reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

reklama
witam

Pysiu wszystkiego najlepszego i spełnienia najskrytszych marzen

małgos ciesze sie ze Wszystko u Ciebie ok, i ze w domciu juz jestes. Oj pewnie nasłuchałas sie szpitalnych historii

Asiek
super ze na wizycie wsio ok

saraa i trixi
, ale fajnie macie, ze znacie date porodu. A my podwójnie bedziemy trzymały wtedy kciuki. Mi moja ciocia przewiduje ze 1 wrzesnia urodze. A to dlatego ze kilka lat temu ona tez miała termin porodu na 24, a urodziła 1. Ciekawe czy sie sprawdzi:-D:-D

Witam nowe mamusie,

Monia masz racje z tym stelazem, drozszy jest od wanienki. U mnie w slkepach od 50 do 60 sie ceny wahaja

Dorotka
ale z Ciebie pracus. Ja tez ostatnio udzielałam sie przy ogóreczkach.


witam nowe mamusie :-)
zjadłam 20 pierogów i ruszyć się nie moge.. za mądra to ja nie jestem...
a co do mleka po cesarce... pisałam Wam, ze w środę CC miała koleżanka i już karmi cycem :-) więc...

az 20:szok:, niezła jestes.


Beniaminka..na Ciebie to zawsze liczyć można..a koleżance na pewno polecę ksiażkę, bo naprawdę szkoda mi jej...
Kalcha jak boli to nie dobrze..ale jak dyskomfort i nieregularność to raczej nic złego..no ale fakt, zawsze dla własnego spokoju lepiej jechać.
Pamiętam jak w pierwszej ciaży na ostrym dyżurze byłam chyba z 8 razy..wszsytko u mnie wydawało sie czymś złym;-) A teraz takiego mam luza że aż sama siesobie dziwie..a moze po prostu nei mam czasu na rozmyślanie czy boli czy nie...no pomijając tamten skurczowy wieczór:-)

ja teraz czesto schizuje, ale ginek ostatnio sie smiał, ze jak bede drugi raz w ciazy, to na pewno inaczej bede do niej podchodzic. Oby tak było...
 
Właśnie pysia głowa do góry- i nie przejmuj sie, my też nie jesteśmy po ślubie, i mi jakoś się nie śpieszy wcale a wcale.


Dziś jest Twój dzień, więc szeroki uśmiech na twarz i relaksuj się , nie zwracaj uwagi na nic:tak:


ja też wczoraj przepłakałam cały wieczór, teściowa się napiła i zaczeła robic awanture ze wyrzucam przeterminowaną musztardę która już śmierdziała octem czy czymś, ona jak się napije to nie zna umiaru, gada do siebie i tylko przez drzwi słyszałam jak krzyczy że mamy spier....c- wiecie co tak mi się przykro zrobiło, bo płacimy jej 500 zł za to ze mieszkamy, sami gotujemy, sami wszystko kupujemy , cały czas jest czyto, wysprzątałam kuchnie której ona chyba rok nie ruszyła ( nie chcecie wiedziec co się działo za lodówką), a ona z takim tekstem. a oczywiście mój S. zamiast isc jej coś powiedziec to klnie mi pod nosem, wkońcu jak się popłakałam i powiedziałam ze wyprowadzamy się to poszedł, ale z nia nie dało się gadac taka piana, tylko klnęła do siebie jakaś godzine w sumie jeszcze bo było słychac.
Mam tego dośc, dziś jeszcze do pracy nie poszła,więc ja nawet z pokoju nie wychodze bo nie chce jej widziec. i od września szukamy znowu mieszkania jak nic się nie zmiani bo to juz któraś z kolei awantura, wystarczy ze ona wypije i juz chodzi i szuka zaczepki- a pije b. czesto. Moze to egoistyczne co teraz napisze, ale nie dziwię się ze Ojciec mojego S. ją zostawił:no: z tą kobietą nie da się życ normalnie.
i wczoraj sobie wyobraziłam tak, że ona podchodzi napita do mojego dziecka, niedobrze mi się zrobiło.
 
Witajcie:-)
Ja już po króciuteńkim urlopie spędzonym u teścia:-) Pogoda była dołująca(praktycznie non stop deszcz) ale atmosfera nadrabiała za resztę. Wypoczeliśmy i naładowaliśmy akumulatory:-) a na weselu wybawiłam się że hej:-) Było suuuuper:-)
Zmykam teraz czytać co się u Was Kochane działo przez ten tydzień:-) i muszę przyznać, że jestem od naszego forum uzależniona:-)

Buziaki i życze wszystkim udanego dnia:-D
 
Pysia 100 lat, wszystkiego naj naj , spelnienia marzen.



Swieczuszka dla Pati i Weronisi zapalona, teraz posiedze chwileczke w ciszy i zadumie.....................
 
Witam Was kochane!
Ja zapaliłam swieczuszke i pomodliłam sie....ajjj :(
Dzis przespałam cała noc bez wstawania na siusiu...po wczorajszym męczącym dniu.
Pysiu kochana życze Ci wszystkiego co wspaniałe, spełnienia marzeń tych realnych i mniej realnych. Pamietaj ze jestes cudowna kobietka i duzo ludzi cie kocha...tylko tego nie zauwazasz przez swoje mutki...nosek do góry. Dzis Twój dzień, nie pozwól sobie na zepsucie tego.
 
Prawie bym zapomniała o pogrzebie Pati i jej córci, dziekuję za przypomnienie właśnie zapaliłam 2 świeczuszki i się pomodliłam przez łzy

"Wieczny odpoczynek racz im dać Panie..."
 
Hej dziewczyny!
Pospałam sobie ale z przerwami. Nawet nieźle sie czuje oczywiście nie licząc opuchniętych nóg i dłoni. Mężuś za jakieś 2 godzinki będzie w domu to jakis obiadek zrobimy. Dzień zapowiada sie błogi.

Świeczka za nasze kochane zapalona.
[*]


 
reklama
Witam Dziewczyny .

I u mnie świeczuszka zapalona od 11, juz spokojniej , refleksyjnie, żegnamy naszą Pati i jej Weroniczkę. Pamietamy o WAS KOCHANE!

Spałam do 10:szok: Za oknem szaro, deszczowo, dosc długo juz się utrzymuje ta plucha, ale nie ma co narzekac, lepsze niz upały.
Mój P gdzies wyszedl, a ja nie wiem gdzie...dąsałam się wczoraj, nawet nie pogadaliśmy. Moze jakos zataszczyl sie do mieszkania i maluje?
Za chwile przyjedzie do mnie przyjaciółka na pogaduchy i pocieszyc, bo maruda jestem ostatnio. Cieszę się :-)

Pysiu Nasza DROGA z okazji Twych 18 urodzin !!!
Spełniaj swe marzenia, kochaj i bądź kochana, niech cały wszechświat Ci sprzyja i otrze twe smuteczki.
Niech nadejdą tylko szczęśliwe chwile, byś tuliła wkrótce swą kruszynkę i synków, radości w rodzinnej atmosferze i mnóstwo zdrowia! Bądź szczęśliwa Kochanie!

Dziewczyny ja też chcę mieszkać tam gdzie wy!!! Praktycznie u każdej słońce świeci a u mnie na południu od rana szarówka i co chwilę pada. Właśnie wróciłam z zakupów i nie chcę już dzisiaj nigdzie więcej wychodzić. Dzieciaczek daje mi znowu w kość tym razem usiadł chyba na żołądku bo cały czas mnie mdli.

Pomimo wszystko zauważyłam dzisiaj po raz kolejny uroki ciąży - nie musiałam stać w kolejce na poczcie :) bo nagle wszyscy zrobili się mili i serdeczni jak brzucho zobaczyli. Chociaż przyznaję się że nie często się to zdarza. Stanęłam niedawno w hipermarkecie w kasie pierwszeństwa (kobiety w ciąży, z dziećmi itd)z malutkim koszyczkiem zakupów gdzie oczywiście przede mną milion ludzi z pełnymi koszami bez brzucha i dzieci. Czułam się jakbym była niewidoczna albo jeszcze gorzej bo nagle czujesz że nikt Cię nie widzi i każdy się plecami odwraca - prawie jak w autobusie kiedy wsiada starsza osoba nagle wszyscy patrzą w okno. Dopiero mój mąż grzecznie zapytał czy mogą nas przepuścić to z miną jakbyśmy im conajmniej pół rodziny wybili zaczęli przepuszczać. Tragedia!

Iwona, i u mnie na pd zimno i szaro , jeszcze chwila i znowu przyjda upały, spokojnie, damy radę :-)
Ale szczęsciara z Ciebie, mnie nikt nie przepuszcza, jak sama nie wejde - rzadko! To czekaj tatka-latka ;-)

Życzę Wam pięknego dnia, nie przepracowujcie się, odpoczywajcie dużo i uśmiechajcie się ! :-)
 
Do góry