tosia1
zakochana mama
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2010
- Postów
- 1 155
Miałam przemiły dzien, moja starsza, bardzo mądra przyjaciółka potrafi pokazać mi rzeczy jakimi są, a nie jakim ja je czasem widze. Od razu mi lepiej, usmiecham się i ...wyszło słoneczko ! Jest slicznie, moze do jutra zostanie, takie nienatarczywe, delikatne słonce a tyle optymizmu od razu.
Przesiedziałysmy kilka godzin, wypijajac morze zielonej herbaty i jedzac lody, oj pofolgowalam sobie ;-)
Mój P . jednak od rana siedzial na nowym mieszkaniu i malował, KOCHANY JEST, a ja tak sie dąsałam. Oj ma się humorki, normalnie mi wstyd
Wzruszył mnie opis - relacja po pogrzebie przytoczone przez Angleus tu na forum.
Niesamowite...i nie ma przypadków. Ja tez sniłam o Pati, jakzyła a My siedziałysmy na pieknym ogrodku,wokól były rabatki i kwiatki, i Ona sie serdecznie usmiechala. Mnie ten sen wtedy ukoil po długim płaczu. Czuje...ze Ona nas uspokaja, ze jest tam dobrze, cierpimy tylko My tu na ziemi , z tesknoty i żalu.
Zatem...opiekuj sie NAMI tam z góry Pati.
Guusia, sytuacja z tesciową nie do pozazdroszczenia, czy Ona ma problem z alkoholem, czy tylko tak okazyjnie ? Jesali to choroba, a Ona nic nie robi, to lepiej nie bedzie, i jedyne co zostaje to wyprowadzic sie od niej, i tak ponosicie spore koszty mieszkania tam, takze zdna łaska z jej strony. I ja osobiscie powiedzialabym jej szczerze -dlaczego sie wyprowadzam- naduzywanie alkoholu nie bedzie sprzyjalo rozwojowi maluszka i waszemu spokojowi rodzinnemu. Nogi za pas, moze i dla niej tak bedzie lepiej- cos zaskoczy>?
Tak moje dzieci maja tak dużą róznicę wieku, wiec i ja nie jestem juz młodą mamusią :-)
Syn , był zaskoczony ale sie ucieszyl - powiedzial tylko- szkoda ze tak pozno, bo ja sie juz siostra w domu nie naciesze.I prawda, teraz zdal na studia, ma dziewczyne, swoje zycie, muzyke, kabaret, sport i bedzie pewnie gosciem w domu. Jednak mysle, ze kiedys tam beda mieli siebie, pomimo roznicy wieku. Aha , poprosil bym nie dawala jej imienia Amelka- bo je uwielbia i zarezerwowal dla swojej coreczki, hmmm ;-) No to bedzie moze Julka
P.S I ja zyję zmoim P. na kartę rowerową ;-) I na razie nie zmaierzam tego zmieniac, chociaz były juz oswiadczyny, bo moj P bardzo chce, tylko dla mnie chyba za wczesnie, albo w ogole nie chce juz papierka. Nie mowie nigdy ;-)
Ide sie polozyc, jeszcze zajrze na pewno, miłego wieczorku!
no jak ja ta Kobietę lubię za ten jej optymizm i mądrość , tą taką życiową to szok :-)