P
pysia_23
Gość
Żelazo już mam Sorbifer Durules 2 tabletki dziennie
Wszystko przez to,że jak oddawałam krew do badania w lipcu to był strajk laboratorium i nie miałam wyników na wizytę u gina w lipcu i dopiero teraz gin je dostał tak mogłabym juz od miesiąca łykać te żelazo
Porównałam wyniki morfologi moje z 1 ciąży i wtedy to miałam wyniki na medal tuz przed porodem HGB 12,1 a teraz marne 7,7 z 2 ciąży karty nie mam została w szpitalu.
Wy dziewuszki co łykanie żelazo jakie miałyście wyniki morfologii??????????????????
Ja mam teraz :
HGB-7,7 normy 11,5-16 w marcu było 11,1
HCT-22,5 normy 37-47 w marcu było 30,9
RBC-3,06 normy 4,2-5,4 w marcu było 4,00
Tak reszta raczej w normie.
Nic nie ma się co przejmować tylko łykać żelazo i dietę zmienić troszku.
T chciał na obiad zrobić makaron z sosem serowym, ale od razu zmienił menu na ziemniaki czerwone mięsko i buraczki...
Nie no pogoda dziś naprawdę łóżkowa pada i burze przechodzą.
Karolina widać musimy czasem strzelić focha,żeby usłyszeć kilka miłych słów...
Małpko mój to byłby w 7 niebie jak bym go tak w nocy napadła niespodziewanie i napewno by nie marudził,że jest przez to niewyspany czy zmęczony...
Wszystko przez to,że jak oddawałam krew do badania w lipcu to był strajk laboratorium i nie miałam wyników na wizytę u gina w lipcu i dopiero teraz gin je dostał tak mogłabym juz od miesiąca łykać te żelazo
Porównałam wyniki morfologi moje z 1 ciąży i wtedy to miałam wyniki na medal tuz przed porodem HGB 12,1 a teraz marne 7,7 z 2 ciąży karty nie mam została w szpitalu.
Wy dziewuszki co łykanie żelazo jakie miałyście wyniki morfologii??????????????????
Ja mam teraz :
HGB-7,7 normy 11,5-16 w marcu było 11,1
HCT-22,5 normy 37-47 w marcu było 30,9
RBC-3,06 normy 4,2-5,4 w marcu było 4,00
Tak reszta raczej w normie.
Nic nie ma się co przejmować tylko łykać żelazo i dietę zmienić troszku.
T chciał na obiad zrobić makaron z sosem serowym, ale od razu zmienił menu na ziemniaki czerwone mięsko i buraczki...
Nie no pogoda dziś naprawdę łóżkowa pada i burze przechodzą.
Karolina widać musimy czasem strzelić focha,żeby usłyszeć kilka miłych słów...
Małpko mój to byłby w 7 niebie jak bym go tak w nocy napadła niespodziewanie i napewno by nie marudził,że jest przez to niewyspany czy zmęczony...