reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Witam dziewczyny, nic mi się dzisiaj nie chce, jestem śpiąca po wczorajszym ciężkim dniu-porządki w piwnicy-4,5 godz. trwały. Ale udało nam się znaleźć wanienkę i gondolkę do wózka.
Poza tym przyniosłam kilka worków z ubraniami i segregowałam do nocy-znowu pokój zawalony jakby nadal trwał remont.
Za chwile wychodzę do diabetologa-mam już dosyć tych wizyt, średnio raz na półtora tygodnia muszę tam chodzić.
Miłego dnia:)
 
reklama
Onionek - lubię kaszę kuskus! Na pewno wykorzystam Twój przepis w najbliższym czasie, tylko tak jak ni Guusia bez oliwek, bo ja nieoliwkożerna jestem ;-)

Tosia -
tak to jest z chłopami - najpierw obiecują a potem się wymigują ;-)

Anja78
- jak Cię kłuje i źle się czujesz, to spróbuj się położyć i poodpoczywać - może pomoże! A wagą się nie przejmuj, moja pomimo diety i rozważnego jedzenia rośnie jak oszalała, inne jedzą co popadnie a waga ani drgnie - może taka Twoja uroda?

Anitas_2 - masakra z tymi porządkami, ale przynajmniej znalazłaś wszystko, co chciałaś :-)

Powodzenia dziewczyny na wizytach u ginekologów, diabetologów itd !

Ja właśnie wróciłam z zakupów, kupiłam m.in śliwki i właśnie je pożeram i odpoczywam, bo zrobiłam sobie szybki spacer w deszczu i nogi trochę bolą.
 
witam się ponownie już jako samozwańcza mistrzyni akrobatka :-) dałam radę i już jest gładziutko ;-) Ania u mnie tez z wagą zero no może kg do przodu przez ostatnie cztery tygodnie... ale przeciez Dzidzie nam rozrabiają, więc musi byc wszystko oki.. :-) idę zrobic na szybko pomidorówkę z grzankami.. i tyle... a co?? M zje dwa talerze, bo strasznie lubi i będzie najedzony a ja nie będe stała pół dnia przy kuchni :-) jak prawie zawsze..
 
Witam Brzuchatki:-)
alez duzo napisałyście od rana! U nas dzis pada z lekka, ale wole jednak to niz ten upał tragiczny:zawstydzona/y:
Dzien mija mi leniwie z córcią, postanowiłam wykorzystac ostatnie chwile przed wielkim wydarzeniem jakim bedzie pojawienie sie nowej osóbki w rodzinie, potem bede baaardzo zajęta, wiec naprawde nie robie nic wielkiego oprócz niezbednych prac domowych,ale bez przemęczania się:rofl2:
Milutkiego dnia życzę.
 
jak Cię kłuje i źle się czujesz, to spróbuj się położyć i poodpoczywać - może pomoże! A wagą się nie przejmuj, moja pomimo diety i rozważnego jedzenia rośnie jak oszalała, inne jedzą co popadnie a waga ani drgnie - może taka Twoja uroda?[/QUOTE=dagna;5716053]

no wlasnie do tej pory tylam, przytylam 12kg i od 5 tyg NIC, sama nie wiem
aspac pojde na pewno jak tylko dam jesc i poloze spac...i sama daje nura pod kocyk na 2godz:)
 
Ja tego kuskusu tez nigdy nie jadłam , choc juz znam go od dawna to jakos nie miałam okazji ani go spróbować ani zrobic. I chyba wkoncu zrobie, tylko czy mój to bedzie jadł? hmmm on miesozerny jak ja.
Kuskus fajnie pasuje też do gulaszu (czy w ogóle jakiegoś dania mięsnego z sosem), więc może mu taką wersję zaproponuj:)))
 
Witam u mnie dziś niemrawo, niby się wyspałam ale czuję się jakbym nie spała, na dodatek sny porodowe zaczynają mnie męczyć i przez to że zbliża się powoli godzina W, to jakaś niespokojna się zrobiłam. Mam tragiczną wizję jak pomiędzy układaniem kafli w łazience a montowaniem kabiny przez mojego wiecznie mającego czas ukochanego zaczynam rodzić, a w domu bałagan i jak tu z maluchem mieszkać w takich warunkach. A mój B. ma czassss , o taaak ma go dużo a ja już szaleję :crazy: bo nie wyobrażam sobie całego tego bajzlu . Wrrrr:angry:
I na dodatek dziś w sklepie z wózkami zaczelismy się bawić naszymi faworytami i wiecie co ??już moje upatrzone modele przestają się mi tak podobać , nie wiem czy ja taka wymagająca jestem czy zwyczajnie przesadzam .
 
tosia faktycznie z Ciebie niezła akrobatka skoro dałaś radę ;-) swoją drogą to najlepiej liczyc na siebie jednak.

Ja dzisiaj serwuję kotleciki devolay z mizerią i ziemniaczkami chłodniej jest to może być. Niedawno się rozpadało i z zakupow nici, bo średnio mi się uśmiecha chodzenie po mieście w deszczu. A nie pisalam wam wczoraj mój wspaniały tatuś który wrócił w ubiegłą środę z sanatorium wczoraj wylądował w szpitalu na kardiologi jak zwykle... Podali mu nitrogliceryne dziś porobili badania i leży, swoją drogą nie wiedziałam który szpital wybrać bo amm 2 w pobliżu ale dziś będą u taty chyb podziękuję za ten szpital, jakoś nie przemawia do mnie co chwile jakiś remont kurzu pyłu wszędzie pełno, ale za to personel bardzo uprzejmy i sama nie wiem...

Tosia, onionek powodzenia na wizytach!!!
 
reklama
no ja do wizyty mam jeszcze troszkę czasu, bo na 17;30 a zupka ugotowana, sprzątanie dziś odpuszczam, więc tylko się niepotrzebnie nakręcam... a do tego własnie zadzwoniłam do koleżanki, dziś stawiła sie w moim szpitalu, bo jutro ma cesarkę... samo przyjmowanie to jakies ponad 40 minut ;-( no jak ja tam mam tak stac ze skurczami to się wypisuję.. mówi, że w szpitalu była koło 9-tej a na sali jest od po 11-tej... ojoj... no i to mi uświadomiło nieuchronność i to jak mało czasu nam zostało... nic, zaparzyłam sobie podwójną meliskę i czekam na efekty ;-)
 
Do góry