reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Trochę wam dziewczyny zazdroszczę większość z was wie już czy będzie mieć bodzinka czy bodzinkę a ja to mam z tym kongo. Bo moje dziecko od 4 miesiąca konsekwentnie unika pana dr i na usg zawsze się plecami odwarca, 4 tygodnie temu coś udało się podejrzeć ale lekarz powiedział, że raczej chłopak na 90 %, a 2 tyg poźniej poszłam do innego lekarza na konsultacje ( bo zawsze to jakieś inne spojrzenie ) i pan dr oświadczył, że raczej na 90% dziewczynka to my z moim umiłowanym oczy zonk:szok: bo zgupieliśmy totalnie.
 
Mam nadzieję ,że przy drugiej ciąży zdecydujemy się na taką niespodziankę, teraz jako ,że to pierwsza ciąża to przeżywamy na całego :-)
 
taaa...mama z ciocia poszly nad wode..wziely kawe i ciastka..wiec ja za nimi w stroju i weszlam do polowy do wody a tu kap kap kap..pomyslalam sobie ze chyba muchy sikaja ale z tego kapu zrobila sie ulewa..w szoku jestem bo na niebie biale chmurki..

Pati i Lilu super ze wizyty udane:)

Akderk ale Wasza niunia Was trzyma w niepewnosci..ja juz od 14 tc znam plec ale tylko dlatego ze moj synus na kazdej wizycie otwarcie paraduje swoim kroczem:)

Kerna pozdrow Dorotke:)
 
Witam,
u nas w cieniu 37 stopni, rozpływamy się więc.
Ja nie wiem, że niektóre z was chudną ;) ja teraz mało jem ale waga nie spada ale co tam nie jest źle bo 5-6 kg mam to jak na mnie jest ok :) Ale jeść mi się kompletnie nie chce jak o 9 rano zjadłam bułkę tak nic do tej pory bo w ogóle ochoty nie mam. Picie tez wmuszam w siebie bo ginka kazała gdyż mam małą masę moczu sama dolna granica i że to dlatego że mało piję ale też mi się nie chce.
No i mały tez słabo się rusza w taka pogodę.
 
Moj synus tez pokazal nam raz ale konkretnie. Pozniej juz nie chcial sie obnazac - no coz z wiekiem czlowiek madrzeje.:-D
U nas juz pogoda ok 25 st, ale duszno , ze nie ma czym oddychac.
 
witam was dziewczyny, zaglądam do was ale nie jestem w stanie nadrobic tego co naskrobałyście,tak jak wam pisałam ze będąc na wyjeżdzie miałam straszne skurcze,miałam wizyte na dzisiaj ale jednak udałam sie do lekarza w poniedziałek bo byłam blisko,lekarka mnie zbadała powiedziała ze szyjka sie skrócila,zwiększyła mi dawkę fenoerolu i dał skierowanie na badanie moczu b jej sie nie podoba ze tak strasznie waga mi wzrasta i ze mi bardzo nogi puchną, no wiec we wtorek zrobiłam badanie moczu i dzisiaj poszłam po raz kolejny do gina po zwolnienie,wchodzę na wage a tu przez dwa dni 700g, no i moja lekarka oznajmiła mi ze daje mi zwolnienie tylko do 4 sierpnia i mam do niej przyjsć,jeżeli okaże sie ze moja waga wzrasta tak drastycznie to skieruje mnie na oddział juz mi to dzisiaj zapowiedziała, ja mam na plusie już 22 kg i straszne sie deneruje bo jeszcze troche i dojde do 30 ,dziewczyny czy wzrot wagi moz e wynikać ze zatrzymaywania sie wody w organizmie???
ja strasznie dużo pije a do toalety chodze w ciagu dnia moze 3 razy a w nocy nic a nic.
przepraszam ze tak tylko o sobie ale niestety nie dam rady nadrobić zaległości i odniesc sie do każdej z was.
Karolinko, nie wiem na ile ta waga może być związana z zatrzymywaniem wody, ale na pewno nie wolno Ci ograniczać picia. Ja też się ostatnio wystraszyłam na wczasach,bo spuchły mi nogi pierwszy raz:szok: i obawiałam się zatrucia ciążowego,ale poczytałam co mogłam na temat puchnięcia i pisało,że właśnie paradoksalnie trzeba przy puchnięciu pić więcej,żeby nerki dobrze pracowały. Jak ograniczysz picie, to zaczną zatrzymywać zapasy wody. No i tak jak dziewczyny piszą sól i smażone jak najmniej bądź wcale.

A teraz witam Was serdecznie już po wczasach.
Wbrew krakaniu mojego P. pojechałam i wróciłam w dwupaku i nic złego się nie wydarzyło,za to trudno było wyjeżdżać- szkoda,że kasy brak i nie można by tak z tydzień dłużej:-(. Pogoda wymarzona na wczasy, choć w moim stanie "z deczka" męcząca, ale lepsze upały tam niż tutaj w blokach w centrum miasta:confused:. No ,ale cóż wszystko co dobre kiedyś się kończy...
Dziewczynki, gratuluję udanych wizyt, ślicznych i dużych Maluszków. Widzę jednak że duża większość odczuwa niepokojące skurcze. Ja nie wiem, albo mam bardzo silny organizm, wysoką odporność na ból albo nie potrafię rozpoznać niepokojących objawów. Ogólnie wydaje mi się,że czuję się wyjątkowo dobrze jak na te upały i ten tydzień ciąży. Ale nie powiem mam stracha, bo przyznam,że boję się,że coś przegapię:unsure:. Piszecie o skurczach i o bólach. Mnie boli kręgosłup, co mnie nie dziwi, bo przecież brzuszek spory i czuję taki niebolesny ucisk na krocze,czasem mam tez skurcze nieregularne i niebolesne póki co. Ale skłoniłyście mnie swoim spostrzeżeniami na temat rozsypujących się lipcówek i sierpniówek,żeby tam zajrzeć i ... dopiero teraz zaczęłam się bać. Mnie przy obu chłopakach wody odeszły w nocy, na śnie. Przy pierwszym długo po odejściu wód nie czułąm skurczy i bóli, a przy drugim cała akcja porodowa od momentu odejścia wód do urodzenia dziecka trwała 2,5 godz. Teraz się boję, skoro to trzecia ciąża,żeby nie poszło jeszcze szybciej i jeszcze broń Boże nie zastało mnie gdzieś na mieście, bo co jak nie zdążę do szpitala????:oo2::errr::szok: Coraz głupsze sny mnie męczą na temat porodu i czuję się kompletnie nieprzygotowana na przyjście Maluszka. Od miesiąca albo dłużej przywożę łóżeczko po moim synciu i nie mogę go jakoś dowieźć, a przecież nie pamiętam nawet w jakim jest stanie:zawstydzona/y:. Nie mam materaca ani wsadów do poszewek, ciuszki w części poprane, ale do prasowania nie mam zapału, torba nie spakowana i jeszcze mnóstwa rzeczy mi brakuje zarówno dla dzidziusia jak i do torby. Za to moja mama ostatnio wpadła w szał zakupów dla Malutkiej i znów tylko przybywa mi ciuszków, a nic konkretnego. Wizytę u gina mam we wtorek,ale nie oczekuję usg, bo miałam na poprzedniej, a chodzę na NFZ. W ogóle tak jakoś nieprzystosowana do rzeczywistości się czuję ,że szok:baffled:. A czytałam kiedyś,że z usg najbardziej wiarygodny termin uzyskuje się do 18 tyg. ciąży. Mnie z usg tamtych tygodniach wyszedł 28 sierpień, a z OM 10 wrzesień...
Gaju, trzymam kciuki za Maleństwo. Wszystko musi być dobrze!!!
Gizelko, nie poddawaj się!!!
W ogóle Dziewczyny dbajcie o siebie, bo teraz nam chyba najtrudniej!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
u nas przeszła burza.. a ja po niej jestem jeszcze bardziej padnięta.. bO:
- musiałam pozamykac wszystkie okna i się zrobila straszna duchota
- mam nieszczelne okno w kuchni i mi pół jej zalało, więc cały czas scierałam
- pies zaczął szaleć i mi śliną zakapał wszystkie podłogi (wcześniej je umyłam)
- następnie pies wyleciał na pole i naniósł wszędzie błota
- wymyłam dziś wannę i całą łazienkę(ledwo dałam radę) a mopa z tego błota nie miałam w czym umyć, więc myłam w wannie i znowu do mycia
itd.. pozostaje mi tylko powiedzieć.,.. jak nie urok to sraczka ;-(
 
Do góry