Angelus3376
Mama Natana&Jordana&Wiki
Hej Dziewczynki!
Drugi dzień próbuję nadrobić wasze posty i nie daję rady. Przykro mi,że nie odniosę się w takim razie do żadnej:-(.
Gratuluję wszystkim "wizytowym" duuużyyych i ślicznych dzieciątek, a mamusiom kryzysowym dużo spokoju i dystansu do codziennych burz!
Przekonałam mojego P. i jedziemy na tydzień nad morze!!!!!!
Zamówiłam kwaterę od 13-go do 21-go lipca.
Ciężko było,bo P. cały czas mówił,że nie pojedzie,bo nie będzie porodu w pociągu odbierał;-). Bo my niestety niezmotoryzowani jesteśmy:-( i droga nas czeka pociągiem jak co roku. Z tym,że ja jakoś przerażona nie byłam,ale jak dochodzi co do czego, to sama mam stracha
. Ale pytałam lekarza i powiedział mi,że ciąża nie jest zagrożona, wszystko jest w porządku, a ja mam tylko odpoczywać i dbać o siebie. A gdzie będę to robić, to już nie jest ważne. Tyle,że powiedział,żeby potem nie było,że on mi kazał jechać. Bo przecież zawsze coś może się zdarzyć, nawet tutaj na miejscu i takich rzeczy nie da się przewidzieć. Zastanawiam się więc czy na wszelki wypadek nie wziąć takiej mini wyprawki ze sobą
,jakby coś...
Ale chciałam jechać pod koniec czerwca, to nie dało się nawet pogadać z P., dopiero po moich atakach histerii, płaczu i godzinach tłumaczenia,że nie wiadomo co będzie w przyszłym roku, czy damy radę finansowo i czy dostanę urlop po powrocie do pracy itd itp..., jakoś udało mi się go przekonać. A teraz sama stracham...
Drugi dzień próbuję nadrobić wasze posty i nie daję rady. Przykro mi,że nie odniosę się w takim razie do żadnej:-(.
Gratuluję wszystkim "wizytowym" duuużyyych i ślicznych dzieciątek, a mamusiom kryzysowym dużo spokoju i dystansu do codziennych burz!
Przekonałam mojego P. i jedziemy na tydzień nad morze!!!!!!
Zamówiłam kwaterę od 13-go do 21-go lipca.
Ciężko było,bo P. cały czas mówił,że nie pojedzie,bo nie będzie porodu w pociągu odbierał;-). Bo my niestety niezmotoryzowani jesteśmy:-( i droga nas czeka pociągiem jak co roku. Z tym,że ja jakoś przerażona nie byłam,ale jak dochodzi co do czego, to sama mam stracha


Ale chciałam jechać pod koniec czerwca, to nie dało się nawet pogadać z P., dopiero po moich atakach histerii, płaczu i godzinach tłumaczenia,że nie wiadomo co będzie w przyszłym roku, czy damy radę finansowo i czy dostanę urlop po powrocie do pracy itd itp..., jakoś udało mi się go przekonać. A teraz sama stracham...
Ostatnia edycja: