reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Kerna dziekujemy za to. Bardzo ładnie to zrobiłaś z tym honorowym miejscem dla nich na liscie.
Nie moge juz nic napisac, wszystko jest jakies nieistotne...modle sie za nich, ciezko zrozumiec i sie nie da zrozumiec dlaczego.
 
reklama
kerna- bardzo ladnie:tak:

ciezko nam bedzie teraz tutaj...
takie rzeczy nie powinny miec miejca ,matki tracic dzieci a male dzieci tracic matki:-:)-:)-(
 
Kerna, dziękujemy!
Pati na zawsze zostanie z nami. Była, jest i będzie wrześniówką - jedną z nas, a Weronisia naszym Aniołkiem!
Dziewczyny, ja sobie miejsca znaleźć nie mogę... Już mnie mama od kompa odgania, bo ciągle wyję...
 
Kerna - ja również uważam, że zrobiłaś bardzo dobrze!

Ja też sobie nie potrafię znaleźć miejsca... nie chce mi się pisać o pierdołach, a z drugiej strony nie chcę się powtarzać i pisać o Pati.
 
Tak się zastanawiam i chyba własnie trzeba zacząć się cieszyć takimi małymi sprawami gdzie na co dzien nie zwracamy na nie uwagi.......
 
Kerna napewno forum odżyje- prosze nie zrozumcie mnie źle ale.... życie toczy się dalej i mimo iż ta tragedia zostanie w nas na bardzo długo to z dnia na dzień "nauczymy" się z tym żyć....

też ciągle jestem przybita, nawet nie potrafie udzielac sie na innych wątkach....

wydaje sie, że to scenariusz jakiegoś filmu a nie prawdziwa realna tragedia :((((((
 
reklama
Ja też dużo o Pati myślałam :(

Dziś byłam na wizycie mały w 10 dni 340 g przybrał i ma obecnie 2210 g malutki ale już nie praktycznie poniżej normy. Dokładnie mi USG zrobiła i organy sprawdziła żeby w razie co do innego specjalisty na konsultacje skierować ale stwierdziła że nie ma sie do czego doczepić. Główka bardzo nisko nawet dokładnie jej zmierzyć nie mogła. Za 2 tygodnie kolejne USG bo woli kontrolować jak mały sie rozwija.
A potem po wizycie pojechaliśmy na chwilke do sklepu i zaczęło mi sie robić słabo, poszłam usiąść na ławke a tu nic - czuje jak zaraz z niej spadnę, przybiegł mąż a ja położyłam sie na niego i nic, zaczęłam się dusić (myślałam że schodzę z tego świata) miałam wrażenie że ktoś mnie poduszka dusi, w końcu położyłam sie na lewym boku i zaczęłam na siłę w płuca maksymalnie łapac oddech i sie uspokoiło ale cała zlana potem, cała klatka piersiowa wraz z potylicą mnie bolały. Pojechaliśmy na pogotowie, minęło ok 30 minut ciśnienie miałam 140/90 w sumie w normie ale ciekawe jak przy tym ataku bo praktycznie tętkna wyczuć nie szło przez moment :/ Lekarz stwierdził, że wsio ok ale ja to normalnie az sie powyłam bo nie dośc że dziecko malutkie to jeszcze jakies inne dziadostwa się czepiają.
 
Do góry