reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Ja bym się nie sugerowała za bardzo tym co wyliczy lekarz choć u mnie nie było zbyt dużej różnicy w terminie jaki wyliczył lekarz na podstawie daty ostatniej @ a jaki ja wyliczyłam na podstawie daty owulacji...:-)
Mojej sąsiadce lekarz wyliczył termin na 15 stycznia a do dziś chodzi z brzuszkiem :-D
Ja w 1 ciąży miałam termin od gin na podstawie terminu ostatniej @ na 8 września, na podstawie owulacji sama obliczyłam na 11 września a urodziłam 5 września
w 2 ciąży miałam termin od gin na podstawie terminu ostatniej @ na 19 listopad, na podstawie owulacji sama wyliczyłam 26 listopada a urodziłam 21 listopada
teraz nie znam jeszcze terminu według gin ale stosując ich zasadę termin ostatniej @ 08.12.2009r. + 9 m-cy +7 dni to wyjdzie mi 15 września 2010 r. jak byk :) a stosując zasadę obliczania terminu porodu od dnia owulacji to 30.12.2009r. + 9 m-cy -7 dni wychodzi 21.09.2010r. z racji opóżnionej owulacji :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Z tymi terminami tak to już jest ;) Termin, terminem, a dzieciątko wyjdzie kiedy będzie chciało :)))
Będąc w ciąży z synkiem miałam termin na 05.09, a mały postanowił pojawić się na świecie już 14.08.
Obecnie według om termin mam na 23.09, a jak będzie to się okaże. W środę mam wizytę u gin. to pewnie poda jakiś termin według wymiarów.
 
Mi do wizyty u lekarza jeszcze 19 dni a do usg to nie wiem ile, bo u nas w centrum zdrowia kobiety to kolejka do usg dłuuuuuga, ale to chyba jedyne miejsce gdzie prócz prywatnych gabinetów dają fotki fasolki i pozwalają wchodzić całymi rodzinami :-)
Dwie poprzednie ciąże chodziłam do takiej gin co foty nie dała a tatusia nie wpuszczała na usg :wściekła/y:
Teraz mam zamiar zbierać fotki i chodzić na usg z T. a prywatnie pójdziemy raz przed porodem nagrać na cd film z usg 3d jak wygląda życie naszej dzidzi w brzusiu.
 
Uff u mnie trochę ogarnięte, małż wybył załatwiać jakieś sprawy a ja zdycham po naprawdę skromnym obiadzie (trochę ziemniaczków i sałatka z kapusty)i torciku bratowej- za dużo tego dobrego. Kilka razy się poschylałam i już nic mi się nie chce, na nic nie mam siły kiedy to się skończy.

Co do terminów to podobno ten z miesiączki jest zwykle bardziej trafny, nawet mój gin tak twierdzi. No i u mnie się sprawdza.
Ja za pierwszym razem miałam urodzić 6 grudnia z usg gdzieś później- wyszedł młody 13 listopada.
Tymi z miesiączki miał być 26, z usg 16 a wyszedł 30 lipca.

Mycha sio na zabawę, baluj póki możesz.
magi ups, chyba rzeczywiście masz niezłe szanse na bliźniaki. Poczekamy- zobaczymy. Myśle, że jeśli będą to los wie co robi i w dłuższym okresie czasu to będzie lepsza opcja:-D

Ehh podłoga sama sie myć nie dokończy:baffled: Małż chce kumpla ściągnąć, a przecież ze względu na chorowitka nie pojechaliśmy do znajomych. Tak mi się chce siedzieć do późna:baffled:
 
Ja wlasnie korzystam z dnia bez mdlosci i gotuje pyzy z miesem :-) Dzis calkiem niezla dawke jedzenia zaaplikowalam do mojego brzuszka, nawet snickers i chipsy sie tam znalazly :-) Mam nadzieje, ze noc bedzie spokojna i ze jutro też uda mi sie jesc i jesc i jesc ;-)
 
co do terminó to nie życzę nikomu tkaiej rozbieżności.... Z miesiączki 1 listopad:szok::szok::szok::szok::szok: dla mnie koszmar psychiczny;-), z USG 6 listopad a wyszedł 31 sierpień:sorry2::sorry2::sorry2:.
Ja też jestem wymęczona....leniwię się jak mogę a zadyszka doskwiera po kilku minutach w ruchu. Wiecznie głodna i nadal z trampkiem w buzi:baffled:
Hasz pogadaj z M...eh facety nic nie rozumieją:sorry2:
 
reklama
a ja mam pytanko do doświadczonych mamuś które spodziewają sie już kolejnego potomka, jak długo trwały u was mdłości? mnie meczą odkąd skonczylam 6 tydzień, czyli trwają już ponad 3 tygodnie :wściekła/y:
 
Do góry