reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Kalcha a Ty mierzysz codziennie cukier, jakie masz wyniki??

Różnie zależy co zjem ale na czczo mam zawsze powyżej 100 koło 110 albo i więcej. Po godzinie od posiłku około 140. Ale ona nie widziała tych pomiarów stwierdziła że jest źle po wynikach z krzywej gdzie po 50 miałam 181, a po 75 mieściłam się na granicy normy.
 
hmm to w sumie masz wyniki podobne do moich.... ciekawe czy mi tez zapisze insulinę...
nadal czuje sie fatalnie, troche martwi mnie to ze cukier tak mocno mi spadł :((
 
Hejka witam się popołudniowo i upalnie u nas, klimka w domciu chodzi jak ta lala:tak:jedyne zbawienie! Własnie wskoczyłam 8. okienko!!! dżizzasss jak to szybko zleciało:szok: teraz juz naprawde jestem naprawde blisko spotkania z maluszkiem. A Wy ze swoimi kochane Wrzesnoiwki. Zaraz poczytam co tam u was slychac, widze ze slodkie mamusie walczą z insuliną, podziwiam was i jednoczesnie mocno trzymam kciuki za wszystkie sprawy!! pozdrawiam slonecznie:-)
 
Kasik to masz super lekarza:tak: Jak jest wsio ok to mi sięwydaje bez sensu tak często chodzić:baffled: Moja ginka też na urlopie do 2 sierpnia wiec kulam się jakoś bo nie mam innego wyjścia przecież. Mam nadzieję, że przenoszę ten 8m-c i będzie luz. Ale boli niemiłosiernie przy wstawaniu, chodzeniu, kucanie czy schylanie się jak u 90-cio latki. Wiem, że narzekam ale nie mam komu;-) Michałą jakos to nie interesuje:-D

jeszcze mam pytanie co do naszej listy. Bo mamy tam sporo dziewczyn bez określonej płci...zostawiamy tak listę??????

Kerna jesli chodzo o liste to moze jak któras nie zna płci np. ja, to napisz obok niespodzianka, i tyle. Chyba ze sie cos zmieni, to dam Ci znac. Ale to jest tylko moje zdanie, niech dziewuszki sie wypowiedzą.

ja tez momentami czuje sie jak staruszka, chodze jak kaczka. A najgorzej jak sie wierce na łózku, i chce np obrócic sie z pleców na bok, albo sie podniesc to masakra jakas:wściekła/y:. Byle do wrzesnia, bo ja to dopiero termin na koniec wrzesnia mam.

u mnie w domu jest 31 stopni :(( nic sie nie chce chata taka zaniedbana :( musze ruszyc tyłek i posprzątać...

U mnie nie lepiej:huh:, a koty z kurzu walaja sie po całym mieszkaniu, o prasowaniu nie wspomne:confused:

Olgadom ale masz dzielnego synka:tak:.

Kalcha
najwazniejsze, ze jestes pod opieka specjalisty. Dasz rade, trzymam kciuki. A z tym czekaniem do specjalisty to prawda, czasami takie terminy, ze szok. Moja siostra jak miała z dzieckiem skierowanie do neurologa to zapisy dopiero na przyszły rok, i co trzeba isc prywatnie, wtedy termin to na drugi dzien.


Jesli chodzi o wapn, to wyczytałam wczoraj na suwaczku, ze powinno sie go wiecej spozywac. A ja tak nie cierpie mleka:no:. Za jogurtami, kefirami tez nie przepadam. Chyba mi został zółty ser, ewentualnie twarozek.

Jak jeszcze zdaze, to odbiore wyniki, ciekawe jak to u mnie z tym cukrem. Mam stracha, ale jak zwykle, wiec to zadna nowosc.

I jednak zadzwoniłam do gina i przełozyłam wizyte na dzisiaj na 19. Moze panikuje, ale wole czegos nie przeoczyc. Pewnie tak mam, bo jestem po poronieniu. Ale lubie do niego chodzic, bo naprawde fajny z niego gość. Trzymajcie kciuki kobitki, mam nadzieje, ze nic sie złego nie dzieje.


Miłego i chłodnego popołudnia:blink:
 
cześć kochane! no upał nie do wytrzymania... tak sobie własnie myślę jak Wy, mam na myśli te mamusie z małymi dzieciaczkami wytrzymujecie to... mega współczucia...pobiegalam doslownie 10 ,minut za maluchem sąsiadki i padłam... byłam dziś w pracy podpisac moją podwyżkę :-), na zakupach spożywczych rodzicom i u nich chwilke i nie żyję..i choć w aucie klima w sklepach klima to tak mi dało w tyłek, ze teraz nie mam siły już na nic... no inna sprawa, że nadal jestem strasznie oslabiona tym przeziębieniem... gotowac w taki upal nie mam zamiaru, więc wzięlam z knajpy placki po wegiersku na wynos i taki obiad dziś mieliśmy.. M wziął urlop na moje dzisiejsze badania kontrolne, ale ja sobie pomyślałam, że po jaką cholere mam je robić skoro to są dopuszczające na stanowisko pracy a ja przecież: umowa do dnia porodu a do tego jestem zwolniona z obowiązku świadczenia pracy... więc rano zadzwoniłam na HR i im to mówię.. a urocza Pani mi na to, że mam rację.. :-) to ja mam za nich myśleć???? :-) dobrze, że się nie ostałam w specmedzie, bo bym chyba kogoś rozniosła w taką pogodę...
musze poczytać co tam u Was..
buziaki
 
Kerna, ja będe miec chłopca chyba Bartka :-)

Jejku, dziewczyny, jak duzo piszecie...Nie nadążam czytać. No i zapominam, ktora z was co napisała:zawstydzona/y:

U mnie wizyty co miesiąc, ale czasem tak mi się dłuży...W ogóle chciałabym, by juz był wrzesień. Jakos poprzednia ciążę lepiej znosilam. moze tez przez to,ze to była własnie pierwsz ciąża i wszystko takie nowe i czlowiek w takiej euforii....

a teraz skocze na ten wątek o cukrzycy, bo musze szybko zrobic obiad , ale za bardzo ie wiem , co ...
 
Tosia ale spryciula z Ciebie. Ale nie powiem, ze takich placuszków to bym zjadła. Ja niestety tylko miałam siłe, zeby zrobic zupke z młodych warzyw. Ale sie objadłam...

Skrzacik tylko nie pij prosto z lodówki tych kefirów, bo gardło przeziebisz.

Małgos jak tam po obciazeniu glukoza. Dałas rade to wypic?
 
Cześc Dziewczynki!
Zaglądam tylko na chwilę, niestety nie mam czasu czytać co u Was słychać,ponieważ korzystam z kafejki tylko przez chwileczkę. Ślę gorące pozdrowienia z Ustronia Morskiego - skwar i upał na okrągło, Dzisiaj cierpimy, bo wczoraj nie zachowaliśmy umiaru na słoneczku. Całuski.
 
reklama
Hej dziewczyny!!!!!!!!
Nie miałam internetu od wczoraj aż do teraz:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: szok!!!!!!!!!!! Dopiero teraz uświadomiłam sobie,że jestem uzależniona :zawstydzona/y::szok: jak nie mam netu to wariuję:szok:
No ale teraz już jest i wróciła mi pełna świadomość :-D
Od wczoraj moje pociechy są u babci na wakacjach, także "chata wolna":-D z tego też powodu pojechałam dzisiaj do miasta i bez celu połaziłam po wyprzedażach, potem do pizza hut na świeży sok z pomarańczy z sałatką i grzankami z serem...mniam...już zapomniałam jak to jeść samemu posiłek, multimamusie pewnie mnie zrozumieją :-D:-D:-D bo tak serio to człowiek czeka na maleństwo z utęsknieniem a po paru latach jak ma dzień wolny to nie wie co ze sobą zrobić i cieszy się z samotnego posiłku bez wycierania umazanych łapek, strofowania i nakłaniania do zjedzenia:-D:-D:-D tak czy siak bardzo miło spędziłam samotne przedpołudnie w mieście a jeszcze wieczorem pojadę do kina na " Kobieta na Marsie, mężczyzna na Wenus" podobno fajna komedia

Mam nadzieję, że u was dziewczyny też wszystko ok, zaraz postaram się nadrobić wasze posty bo już nie chcę byc nie w temacie:tak::tak::tak:
 
Do góry