reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

Miałam przemiły dzien, moja starsza, bardzo mądra przyjaciółka potrafi pokazać mi rzeczy jakimi są, a nie jakim ja je czasem widze. Od razu mi lepiej, usmiecham się i ...wyszło słoneczko ! Jest slicznie, moze do jutra zostanie, takie nienatarczywe, delikatne słonce a tyle optymizmu od razu.
Przesiedziałysmy kilka godzin, wypijajac morze zielonej herbaty i jedzac lody, oj pofolgowalam sobie ;-)
Mój P . jednak od rana siedzial na nowym mieszkaniu i malował, KOCHANY JEST, a ja tak sie dąsałam. Oj ma się humorki, normalnie mi wstyd:zawstydzona/y:
Wzruszył mnie opis - relacja po pogrzebie przytoczone przez Angleus tu na forum.
Niesamowite...i nie ma przypadków. Ja tez sniłam o Pati, jakzyła a My siedziałysmy na pieknym ogrodku,wokól były rabatki i kwiatki, i Ona sie serdecznie usmiechala. Mnie ten sen wtedy ukoil po długim płaczu. Czuje...ze Ona nas uspokaja, ze jest tam dobrze, cierpimy tylko My tu na ziemi , z tesknoty i żalu.
Zatem...opiekuj sie NAMI tam z góry Pati.

Guusia, sytuacja z tesciową nie do pozazdroszczenia, czy Ona ma problem z alkoholem, czy tylko tak okazyjnie ? Jesali to choroba, a Ona nic nie robi, to lepiej nie bedzie, i jedyne co zostaje to wyprowadzic sie od niej, i tak ponosicie spore koszty mieszkania tam, takze zdna łaska z jej strony. I ja osobiscie powiedzialabym jej szczerze -dlaczego sie wyprowadzam- naduzywanie alkoholu nie bedzie sprzyjalo rozwojowi maluszka i waszemu spokojowi rodzinnemu. Nogi za pas, moze i dla niej tak bedzie lepiej- cos zaskoczy>?


Tak moje dzieci maja tak dużą róznicę wieku, wiec i ja nie jestem juz młodą mamusią :-)
Syn , był zaskoczony ale sie ucieszyl - powiedzial tylko- szkoda ze tak pozno, bo ja sie juz siostra w domu nie naciesze.I prawda, teraz zdal na studia, ma dziewczyne, swoje zycie, muzyke, kabaret, sport i bedzie pewnie gosciem w domu. Jednak mysle, ze kiedys tam beda mieli siebie, pomimo roznicy wieku. Aha , poprosil bym nie dawala jej imienia Amelka- bo je uwielbia i zarezerwowal dla swojej coreczki, hmmm ;-) No to bedzie moze Julka :D

P.S I ja zyję zmoim P. na kartę rowerową ;-) I na razie nie zmaierzam tego zmieniac, chociaz były juz oswiadczyny, bo moj P bardzo chce, tylko dla mnie chyba za wczesnie, albo w ogole nie chce juz papierka. Nie mowie nigdy ;-)

Ide sie polozyc, jeszcze zajrze na pewno, miłego wieczorku!

no jak ja ta Kobietę lubię za ten jej optymizm i mądrość , tą taką życiową to szok :-)
 
reklama
Korba podziwiam,że chce ci się te prace pisać.
Ja jak bym musiała to pewnie tez bym przysiadła, ale wtedy to jak już bym przysiadła to bym pisała do upadłego aż bym skończyła zanim wenę stracę.
Ostatnio pisałam kumpeli pozew o alimenty oczywicie ona na gg podaje szczegóły co i jak ja to jakoś w formę pisma sądowego zebrałam i tak długo pisałam aż skończyłam a było po 23.Następnego dnia bym nie mogła dokończyć bo bym wenę straciła.Na 2 dzien to tylko poprawianie błędów :)

Ja już uporałam się z prasowaniem.Zeszło mi 2 godzinki a wydawało się tego mało tylko jedna pralka, ale wiadomo ciuszki małe każdy zakamarek trza wyprasować.
W między czasie zadzwonił mój tato z życzeniami i pyta co ja taka zasapana chora czy co a ja,że nie tylko ciuszki dla jego wnusi właśnie prasuje.

Przed chwila dzwoniła mamy przyjaciółka.Znają się x lat tak samo jak ja z córkami mamy przyjaciółki, tylko od paru lat mieszkają kawałek od nas i kontakt wiadomo raz dwa razy na rok.
Córka tej mamy przyjaciółki miała wypadek samochodowy z winy jej kolegi kierowcy co jechał za szybko i biedna Ela oberwała najmocniej ma mieć operację biodra oka i policzka, ale grunt,że żyje i przytomna jest, bo jej mama chyba by zeszła z tego świata razem z nią.
Pamiętam jak płakała,że jej ex mąż umarł choć od dawna nie byli razem i miała z nim prędzej 7 światów a mimo to było jej go szkoda i bardzo przeżywała.
Oby blizn Elunia nie miała na buzi bo laska z niej nieziemska 22 lata i szkoda by przez brawurę kolegi miała pamiątki do końca życia na twarzy.

Kurcze jakos mnie wena opuściła na pakowanie torby, ale napewno się zmobilizuje i do jutra ją spakuje.

Miałam iść na koncert Brodki na 20 u nas na plaży, ale nie mam z kim iść a samej tak głupio się kulać w tłumie ludzi.
Nic włączę sobie jej kawałki na youtube i będę miała taki sam koncert jak ci na plaży a jak nie to wyjdę na balkon i posłucham.
Jak będzie miała dobre nagłośnienie jak Feel 2 lata temu to usłyszę koncert bez wychodzenia z domu :)
 
Ja właśnie włożyłam placek do piekarnika i będę walczyła sama z sobą żeby nie skubnąć sobie (ach te cukry) ale nie będę katować reszty rodziny dietą bezcukrową.
 
Agnieszka ja jestem z Pucka czyli prawie rzut Beretem ;)
Mysia dziękuje za życzonka i torta reszcie tez za życzonka bardzo dziękuję :)
Jestem w połowie prasowaniu ciuszków i już wymiękam.
Prasuje się fajnie, ale meczy to stanie przy desce...
Nic dalej mykam prasować...


Pysiu ja ostatnio prasuje na siedzaco, ustac bym nie ustała.

Zazdroszcze, ze masz tak blisko plaze. A na jakis koncert tez bym sobie poszła...no ale coz, nie mozna miec wszystkiego.
Oj szkoda tej twojej kolezanki. Dlaczego zawsze cierpia niewinni ludzie. Ale tym co tak szybko jezdza, to bym prawa jazdy pozabierała:angry:.

=magdah;581473
Potwierdzam:tak::tak::tak:
A u niektórych wszystko pogarsza...

masz racje kochana, niestety tak jest:tak::-(


no kochane, szalejecie.. nie było mnie tu praktycznie cały dzień i już sią całkiem pogubiłam.. więc z góry przepraszam, ze nie odniose się do Waszych postów.. ale zaraz troszkę ponadrabiam ;-) powiem Wam, ze faktycznie jest tak jak któraś z Was pisała, że się tak fajnie czyta jakby było się z boku i słuchało opowieści przyjaciółek.. ;-)
ja przed chwilką spuściłam Mojego ze smyczy tzn sam sie spuścił (jakkolwiek to brzmi :-D ) i pojechał sobie do znajomych co by mi potem piwskiem pośmierdzieć.. :-( no ale cóż, to Jego ostatnie podrygi, bo niedługo siedzieć w domu i pilnować Żonki jakby się Małej chciało już wychodzić do ramionek Mamusi :-) sama chętnie bym z Nim pojechała, ale sobie myślę, zę jak się źle poczuję to nie będę nikomu skracać wieczorku :-) więc odpuściłam zwłaszcza, ze dziś jeszcze nie siedziałam, więc padnięta oj jestem... a piwko sobie kiedyś odbiję... bo nadrobić to nie dam rady ;-) tak od dwóch dni za mną browar chodzi, ze szok.. cieplej sie zrobiło... ;-) ale nawet łyka nie chcę, bo smaków jeszcze przez pare miesięcy nie mam zamiaru sobie narobić :-)

za mna tez ostatnio chodzi piwko, takie schłodzone i z soczkiem. Ale troche jeszcze trza poczekac:tak:. Wczoraj jak byłam u sasiadki, to jej mezus mnie czestował, ale odmowiłam oczywiscie. Tylko mi kufelek pod nos podstawił, dran jeden.:-D, ale chociaz sobie powachalam:-D


Beniaminka super ze spotkanie przy herbacie sie udało, i ze humorek juz masz lepsiejszy. Nie ma to jak babskie spotkania:-)
 
Dzisaj dzien taki leniwy...obiadek zjedzony,corka pod blokiem z dziecmi sie bawi a ja sie dopycham paluszkami solonym,nic mi sie niechce lenia jakiegos mam no i sily brak!

Hihihi! mam takie same odczucia - leń, leń, leń...

tak od dwóch dni za mną browar chodzi, ze szok.. cieplej sie zrobiło... ;-) ale nawet łyka nie chcę, bo smaków jeszcze przez pare miesięcy nie mam zamiaru sobie narobić :-)
Ja od czasu do czasu raczę się bezalkoholowym, bo mam smak ciążowy na tę goryczkę, choć zwykle raczej za piwem nie przepadałam.
Ja właśnie włożyłam placek do piekarnika i będę walczyła sama z sobą żeby nie skubnąć sobie (ach te cukry) ale nie będę katować reszty rodziny dietą bezcukrową.
Dzielna kobieta!!!!!!

Pysiu ja ostatnio prasuje na siedzaco, ustac bym nie ustała.

Zazdroszcze, ze masz tak blisko plaze. A na jakis koncert tez bym sobie poszła...no ale coz, nie mozna miec wszystkiego.
Oj szkoda tej twojej kolezanki. Dlaczego zawsze cierpia niewinni ludzie. Ale tym co tak szybko jezdza, to bym prawa jazdy pozabierała:angry:.



masz racje kochana, niestety tak jest:tak::-(




za mna tez ostatnio chodzi piwko, takie schłodzone i z soczkiem. Ale troche jeszcze trza poczekac:tak:. Wczoraj jak byłam u sasiadki, to jej mezus mnie czestował, ale odmowiłam oczywiscie. Tylko mi kufelek pod nos podstawił, dran jeden.:-D, ale chociaz sobie powachalam:-D


Beniaminka super ze spotkanie przy herbacie sie udało, i ze humorek juz masz lepsiejszy. Nie ma to jak babskie spotkania:-)
 
Oj szkoda tej twojej kolezanki. Dlaczego zawsze cierpia niewinni ludzie. Ale tym co tak szybko jezdza, to bym prawa jazdy pozabierała:angry:.

Tej spokojnie;-). My też czasem jeździmy szybko ale tam gdzie można. Nigdy w życiu nie jeździmy niebezpiecznie. Ja bym napewno odebrała prawko Tirowcom co sie wyprzedzają albo robią ci chamówy jak chcesz gnoja wyprzedzić.Ci to myślą że jak prowadzą bydle to im wszystko wolno.

 
Wreszcie się jakoś ożywiłam i zabrałam za zaległe filcowanie, może zanim urodzę pokończę to co zaczęłam jak miałam adhd twórcze. A i bodzinka też chyba ma napad adhd bo mi się wierci, może to dlatego że niedawno wszamałam kanapeczkę z kawiorem ( dziś rano specjalnie do sklepu zasuwałam po niego a najlepsze jest to że ja go nie lubię !!!ale tak mnie naszło nagle :szok:).Być może dziecku posmakowało albo wręcz przeciwnie .

Ja czasem też bym piwka się napiła ale jak zobaczyłam , że te nazywane bezalkoholowymi maja alkohol ,to mnie to skutecznie zniechęca do skosztowania, bo mam schize że bodzince krzywdę zrobię. A już tęsknię za winem śliwkowym, no ale uroki macierzyństwa wynagrodzą mi te małe braki zapewne aż nadto :-D
 
I ja też sięmelduję.
Skonana jestem na cały przyszły jużtydzień...a obiecałam sobie odpoczynek jak M wróci.:baffled: Zawsze to samo no...
Dziswróciła moja psiapsóła z Wysp no i trzeba było mieszkanko doprowadzić do stanu używalności..przy okazji segregacje i pranie z prasowaniem.
Zostało mi jeszcze wsio dla małej wyprać w delikatnym proszku, poprasować, wyczyścić wózek no i złożyć łóżeczko...kurcze przecież jeszcze torba do spzitlaa..sporo brakuje. Na szczęście z moją kochaną kobietą pójdziemy na zakupki i będę mogła swobodnie powybierać itd. Już nawet siezadeklarowałą, że mi przypilnuje małego a ja skoczę sobie do fryzjera na poprawki..do tego przecież badania krew i mocz bo w środę idziemy do gina...no i też jestem uratowana bo ona pojedzie ze mną i porobi za opiekunkę;-) Kurcze...szkoda że na rodznę tak liczyc nie mogę jak na nią:wściekła/y:
Dziewki co do mojego fryzu fotki dam jak poprawie kolory:tak::tak::tak:bo teraz to wstyd;-)
 
Pysia - wszystkiego najlepszego! Życzę Ci, żeby wszystko się poukładało i, żebyś czuła się szczęśliwa i kochana!
Pysia - a co do kartki i jakiś nieporozumień między Wami, to może mów mu otwarcie, że źle się czujesz w takiej sytuacji, jak chciałabyś być traktowana. Wiesz... mężczyźni są niedomyślni i on pewnie nie wie, że źle postąpił. Trzeba im to tłumaczyć łopatologicznie!


Ja też nigdy nie byłam zwolenniczką ślubów, ale jak poznałam mojego B, to już po miesiącu się zaręczyliśmy i 5 miesięcy później byliśmy po ślubie. Tak nam jakoś odbiło, a wcześniej byliśmy w długich związkach i jakoś oboje nie myśleliśmy, żeby je zalegalizować. Po 2 latach wzięliśmy ślub kościelny i jest super (odpukać).


Ja też myślę, że Pati i Weronika patrzą na nas z góry i wiedzą, że o nich myślimy, pamiętamy.

A ja w ogóle to mam dzisiaj kiepski dzień, więc zaraz się kładę z książką i odezwę się jutro.
 
reklama
No ja przylaczam sie do Dagny - tez mam kiepski dzien, hormony radosci mnie opuscily chyba...

Tosia - masz racje, to ostatnie podrygi naszych facetow - bo pozniej sie zacznie, poza tym ja mam zamiar pojsc na piwo lub inne trunki jak tylko przejde rekonwalescencje. Wczoraj na grilu wypilam sobie pol Karmi Malinowego - pyszne bylo :-)

Pysia - kiedys spedzilam super wakacje w Pucku - macie tam extra plaze.. bardzo milo wspominam tamtem czas.

Mam straszna ochote na jajka w majonezie - ale dzis juz tyle zjadlam, ze chyba pekne jak sie na nie skusze :-(
 
Do góry