Pyska... ciąża ma swoje prawa... a Ty odpoczywaj wreszcie troszkę.... no tak nie wolno.. cały czas coś... jak doczytałam o tej Twojej anemii to sobie pomyślałam, że z Ciebie jest niezła siłaczka! musisz dac na wstrzymanie.. dla siebie i dla Dzidzi!Beniamniko badanko krwi napewno zrobię ale w piątek, bo sama się nie dokulam do przychodni a T. dopiero w piątek ma wolne.
Dziś nie chciałam nigdzie iść, ale mama mnie poprosiła bym skoczyła do najbliższego sklepu po czosnek do ogórków.
Myśle sobie czemu nie pogoda ok dotlenie się z małą, ale jak mi sie w sklepie słabo zrobiło to odechciało mi się wszystkiego.
Dobrze,że miła pani mnie przepuściła do kasy i mogłam szybko wyjść ze sklepu bo bym im tam chyba padła.
Trochę się boję wychodzić sama z domu i na 2 raz powiem mamie,że mam zakaz wychodzenia sama z domu z uwagi na ryzyko zasłabnięcia a co za tym idzie mogę upaść na beton i doznać urazu krwotoku albo coś i stracę jeszcze więcej mojej marnej krwi i wogóle będę mieć anemie,że nic tylko przetaczanie krwi.
Z drugiej strony głupio tak,że mama zasówa wszystko robi a ja mam leżeć jak dentka i słuchać jak to jestem do niczego bo tylko leżę jak lord.
To już chyba bym wolała tak leżeć jak dentka w szpitalu i mieć święty spokój.
W domu tyle do zrobienia a ja nie mam siły palcem ruszyć bo zaraz zawroty głowy duszności i wogóle...
Oj jak ja bym już chciała urodzić, ale z 2 strony jak taka dentka z anemią będzie miała siły zajść się dzieckiem?
Tak,źle tak niedobrze...
hmmmmm....dałaś mi teraz do myslenia może stary celowo mnie podtruł żebym mu dała pospać w nocy......bo mimo tego, że często się budziłam, chodziłam na siusianie i wstawałam tak ogólnie żeby odetchnąć bo mi wszystko podchodziło pod gardło to byłam na tyle słaba że nawet nie pisnęłąm słówkiem jak mi źle i go nie budziłam...Małpko bidulko wczoraj harce z mężem a teraz wyszło szydło z worka A tak poważnie to połóż się lepiej do lóżka z kubkiem gorącej herbatki z soczkiem z malin i wypoć to choróbsko. Dużo zdrówka życzę:-)